Przeprowadzono sekcję zwłok górnika z ZG Polkowice-Sieroszowice
Wczoraj została przeprowadzona sekcja zwłok górnika, który zginął w sobotę w Zakładach Górniczych Polkowice-Sieroszowice. - Sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną śmierci 37-letniego górnika było uduszenie - mówi prokurator Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Do tragicznego wypadku doszło podczas czyszczenia w kopalni zbiornika retencyjnego.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Lubinie. Tragiczny wypadek wydarzył się w kopalni Polkowice - Sieroszowice w minioną sobotę, po godzinie 21.00. Sześciu pracowników czyściło - za pomocą technik alpinistycznych - ściany zbiornika retencyjnego. Nagle doszło do oderwania się mas skalnych. W miejscu zagrożenia znalazły się trzy osoby. Dwie z nich udało się uratować, z lekkimi obrażeniami ciała zostały przewiezione do szpitala. Życia trzeciego z górników, mimo natychmiastowej akcji ratowniczej, nie udało się ocalić.
Zmarły mężczyzna miał 37 lat, był operatorem maszyn i urządzeń górniczych.
Wszczęte przez prokuraturę śledztwo ma wykazać, czy nie doszło do nieumyślnego spowodowania śmierci, za co grozi kara nawet 5 lat pozbawienia wolności. Sprawę bada też specjalna komisja powypadkowa KGHM.