Rajgród: Chciał upozorować wypadek. Odpowie za usiłowanie zabójstwa
Grajewscy policjanci zatrzymali 41-letniego mężczyznę podejrzanego o usiłowanie zabójstwa. Jego 35-letni kolega odpowie natomiast za nieudzielenie pomocy ofierze. O ich dalszych losach zadecyduj dzisiaj sąd. Za usiłowanie zabójstwa kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności od dziesięciu lat do dożywocia.
Do zdarzenia doszło we wtorek 26 sierpnia. Do dyżurnego grajewskiej komendy zadzwoniła 43-letnia kobieta, która poinformowała, że razem ze znajomymi na poboczu przy jednej z dróg gminy Rajgród znaleźli zakrwawionego kolegę. Poszkodowany był nieprzytomny i pobity. Obok leżącego znajdował się nietrzeźwy 41- letni mężczyzna i quad.
Na miejsce natychmiast wezwano pogotowie ratunkowe, którego załoga udzieliła pomocy mężczyznom. 41-latek początkowo tłumaczył, że obaj spadli z pojazdu, następnie, że niechcący przejechał pokrzywdzonego kładem, ponieważ było ciemno i go nie widział. Mężczyzna jeszcze kilkukrotnie zmieniał wersje wydarzeń. Badanie stanu trzeźwości podejrzanego wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie. W toku czynności policjanci ustalili faktyczny przebieg zdarzenia.
Z ustaleń kryminalnych prowadzących sprawę wynika, że gdy 48-latek jechał quadem po drodze w gminie Rajgród, został zaatakowany przez 41 latka ukrywającego się w krzakach. Gdy mężczyzna przejeżdżał obok oprawcy, został przez niego uderzony drewnianym kijem w głowę. Po upadku z pojazdu podejrzany zaczął uderzać leżącego kijem oraz pięściami w głowę. Następnie agresor wsiadł na quad ofiary i odjechał, do znajdującego się opodal, swojego miejsca zamieszkania. W dalszej kolejnoście wspólnie ze swoim 35 letnim kuzynem wrócił na miejsce zdarzenia, gdzie jeszcze zaatakował leżącego pokrzywdzonego. 35-latek próbował udaremnić ataki na 48 latka, jednak nie wezwał na miejsce żadnych służb. Mężczyzna został także zatrzymany przez funkcjonariuszy.
35 latek przyznał się, że wiedział o całej sytuacji, ale finalnie nie udzielił pomocy pokrzywdzonemu. 41- letni mieszkaniec powiatu szczycieńskiego usłyszał wczoraj zarzut usiłowania zabójstwa i ciężkiego uszczerbku, kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz krótkotrwałego użycia pojazdu. Natomiast jego 35-letni kuzyn nieudzielenie pomocy 48 latkowi. Dziś sąd, na wniosek prokuratury, zadecyduje o tymczasowym areszcie dla podejrzanego.
Za usiłowanie zabójstwa kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności od 10 lat do dożywocia.
Zamach z bronią w ręku w centrum miasta. Zamaskowany mężczyzna wyjął pistolet z tłumikiem i chciał strzelić do przechodnia