Prezes Śląska Wrocław rozgoryczony po spadku. Wicemistrzowie kraju chcą wrócić do elity za rok
Śląsk spada z PKO Ekstraklasy. W elicie był 17 lat
Po tym, gdy w niedzielę 11 maja Lechia Gdańsk pokonała Koronę Kielce (3:2), znajdujący się w strefie spadkowej Śląsk Wrocław stracił szansę na utrzymanie się w PKO Ekstraklasie. Śląsk grał większość sezonu dramatycznie. Z pracą kilka miesięcy temu, pożegnał się Jacek Magiera, a zastąpił go Ante Simundza. Pod jego wodzą, Śląsk potrafił wygrać kilka meczów z mocnymi rywalami, ale nie zdołał i nie zdoła już wyjść ze strefy spadkowej. Wrocławianie spadają z ligi po 17 latach. W tym czasie wrocławski klub zdobył cztery medale mistrzostw Polski: jeden złoty, dwa srebrne i jeden brązowy, a także wywalczył Puchar Ekstraklasy, Superpuchar Polski, występował w finale Pucharu Polski oraz sześciokrotnie rywalizował w rozgrywkach europejskich. Jeszcze rok temu o tej porze walczył o mistrzostwo kraju.
Mazur: Zapracowaliśmy na spadek jesienią
Głos po potwierdzeniu spadku zabrał prezes klubu z Dolnego Śląska Michał Mazur. Zapowiedział w rozmowie z PAP, że Śląsk zrobi wszystko, aby za rok, wrócić do PKO Ekstraklasy. Powiedział, że spadek zapewniła fatalna jesień, podczas której Śląsk zgromadził tylko 10 punktów.
Na ten spadek zapracowaliśmy przede wszystkim jesienią, kiedy na 18 meczów wygraliśmy tylko raz i w sumie zdobyliśmy zaledwie 10 punktów. Myślę, że wtedy wiele osób sądziło, że znacznie szybciej nasz spadek stanie się faktem. Chwała jednak dla trenera Ante Simundzy, który podniósł zespół i sprawił, że pojawiła się wiara, że uda nam się oszukać przeznaczenie. Nie udało się, ale nikt nie powie, że nie walczyliśmy. Teraz możemy tylko przeprosić kibiców, którzy nas nie opuścili w tym trudnym okresie i obiecuję, że zrobimy wszystko, aby już za rok wrócić do elity. Degradacja oznacza zmiany na trzech płaszczyznach: finansowej, sportowej i organizacyjnej. Najważniejsza jest ta pierwsza, która wpływa na pozostałe. Chcemy jak najszybciej rozstrzygnąć sprawę trenera. Nie jest wykluczone, że nadal będzie to Ante Simundza, sprawa jest w toku. Później zacznie się budowa, a bardziej przebudowa zespołu. Ten okres po końcu sezonu przeważnie jest taki luźniejszy, ale dla nas będzie bardzo pracowity. Spadamy, ale mimo wszystko mamy trzecią średnią frekwencję w lidze. To pokazuje, że Wrocław zasługuje na ekstraklasę. Miejsce Śląska jest w elicie. Myślę, że wiosną drużyna podjęła walkę o utrzymanie także dzięki wsparciu kibiców, którzy nie odwrócili się od niej. Ci fani zasługują na zespół w ekstraklasie, dziękujemy im i jak już mówiłem, zrobimy wszystko, aby za rok o tej porze świętować powrót do elity – podsumował Mazur.
Śląsk pożegna się z PKO Ekstraklasą dwoma ostatnimi kolejkami. Wrocławianie zmierzą się z Jagiellonią Białystok, a także z najprawdopodobniej innym spadkowiczem – Puszczą Niepołomice.