Proszowice: Podrzucali odpady. Wpadli dzięki fotopułapkom
Do ujawnienia procederu doszło w czerwcu. W miejscowości Piekary oraz na pograniczu Jakubowic i Stogniowic, przy drogach prowadzących w kierunku Szreniawy, ktoś podrzucał odpady, pochodzące głównie rozbiórki pojazdów. Były tam elementy plastikowe samochodów, fragmenty tapicerki itp. Oprócz tego zużyte okna i inne przedmioty. Podczas trwania procederu dzikie wysypiska urosły do pokaźnych rozmiarów. Miejsca pozbywania się śmieci były oddalone od zabudowań, zadrzewione i zakrzaczone. Ponieważ wszystko odbywało się w godzinach nocnych, trudno było o świadków, którzy mogliby pomóc w ustalenia sprawców.
- Mężczyźni po prostu urządzili sobie u nas śmietnisko. Przyjeżdżali dużym, półciężarowym samochodem i wysypywali jego zawartość przy drogach. Nasi pracownicy zamontowali tam kamery i we współpracy z policją udało się zatrzymać sprawców na gorącym uczynku - mówi zastępca burmistrza Proszowic Danuta Szopa.
Efektem zamontowania fotopułapek było kilka nagrań, które pozwoliły na ustalenie o jakich porach odbywało się podrzucanie śmieci, jakim samochodem i na jakich tablicach rejestracyjnych poruszali się sprawcy. Ustalenie ich personaliów było już w tym momencie kwestią czasu. Jak się okazało są to dwaj mieszkańcy powiatu krakowskiego. Nie zostali obciążeni wysokimi kosztami usunięcia odpadów, gdyż posprzątali dzikie wysypiska we własnym zakresie. Niezależnie od tego toczy się wobec nich postępowanie prokuratorskie.
- Wszystkie materiały związane z tą sprawą przesłaliśmy do Prokuratury. To tam zapadnie decyzja, czy mężczyźni usłyszą zarzuty - powiedziała nam rzecznik proszowickiej policji asp. Katarzyna Olender.