Przemocowi nauczyciele czy roszczeniowi rodzice? Przybywa skarg, także w Kujawsko-Pomorskiem

Przybywa postępowań w kuratoriach oświaty i prokuraturach związanych z przemocą w szkołach i przedszkolach. Tylko w Toruniu i okolicach prowadzonych jest obecnie kilka takich, w których rodzice oskarżają nauczycieli wręcz o znęcenie się nad ich dziećmi.
SzkołaPrzybywa skarg, także w Kujawsko-Pomorskiem
Źródło zdjęć: © Pixabay | Pixabay
Małgorzata Oberlan

Na wsi pod Toruniem wrze. Rodzice 9-latka zarzucają nauczycielce znęcanie się nad synem. W jaki sposób? Poprzez zamykanie go w kantorku.  - Dla naszego dziecka to trauma. Nasz syn ma 9 lat i stwierdzoną od lat siedmiu afazję. Ma orzeczoną niepełnosprawność - podkreślają.

Sprawą zajmuje się kuratorium oświaty, śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa Toruń Wschód, a w sądzie toczy się sprawa wytoczona prywatnym aktem oskarżenia nauczycielce przez rodziców. Alarmy poszły też do rzecznika praw dziecka, a nawet - Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Tymczasem na wsi cała rzesza rodziców stoi murem za nauczycielką...

Krzywda dziecka czy krzywda nauczycielki we wsi pod Toruniem?

Jak informuje prokurator rejonowa Joanna Becińska, śledztwo w tej sprawie toczy się w kierunku przekroczenia uprawnień przez nauczycielkę i działaniem na szkodę ucznia. Dodajmy, że śledztwo "wreszcie się toczy", jak podkreślają rodzice. Bo pierwsze postępowanie prokuratura umorzyła i sprawę podjęła ponownie po skutecznym zaskarżeniu tej decyzji przez rodzinę.

- Zarzutów w tej sprawie dotąd żadnych nie stawialiśmy. W sprawie gromadzony jest materiał dowodowy. Dotąd przesłuchano m.in. dyrektora szkoły, nauczycieli, mających kontakt z pokrzywdzonym oraz psychologa, po uprzednim zwolnieniu z tajemnicy zawodowej. Nie udało się natomiast jeszcze przesłuchać rodziców pokrzywdzonego (wyznaczono kolejny termin tych czynności). Prokurator zamierza również zwrócić się do Kuratorium Oświaty o materiały, jakie pozostają w ich dyspozycji w związku z prowadzonym postępowaniem - przekazuje nam 3 czerwca prokurator Becińska.

Po kilku dniach natomiast ojciec chłopca daje nam znać, że - ulga! - będzie niedługo zeznawał w sposób, jakiego się domagał. - Czyli przez bezstronnych policjantów w Toruniu, a nie naszych miejscowych. Taką decyzję właśnie otrzymałem - podkreśla.

Dla niego to wszystko bardzo ważne, bo czuje, że cała sprawa jego syna zamiatana jest pod dywan przez układ lokalny: szkołę, gminę, miejscowe służby. Zapowiada, że poruszy niebo i ziemię, by nauczycielka za krzywdę jego dziecka odpowiedziała.

A tymczasem inni rodzice są oburzeni i murem stają za doświadczoną pedagożką, która weszła już w wiek emerytalny. - Jak można takie oskarżenia wobec niej stawiać?! Uczyła tyle naszych dzieci, nigdy nad nikim się znęcała, nie stosowała przemocy - podkreślają. 

Wzburzeni mieszkańcy wsi armaty wytaczają przeciwko ojcu 9-latka z afazją. - Może lepiej niech się instytucje zainteresują tym, jak sprawują opiekę nad dzieckiem - podpowiadają. - A w ogóle ojciec to człowiek konfliktowy, znany z tego w naszym środowisku.

Wieś zatem jest podzielona w sprawie chłopca i nauczycielki. Emocje chwilami sięgają zenitu. Jak się sprawy w prokuraturze i sądzie skończą, nie wiadomo. Jedno jest pewne: obie strony na rozstrzygnięciach pierwszej instancji poprzestawać nie będą.

Postępowanie "w sprawie jednego zadrapania" w toruńskim przedszkolu

Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum Zachód z kolei nadzoruje sprawą rzekomego znęcania się nauczycielki nad 5-latkiem w miejskim przedszkolu. Sprawę zgłosił formalnie ojciec chłopca. Postępowanie przygotowawcze w kwietniu zaczęli prowadzić policjanci Komisariatu Toruń Śródmieście, pod nadzorem prokuratury. Jak od razu zaznaczyła aspirant Dominika Bocian, rzeczniczka toruńskiej policji - w sprawie jednego zadrapania.

I ten ojciec alarmował o sprawie lokalne media, z naszą redakcją włącznie. Zarzucał nauczycielce brak doświadczenia, nieumiejętność radzenia sobie z dziećmi i stosowanie przemocy. Nie tylko wobec jego syna, ale i przynajmniej dwójki innych. Ich rodzice jednak do skargi nie dołączyli... 

W tym wypadku - co szybko sprawdziła kontrola z Urzędu Miasta Torunia - dyrekcja przedszkola zareagowała prawidłowo na skargę, dopełniając zarówno obowiązków informacyjnych wobec wszystkim zainteresowanych stron, jak i wsparcia dziecka oraz rodzica. Odrębne postępowanie prowadzi kuratorium, a prokuratura w swoim ma już opinię biegłego medyka na temat mechanizmu powstania zadrapania u dziecka. -Wniosków nie będę ujawnić z uwagi na dobro śledztwa - przekazuje jednak prokurator rejonowa Magdalena Wójcikiewicz-Syczyło.

Jak dotąd, nikomu w związku z tą sprawą żadnych zarzutów nie postawiono. Przyjęty tutaj kierunek postępowania to art. 157 par. 1 kk ("Lekki i średni uszczerbek na zdrowiu"). Kodeks karny przewiduje, że sprawca tego czynu ukarany może zostać pozbawieniem wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

A tymczasem w przedszkolu...

-Nauczycielka była wstrząśnięta zarzutami ze strony tego rodzica. Zaprzeczyła stosowaniu przez siebie jakichkolwiek form przemocy, wobec tego dziecka i innych. Ma ponad sześcioletnie doświadczenie w pracy - mówi nam dyrektorka przedszkola. Dodając, że z perspektywy całej przedszkolnej społeczności najważniejsze byłoby teraz szybkie i skuteczne wyjaśnienie całej sprawy.

Po stronie nauczycielki stanęli też inni pracownicy placówki oraz spore grono rodziców. I tutaj emocji nie brakowało. Bo każda taka sprawa elektryzuje nie tylko potencjalnie pokrzywdzoną i potencjalnie sprawczą stronę, ale i innych rodziców oraz nauczycieli. 

Przybywa skarg w kuratoriach, spraw w prokuraturach

Opisane powyżej historii to tylko drobny wycinek szerszego zjawiska i tylko z toruńskiego podwórka. Od kilku dobrych lat systematycznie rośnie w kraju liczba zgłoszeń dotyczących przemocy w szkołach i przedszkolach, kierowanych do tzw. organów prowadzących, kuratoriów oświaty, rzecznika praw dziecka, policji i prokuratury. Część z nich dotyczy właśnie podejrzeń stosowania przemocy - psychicznej i fizycznej - przez nauczycieli (obok przemocy rówieśniczej).

Różnorodność tematyczna zgłaszanych w tych skargach nieprawidłowości jest też coraz szersza. I nie chodzi tylko fizycznej przemocy. Niesprawiedliwe ocenianie, brak dostosowania nauczania do indywidualnych potrzeb (ostatnio szczególnie często wobec uczniów ze spektrum autyzmu), dyskryminacja i przemoc psychiczna to tylko niektóre z tematów.

W prokuraturach natomiast przybywa postępowań dotyczących przekraczania uprawnień przez nauczycieli czy wręcz podejrzenia naruszenia nietykalności cielesnej ucznia, spowodowania jakiś obrażeń. Gdy kończą się zarzutami, bywa o nich głośno w przestrzeni medialnej. Gdy kończą się umorzeniem z uwagi na brak dowodów, by doszło do zarzucanego czynu i złamani prawa, zostaje cisza. I poczucie krzywdy po stronie nauczyciela...

Przybywa też postępowań dyscyplinarnych wobec nauczycieli. Te jednak dotyczą szerokiego spektrum: od dyskusyjnego "uchybienia godności zawodu" po niewypełnianie obowiązków dotyczących prawidłowej dydaktyki czy wspierania każdego ucznia w rozwoju. 

Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna (luty 2025 rok), w roku 2024 takich dyscyplinarnych postępowań w kraju było ponad 450. Dekadę wcześniej, a dokładniej w roku 2015 - 266. Widać zatem ogromną różnicę.

W roku minionym roku najwięcej postępowań dyscyplinarnych wszczęto w województwie śląskim (113), kujawsko-pomorskim (48), dolnośląskim (47), mazowieckim (45) i małopolskim (41). "Ciekawy jest przypadek województwa kujawsko-pomorskiego, w którym liczba postępowań w 2024 roku podwoiła się w stosunku do 2023. We wcześniejszych latach ich liczba wahała się od 14 do 27" - podkreśla Dziennik Gazeta Prawna.

Druga strona medalu. "Łatwo nas obrzucić błotem"

Jeśli chodzi już o same zarzuty rodziców o stosowanie przez nauczycieli psychicznej czy fizycznej przemocy, to nauczyciele coraz bardziej czują się przytłoczeni.

- W naszej szkole koleżanka została postawiona pod ścianą przez dyrektora po anonimowej skardze rodziców. Miała rzekomo krzyczeć na uczniów, upokarzać ich, a nawet rzucać przedmiotami. Zanim się z tego wybroniła, wylądowała u psychiatry - wspomina sytuację sprzed roku nauczycielka z Kujawsko-Pomorskiego.

-Łatwo nas obrzucić błotem, zdyskredytować - uważa nauczyciel z tego samego województwa, z którym rozmawiamy. - Pamiętam sprawę koleżanki, wychowawczyni w szkole ponadpodstawowej, wobec której zmówili się nastoletni uczniowie. Zarzuty stosowania przez nią przemocy ostatecznie się nie potwierdziły, ale nikogo to już po czasie nie interesowało. Odeszła z zawodu.

WAŻNE. Raport z badań - przemoc wobec uczniów

Stowarzyszenie na rzecz Praworządności w Szkołach „Stowarzyszenie Umarłych Statutów” - ta organizacja interweniuje w sprawach łamaniach praw ucznia w Polsce, ale i bada zjawisko.

W 2023 roku Stowarzyszenie to opublikowało raport z badania przeprowadzonego na próbie prawie 1000 uczniów, z którego wynika, że 12 proc. uczniów spotkało się w swojej szkole ze stosowaniem przez nauczyciela przemocy fizycznej. Jeśli chodzi o przemoc psychiczną, to tylko 19,2 proc. uczniów zadeklarowało, że nigdy taka sytuacja nie miała miejsca. Ponad 30 proc. odpowiedziało "czasem", a ponad 7 procent - "zawsze". Inni wskazali "zazwyczaj" lub "rzadko".

Do zachowań nauczycieli będących przemocą psychiczną zakwalifikowano m.in. wyśmiewanie uczniów ze słabszymi wynikami w nauce, niestosowne przytyki na temat rodziny czy ubioru, komentarze na lekcjach WF.

Wybrane dla Ciebie

Bukowe lasy i pogańskie obrzędy. Co kryje tajemnicza Świątynia Słońca na Roztoczu?
Bukowe lasy i pogańskie obrzędy. Co kryje tajemnicza Świątynia Słońca na Roztoczu?
Pożar w bloku w Rzeszowie. Poszkodowani lokatorzy czekają na pomoc
Pożar w bloku w Rzeszowie. Poszkodowani lokatorzy czekają na pomoc
Mazowieckie: Nocna kolizja na DK7. Ciężarówka z kontenerami przewróciła się na remontowanym odcinku
Mazowieckie: Nocna kolizja na DK7. Ciężarówka z kontenerami przewróciła się na remontowanym odcinku
Najmniejszy człowiek świata. Kobiety oszalały na jego punkcie
Najmniejszy człowiek świata. Kobiety oszalały na jego punkcie
Papuga zdradziła mordercę. Makabryczna zbrodnia w Hiszpanii
Papuga zdradziła mordercę. Makabryczna zbrodnia w Hiszpanii
Ks. Jan Pietrzyk żegna się ze Skierniewicami. Kuria łowicka podała szczegóły
Ks. Jan Pietrzyk żegna się ze Skierniewicami. Kuria łowicka podała szczegóły
Pożar rozprzestrzenił się błyskawicznie. Jedna świeczka mogła doprowadzić do tragedii
Pożar rozprzestrzenił się błyskawicznie. Jedna świeczka mogła doprowadzić do tragedii
Wyjątkowa wystawa i aukcja prac plastycznych na rzecz Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Radomiu
Wyjątkowa wystawa i aukcja prac plastycznych na rzecz Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Radomiu
Mazowieckie: Zderzenie osobówki z motocyklistą i rowerzystą. Użytkownicy jednośladów w szpitalu
Mazowieckie: Zderzenie osobówki z motocyklistą i rowerzystą. Użytkownicy jednośladów w szpitalu
Poważny wypadek w Michalu. Motocykl zderzył się z samochodem
Poważny wypadek w Michalu. Motocykl zderzył się z samochodem
Jedyny taki basen w Krakowie już działa. Wandzianka na upały
Jedyny taki basen w Krakowie już działa. Wandzianka na upały
Tłumy w Tatrach mimo wiatru. Turyści ruszyli na szlaki
Tłumy w Tatrach mimo wiatru. Turyści ruszyli na szlaki