Przemyśl: Problemy z zasięgiem. Mieszkańcy skarżą się na brak sygnału
Słaby sygnał nawet w centrum miasta
Paweł z Przemyśla przyznaje, że od dłuższego czasu zmaga się z problemami z zasięgiem. Jak mówi, dotyczy to nie tylko peryferyjnych części miasta, ale także jego ścisłego centrum.
- Od dłuższego czasu w naszym mieście występuje poważny problem z zasięgiem sieci komórkowej - szczególnie na kilku osiedlach, ale również w centrum miasta sygnał bywa bardzo słaby. Zainicjowałem procedurę reklamacyjną u operatora (sieć Orange), a po dwukrotnym odrzuceniu zgłoszenia, zwróciłem się do UKE. Tam również spotkałem się z odmową dalszej interwencji, tłumaczoną brakiem wcześniejszych zgłoszeń od mieszkańców - relacjonuje mieszkaniec.
- Dziś (6.10.2025 r.) złożyłem formalną skargę do UOKiK oraz zwróciłem się do Rzecznika Praw Konsumenta w Przemyślu. Zauważam jednak szerszy, społeczny kontekst tego problemu. Wiele osób, szczególnie starszych, nie posiada wiedzy technicznej ani świadomości swoich praw konsumenckich, by skutecznie zareagować na problemy z usługą GSM. Dla wielu przeszkodą jest już samo złożenie reklamacji - nie wspominając o dalszych krokach .
W jego opinii problem ma charakter systemowy i wynika zarówno z braku inwestycji operatorów w infrastrukturę, jak i z niewystarczającej świadomości konsumenckiej mieszkańców.
Internauci nie kryją frustracji
W mediach społecznościowych mieszkańcy wymieniają się uwagami o problemach z siecią. Komentarze pod lokalnymi postami nie pozostawiają wątpliwości - kłopoty dotyczą różnych operatorów i niemal wszystkich części miasta.
- "Na Kazanowie coś okropnego z T-Mobile. Tragedia" - napisała jedna z osób.
- "Od jakiegoś czasu dramat zarówno na Dybawce jak i w centrum miasta. Trzeba stać przy oknie rozmawiając. Internet też strasznie słaby" - dodał inny użytkownik.
Niektórzy opisują sytuację w jeszcze mocniejszych słowach:
"Od dawna jest problem z zasięgiem albo rozmowa przypomina czkawkę albo w jednym momencie zrzuca połączenie , jeden słyszy drugi nie słyszy , masakra".
Na pograniczu zasięgu polskich i ukraińskich nadajników pojawiają się też inne trudności.
"Na Kazanowie włącza się automatycznie Ukraina a operatorzy nie bardzo chcą respektować reklamacje. Trzeba się trochę namęczyć, naprosić" - pisze mieszkaniec.
Inni zwracają uwagę na spadek jakości usług w ostatnich dniach:
"Od 2 dni jedna kreska, do tego co chwilę internet się zawiesza. O rozmowach nie ma co mówić bo słychać co drugie słowo".
Niektórzy użytkownicy próbują tłumaczyć problemy technicznymi zmianami w sieci:
"Wyeliminowano z użytku sieć 3G, pozostawiono 4 i 5G. Te sieci wymagają więcej nadajników z uwagi na długość fal radiowych. W Przemyślu ten problem występuje z uwagi na brak wystarczających ilości BTS do LTE i 5G."
Pojawiają się też rady, jak radzić sobie z brakiem sygnału.
"T-mobile powinien się nazywać sieć widmo. Mieszkam na Kazanowie i mam w domu trzy sieci ukraińskie, a t-mobile 0. Gdyby nie WiFi Calling, to nigdzie bym nie zadzwonił i nikt by się do mnie nie dodzwonił. To jest jakaś patologia. Do tych wszystkich którzy nie mają w domu zasięgu, a mają internet stacjonarny: Włączcie sobie WiFi Calling tak zwane rozmowy przez internet i problem zniknie."
Urząd Miejski: brak oficjalnych zgłoszeń
Choć mieszkańcy od dłuższego czasu zgłaszają swoje problemy w internecie, urzędnicy nie odnotowali żadnych formalnych interwencji w tej sprawie.
Maciej Wolański, naczelnik Wydziału Promocji i Kultury w Urzędzie Miejskim w Przemyślu, potwierdza:
- Nie odnotowaliśmy żadnych sygnałów lub zapytań od mieszkańców naszego miasta w przedmiotowej sprawie.