Rekompensaty zamiast ryb w sieci. Rybacy dostaną pieniądze za utrudnienia w dostępie do łowisk podczas budowy farm wiatrowych

Equinor i Polenergia przedstawili w Łebie rybakom propozycje rekompensat, które mają zostać wypłacane w związku z budową morskich farm wiatrowych.
Rybacy i armatorzy kutrów wędkarskich otrzymają rekompensatyRybacy i armatorzy kutrów wędkarskich otrzymają rekompensaty
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Robert Gębuś
Robert Gębuś
  • Przedstawiciele Equinoru i Polenergii spotkali się w Łebie z rybakami
  • Przedstawiciele Equinoru i Polenergii spotkali się w Łebie z rybakami
  • Przedstawiciele Equinoru i Polenergii spotkali się w Łebie z rybakami
  • Przedstawiciele Equinoru i Polenergii spotkali się w Łebie z rybakami
  • Przedstawiciele Equinoru i Polenergii spotkali się w Łebie z rybakami
[1/5] Dyskutowano o rekompensatach za ograniczenia w dostępie do łowisk na czas budowy farmy Źródło zdjęć: Polska Press Grupa | Robert Gębuś

Farmy wiatrowe Bałtyk II i III mają stanąć na morzu ok. 30 km od Łeby. W ciągu najbliższych trzech lat stanie w tych lokalizacjach ok. 100 turbin, a kumulacja prac przypadnie na rok 2026. Dla rybaków oznacza to brak dostępu do łowisk w sektorach objętych budową: L5, L6, L7, L8, M7, M8, N7, N8. Dla nich został skonstruowany przejściowy system rekompensat, obowiązujący na czas budowy farm, lub wprowadzenia ustawowych regulacji prawnych porządkujących ten sektor.

Kto otrzyma rekompensaty?

W grupie płatności jednorazowych znaleźli się armatorzy kutrów wędkarstwa rekreacyjnego z Łeby, Ustki, Władysławowa, Darłowa. płatności indywidualne, wypłacane co roku przez cały okres budowy farm, obejmą armatorów kutrów komercyjnych, zajmujących się połowem ryb na obszarach budowy farm Bałtyk II i Bałtyk II. Wypłaty otrzymają także rybacy z „grupy płatności wg. portów” zarejestrowani w portach w Łebie, Rowach, Jarosławcu i Ustce. Ten rodzaj płatności związany jest z bezpośrednim ograniczeniem dostępu do tradycyjnych łowisk oraz z funkcją operacyjną portu w Łebie, który będzie portem serwisowym dla morskich farm wiatrowych.

Kwoty rekompensat wyliczone zostały na podstawie połowów w latach 2018-2024. Dla armatorów kutrów wędkarskich z Łeby i Ustki jednorazowa rekompensata będzie wynosiła 57 tys. 750 zł, natomiast dla armatorów rekreacyjnych w Darłowie i Władysławowie ta rekompensata wyniesie 38 tys. 500 zł. Różnica wynika stąd, że według wyliczeń, jednostki z Władysławowa i Darłowa rzadziej łowiły na obszarach, na których będą budowane farmy, więc straty mają mniejsze. Rybacy z Łeby nie podzielają tej opinii. Chcieliby, żeby ich koledzy z Władysławowa i Darłowa otrzymali takie same rekompensaty. Nie są też do końca zadowoleni z kwot.

- Generalnie jesteśmy niezadowoleni, bo minister Gróbarczyk, zmieniając ustawę o rybołówstwie i pozbawiając nas licencji wydawanych administracyjnie pozbawił nas też możliwości rekompensat długoletnich - mówi Krzysztof Plewka, armator statku „Admirał” - W tej chwili zezwolenia wydawane są indywidualnie, a nie na statek. Dlatego mamy jednorazowe odszkodowania a nie wieloletnie. Rekompensaty powinny być równe dla wszystkich, byłoby sprawiedliwie. Środowiska mieszały się na morzu. Władysławowo był jednym z największych portów, centrum rybołówstwa rekreacyjnego, więc byłby to miły ukłon.

Rybacy uważają też, że rekompensaty powinny być wyższe. Podkreślają, że budowa obejmuje znaczny obszar cennych dla nich łowisk.

- Uważamy, że ten system jest za niski i niedoszacowany, ponieważ obejmuje obszar dwóch farm - mówi Paweł Chrostowski z organizacji producentów „Pomuchel” w Łebie. - Już dziś mamy bardzo ograniczone połowy podstawowej ryby, czyli flądry, nie mówiąc już o majowych połowach turbota.

Rybacy komercyjni mogą liczyć na wypłaty rekompensat przez cały czas budowy farm. Kwota będzie uzależniona od połowów wyliczonych dla danej wielkości statku za lata 2018-2024. Dla rybaków komercyjnych w grupie rekompensat indywidualnych miałby one wynieść od 12 tys. 590 zł dla najmniejszych jednostek do 58 tys. 214 zł dla jednostek największych, natomiast w grupie statków komercyjnych z podziałem na porty to kwoty odpowiednio od 7 tys. 640 zł dla najmniejszych jednostek do 30 tys.442 zł. dla największych statków.

Rekompensaty będą wypłacane rybakom komercyjnym co roku do przodu, przez okres całej budowy farm. Warunkiem ich otrzymania ma być utrzymanie jednostki do końca danego roku. Armatorzy chcieliby zmiany tego przepisu. Część z nich nie wyklucza wcześniejszego zezłomowania jednostki, kiedy pogoda będzie lepsza i nie chcą z tego powodu stracić rekompensaty.

- W sprawie rekompensat, które miałby być wypłacane pomimo zezłomowania jednostki przed końcem roku, to jak najbardziej widzimy płaszczyznę do porozumienia -mówi Anita Kuliś z firmy Sotis Advisors, zajmującej się obsługą wniosków na rekompensaty. - Będziemy się starali jak najszybciej te wnioski procedować, żeby można było te rekompensaty jeszcze przed tym etapem złomowania wypłacić. Mogą zdarzyć się jednostkowe sytuacje, że nie uda się tego zrobić w takim czasie, więc na to też musimy być przygotowani.

Rekompensaty nie dla wszystkich

Pierwsze wypłaty za ubiegły rok ruszą we wrześniu br., potem będą wypłacane z góry za dany rok. Rekompensaty dotyczą tylko rybaków i armatorów kutrów wędkarskich, nie obejmą natomiast właścicieli jednostek, którzy zarobkowo transportują nurków na wraki. Armatorzy jednostek wożących nurków zarabiają ok. 4 tys. zł transportu jednego nurka i podkreślają, że pominięcie ich w tym systemie jest niesprawiedliwe.

- Już w tym momencie, przez budowę farmy Baltic Power straciłem 4 wraki: 2 żaglowce, wrak Beng Sture, szwedzki parowiec i holownik storpedowany przez niemiecką łódź podwodną. Nie mogę wpływać w te strefy, a teraz dojdą kolejne - mówi Jarosław Stachewicz, właściciel jednostki. - Z tego co widzę, stracę kolejne wraki lub dojazd do tych wraków. Już teraz pływając na Terrę, to jest bardzo atrakcyjny wrak, były tankowiec niemieckich U-botów, muszę omijać farmę wiatrową i spalam więcej paliwa. To podnosi mi to koszty. Chciałbym, żeby to było ujęte w systemie rekompensat, tym bardziej, że nie jestem sam. Są dwa katamarany, które wożą nurków.

Stachewicz dodaje, że przekwalifikował się, kiedy wprowadzono okres ochronny na dorsza. - Nie chciałem odstawić łajby, więc zainstalowałem windę dla nurków i zacząłem pływać z nurkami. A tu kolejny "strzał" - denerwuje się.

Tego jednak proponowany system na razie nie przewiduje.

- Teoretycznie moglibyśmy próbować się do tego dopasowywać, ale nie tylko w tej lokalizacji są te wraki - mówi Anita Kuliś. - To działalność komercyjna, która może się odbywać w bardzo różnych miejscach Bałtyku. My tu mówimy o bardzo konkretnych sytuacjach i w głównej mierze chodzi o to, żeby znaczące straty zostały zrekompensowane. Jeśli ktoś udowodni, że poniósł znaczące straty, to wtedy będzie trzeba to rozpatrzyć. Natomiast jak dotąd nikt nie przedstawił takich dowodów.

Spotkanie informacyjne w Łebie nie było pierwszym, zorganizowanym przez Equinor i Polenergię. W marcu Equinor i Polenergia zorganizowały sześć spotkań z rybakami. W lipcu przedstawiciele firm rozmawiali z rybakami w Łebie a także w Jarosławcu i Ustce.

Wybrane dla Ciebie

Konstancin-Jeziorna: Zwłoki mężczyzny zaczepione na zaporze wodnej. Na miejscu działają służby
Konstancin-Jeziorna: Zwłoki mężczyzny zaczepione na zaporze wodnej. Na miejscu działają służby
Malbork: Wypadek na drodze krajowej nr 22. Jedna osoba ucierpiała po zderzeniu dwóch aut
Malbork: Wypadek na drodze krajowej nr 22. Jedna osoba ucierpiała po zderzeniu dwóch aut
Pożdżenice: 75-lecie Koła Wędkarskiego nr 37 w Zelowie
Pożdżenice: 75-lecie Koła Wędkarskiego nr 37 w Zelowie
Sędziszów Małopolski: Samochód osobowy uderzył w latarnię, kierowca trafił do szpitala
Sędziszów Małopolski: Samochód osobowy uderzył w latarnię, kierowca trafił do szpitala
Białystok: Złodziej użył kubła na śmieci do wywiezienia łupów. Po wszystkim odstawił go na miejsce
Białystok: Złodziej użył kubła na śmieci do wywiezienia łupów. Po wszystkim odstawił go na miejsce
Skwierzyna: Samochód wypadł z drogi. Kobietę uwalniano z auta za pomocą narzędzi hydraulicznych
Skwierzyna: Samochód wypadł z drogi. Kobietę uwalniano z auta za pomocą narzędzi hydraulicznych
Małopolska: Motocykliści pod lupą. Policjanci skontrolowali ponad 1200 kierowców jednośladów. Szybka jazda i niesprawne pojazdy
Małopolska: Motocykliści pod lupą. Policjanci skontrolowali ponad 1200 kierowców jednośladów. Szybka jazda i niesprawne pojazdy
Rzeszów: Święcenie hulajnóg w parafii Matki Bożej Śnieżnej
Rzeszów: Święcenie hulajnóg w parafii Matki Bożej Śnieżnej
Kalisz: Brakuje krwi ratującej życie. Apel do mieszkańców o dzielenie się najcenniejszym lekiem
Kalisz: Brakuje krwi ratującej życie. Apel do mieszkańców o dzielenie się najcenniejszym lekiem
Mysłowice: Mieszkańcom zawyżano rachunki za wywóz śmieci
Mysłowice: Mieszkańcom zawyżano rachunki za wywóz śmieci
Białystok: Straż miejska przestrzega przed dzikami
Białystok: Straż miejska przestrzega przed dzikami
Poronin: Inscenizacja góralskiego wesela. Były powozy, czepiec, przyśpiewki i… bójka górali
Poronin: Inscenizacja góralskiego wesela. Były powozy, czepiec, przyśpiewki i… bójka górali