Rajgród: Zaatakował kijem mężczyznę jadącego quadem. Chciał upozorować wypadek
Do zdarzenia doszło we wtorek na jednej z dróg w gminie Rajgród. Zgłoszenie o pobitym mężczyźnie trafiło do dyżurnego grajewskiej policji od 43-letniej kobiety, która znalazła zakrwawionego znajomego. 48-latek był nieprzytomny, leżał na poboczu z poważnymi obrażeniami. Obok niego znajdował się 41-letni mężczyzna i quad. Na miejsce natychmiast wezwano pogotowie ratunkowe, które udzieliło pomocy poszkodowanemu.
Początkowo 41-latek twierdził, że obaj spadli z pojazdu, później tłumaczył, że przejechał kolegę przypadkowo, ponieważ było ciemno. Wersje zdarzeń zmieniały się kilkukrotnie. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Śledczy ustalili jednak faktyczny przebieg zdarzenia. Z ustaleń wynika, że 48-latek jechał quadem, gdy został zaatakowany przez 41-latka ukrywającego się w krzakach. Napastnik uderzył go drewnianym kijem w głowę, a gdy ofiara upadła, bił ją kijem i pięściami. Następnie wsiadł na quad poszkodowanego i odjechał do swojego domu. Później wrócił na miejsce zdarzenia wraz ze swoim 35-letnim kuzynem i ponownie zaatakował leżącego mężczyznę.
35-latek przyznał, że wiedział o całej sytuacji, jednak nie wezwał pomocy. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Starszy z nich usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa, kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz krótkotrwałego użycia pojazdu, a jego kuzyn za nieudzielenie pomocy. Dziś sąd zdecyduje o tymczasowym areszcie dla podejrzanych. Za usiłowanie zabójstwa grozi kara od 10 lat więzienia do dożywocia.