Region koszaliński: Gdzie jest wakacyjna pogoda? Kiedy pojawią się upały?
- Niewykluczone, że w ten najbliższy weekend pogoda wreszcie się poprawi. Ale to jeszcze na razie raczej marzenia niż poważne prognozy, natomiast mogę już powiedzieć, że żegnamy takie deszczowe dni, z jakimi mieliśmy ostatnio do czynienia - mówi nam Krzysztof Ścibor, szef Biura Prognoz Calvus.
Przypomnijmy, ten miniony, wyjątkowo mokry piątek i podobna sobota, były spowodowane niżem znad Morza Śródziemnego. Lało bez przerwy niemal dwa dni. Na szczęście ten niż już zanikł, teraz jednak znajdujemy się pod wpływem niżu znad Skandynawii i niżu znad Wysp Brytyjskich. - A te wciąż blokują nam wyż azorski, który zawsze przynosi do Polski słoneczną pogodę. Dlatego na razie na taką wakacyjną, słoneczną aurę, nie liczmy - martwi nas szef Calvusa.
Przed nami więc w regionie koszalińskim dni z zachmurzeniem małym i umiarkowanym do południa oraz zdecydowanie większym zachmurzeniem po południu. - Popołudniami spodziewane są też przelotne opady deszczu, a także burze - dopowiada Ścibor. - Jednak temperatura powietrza nie spadnie poniżej 20 stopni Celsjusza. Napływa do nas wilgotne powietrze znad Atlantyku.
Co ze słońcem, upałami?
- Pamiętajmy, że tegoroczny lipiec, z meteorologicznego punktu widzenia, jest wręcz idealny. Takie właśnie powinny być lipce: mokre, z dynamiczną pogodą, przeplatane ciepłymi dniami. To więc wręcz wzorcowy lipiec - śmieje się synoptyk. Na najbliższe dni zapowiada też poranne, gęste mgły. - Na pocieszenie dla plażowiczów powiem, że popołudniami najmniej opadów deszczu powinno być właśnie nad morzem - słyszymy jeszcze od szefa Calvusa. Ten daje jeszcze małą nadzieję na wspominane upały w weekend. - Spodziewane są temperatury dochodzące do nawet 30 stopni Celsjusza i sporo słońca, jednak ta prognoza jest obarczona sporym marginesem błędu. Więcej o weekendzie będzie można powiedzieć dopiero w czwartek - kończy synoptyk.