Projekt życia państwa Janowicz. Tak wygląda Dom Książki w Poznaniu po kapitalnym remoncie. Ile kosztują mieszkania?
W tym artykule:
Wielki remont legendarnego Domu Książki w Poznaniu
Na sześciu piętrach budynku, który pierwotnie był projektowany jako księgarnia i biurowiec, powstały 42 mieszkania jedno- i dwupokojowe. Zanim to nastąpiło, jeden z najbardziej charakterystycznych dla tej części miasta budynek przez lata stał opuszczony, zaniedbany i zapomniany.
Po dwuletnim, kapitalnym remoncie, Dom Książki, który swoją bryłą domyka ulicę 27 Grudnia, odzyskał swój dawny blask. Fasada przeszła gruntowną renowację - została wyczyszczona, uszkodzone płytki zostały wymienione, odnowione zostały wykończenia z płukanego betonu. Budynek zyskał nowe okna i drzwi. Został także rozbudowany - na tyłach powstała przyklejona do budynku oficyna z dodatkowymi lokalami. Dodano też balkony.
Naturalne materiały, meble na zamówienie
We wnętrzach uwagę zwraca dbałość o detale przy wykonaniu gruntownej renowacji. W częściach wspólnych oraz w księgarni i kawiarni zachowało się wiele elementów pierwotnych podłóg. Niemal w całości zachowała się klatka schodowa, gdzie nowe, wymieniono poręcze, a pierwotne lastryko, wyszlifowano, uzupełniono ubytki i polakierowano.
Czytaj także: Koniec remontu Domu Książki w Poznaniu coraz bliżej! Wiemy, kiedy wprowadzą się pierwsi najemcy
- To wnętrze koresponduje architekturą budynku i elewacji - mówiła Dagmara Zdanowicz, współzałożycielka OYKA Studio, odpowiedzialnego za projekt wnętrz. - Przede wszystkim kierowaliśmy się autentycznością materiałów. Tutaj nie ma imitacji, żadnych laminatów. Wszędzie działaliśmy z fornirem, czeczotem i kamieniem.
Naturalne materiały wykorzystano też przy wykończeniu i wyposażeniu mieszkań, które zostały przygotowane "pod klucz" do tego stopnia, że do wprowadzenia się wystarczą jedynie rzeczy osobiste. Mieszkania są w pełni umeblowane i wyposażone w niezbędny sprzęt, taki jak pralko-suszarka, piekarnik, czy kuchenka elektryczna. Wszystkie meble zostały wykonane na zamówienie przez stolarzy. Próżno jest tu szukać mebli z "sieciówek".
- W pewnym momencie stwierdziliśmy, że Dom Książki będzie domem dla ludzi - opowiada Joanna Janowicz z Constructy. - Postawiliśmy na najem długoterminowy, bo zależało nam na tym, żeby ludzie mieszkali w Domu Książki, aby on tętnił życiem przez cały tydzień. Nie chcieliśmy tych mieszkań sprzedawać, aby między innymi mieć kontrolę nad tym, co dzieje z budynkiem. To była moja i męża świadoma decyzja, na którą po latach działalności mogliśmy sobie pozwolić.
Tych mieszkań nie da się kupić. A remont był kosztowny
Koszt kapitalnego remontu pierwotnie był zakładany na 21 mln zł. Budżet jednak został mocno przekroczony. Obecnie trwa już proces wynajmu mieszkań. Swoich najemców znalazła połowa lokali. Wszystkie z nich mają być wynajęte do końca października. Pierwsi najemcy wprowadzą się wraz z początkiem czerwca.
- Nasz dział sprzedaży bezpośrednio prowadzi proces wynajmowania mieszkań, bo my najlepiej znamy ten budynek. Mamy także dedykowaną osobę, która będzie się opiekowała mieszkańcami. Umowy najmu są podpisywane na minimum 12 miesięcy. Cena najmu waha się w przedziale od 2300 do 4000 zł, plus koszty eksploatacyjne - dodaje Janowicz.
Wysokość czynszu jest uzależniona od wielkości mieszkania, piętra, na którym się znajduje oraz czy jego okna wychodzą na podwórze, czy na zewnątrz. Oprócz mieszkań w budynku rozpoczęła działalność księgarnia "Bookowski", a także autorska kawiarnio-restauracja Pawła Salamona "Strona", działająca w podziemiach. Tam też znajduje się ogólnodostępna przestrzeń przeznaczona na wydarzenia kulturalne, edukacyjne i społeczne.
Projekt życia państwa Janowicz
Powołana przez Constructę Fundacja Domu Książki będzie zarządzać tą przestrzenią, udostępniając ją organizacjom pozarządowym i podmiotom ekonomii społecznej. Planowane są spotkania autorskie, warsztaty, prezentacje i wydarzenia literackie.
Czy zatem można Dom Książki nazwać projektem życia państwa Joanny i Piotra Janowiczów?
- Żadna inwestycja mieszkaniowa i deweloperska nie dała mi tyle satysfakcji. Po zakończeniu realizacji "Żelazka" (budynku na rogu ulic Krysiewicza i Długiej - dop. red.) powiedzieliśmy sobie z mężem, że już drugiego takiego budynku nie będzie. Ale drugiego Domu Książki też nie będzie. To jest jak do tej pory moje największe wyzwanie zawodowe, ale tez największa satysfakcja. Staramy się przekuwać działalność biznesową na tworzenie miasta i zarażać innych inwestorów, ze warto coś takiego robić - podsumowuje Joanna Janowicz.