Pruszcz Gdański: Pijana 25-latka wjechała autem do rowu. Wydostać się jej pomagał pijany kierowca koparki
Z impetem wjechała autem do rowu. Pijana 25-latk nie mogła się z niego wydostać, więc poprosiła o pomoc kierowcę koparki. Jak się okazało, on również był pijany. Noc spędzili w areszcie. Ale to nie jedyne, co ich czeka.
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Tomasz Warszewski
Danuta Strzelecka
Do zdarzenia doszło dziś w nocy po godzinie 01:00. Dyżurny policji w Pruszczu Gdańskim otrzymał telefon, że w miejscowości Przywidz na skrzyżowaniu ulic Gdańskiej ze Szkolną przed chwilą usłyszał huk i pisk, bo chyba jakiś kierujący pomylił drogi i wjechał na teren budowy. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, ustalili, że przed chwilą obsługujący koparkę z terenu budowy wyciągnął volkswagena, który po zdarzeniu utknął.
- 25-latka kierująca volkswagenem powiedziała mundurowym, że w miejscowości Przywidz na skrzyżowaniu ulic Gdańskiej ze Szkolną pomyliła drogi i wjechała z impetem na teren budowy - informuje mł. asp. Karol Kościuk, oficer prasowy KPP w Pruszczu Gdańskim. - Potem poszła do swojego znajomego, który mieszkał blisko i ma koparkę.
Podczas rozmowy policjanci wyczuli od kierującej zapach alkoholu, a badanie na jego zawartość wykazała, że kobieta ma prawie 1,8 promila. Policjanci następnie przebadali obsługującego koparkę.
- 26 - latek miał ponad 1 promil alkoholu w organizmie - dodaje rzecznik pruszczańskiej policji. - Policjanci zatrzymali kobietę oraz mężczyznę. Noc spędzili w policyjnym areszcie. Teraz o ich losie zadecyduje sąd.
Policjanci przypominają, że za kierowanie pojazdem mechanicznym pod wpływem alkoholu grozi do 3 lat pozbawienia wolności.