Rewolucja na drogach: nowe europejskie prawo jazdy zmieni zasady dla kierowców
Parlament Europejski przyjął długo oczekiwaną dyrektywę o europejskim prawie jazdy. Nowe przepisy mają poprawić bezpieczeństwo na drogach i dostosować dokument do realiów XXI wieku. Największe zmiany obejmą okres próbny dla młodych kierowców, cyfrowe prawo jazdy oraz obniżenie wieku uzyskania niektórych kategorii uprawnień.
Surowsze zasady dla początkujących
Każdy nowy kierowca będzie objęty co najmniej dwuletnim okresem próbnym. W tym czasie obowiązywać będzie zasada "zero tolerancji" – nawet minimalna ilość alkoholu czy narkotyków oznaczać będzie utratę prawa jazdy. Dodatkowo zwiększone zostaną kary za przewinienia, takie jak nadmierna prędkość czy brak pasów bezpieczeństwa.
Tyszkiewicz o aferze CPK. "Przekręty będą wychodzić jeden po drugim"
– Jeśli zdajesz prawo jazdy, jesteś pod szczególnym nadzorem. Naruszysz przepisy – tracisz dokument. Te zmiany mają budować zaufanie i zwiększyć bezpieczeństwo – podkreśla europosłanka Elżbieta Łukacijewska.
E-prawo jazdy w telefonie
Do 2030 roku w całej Unii Europejskiej pojawi się cyfrowe prawo jazdy dostępne w aplikacji mobilnej. Dokument elektroniczny ma stopniowo stać się podstawowym formatem, choć każdy kierowca będzie mógł wybrać tradycyjną kartę.
Nowe egzaminy i obowiązki
Dyrektywa zakłada, że kandydaci na kierowców będą musieli znać zasady działania systemów wspomagania, zagrożenia wynikające z martwego pola oraz skutki korzystania z telefonu podczas jazdy. Większy nacisk położony zostanie na bezpieczeństwo pieszych, rowerzystów i motocyklistów.
Obniżony wiek dla kierowców zawodowych
Prawo jazdy kategorii B będzie dostępne dla 17-latków – pod warunkiem, że do 18. roku życia będą jeździć pod opieką doświadczonego kierowcy. Ułatwienia obejmą też przyszłych zawodowców: ciężarówkami (kat. C) będzie można kierować od 18 lat, autobusami (kat. D) od 21 lat – pod warunkiem posiadania certyfikatu kompetencji zawodowych.
– To odpowiedź na braki kadrowe w transporcie – zarówno towarowym, jak i miejskim – tłumaczy Łukacijewska.
Surowsze kary za najpoważniejsze wykroczenia
Unijne państwa będą musiały przekazywać sobie informacje o cofnięciu prawa jazdy. Kierowca, który złamie przepisy w jednym kraju, nie uniknie konsekwencji w innym. Chodzi m.in. o prowadzenie pod wpływem, spowodowanie śmiertelnego wypadku czy jazdę 50 km/h ponad limit.
Wizja zero do 2050 roku
Nowa dyrektywa wpisuje się w unijną strategię redukcji ofiar śmiertelnych w ruchu drogowym. Celem jest całkowite wyeliminowanie tragicznych wypadków do 2050 roku, a do 2030 liczba ofiar ma spaść o połowę.
Dane Komisji Europejskiej pokazują, że w 2024 roku na drogach UE zginęło 19,8 tys. osób – o 3 proc. mniej niż rok wcześniej. Polska, obok Bułgarii, Danii, Litwy i Słowenii, jest w grupie krajów, które są na dobrej drodze do realizacji pośrednich celów.
Nowe przepisy wejdą w życie po wdrożeniu przez państwa członkowskie – mają na to trzy lata. Potem pozostanie jeszcze rok na przygotowania. Dla kierowców oznacza to, że na europejskich drogach już wkrótce zacznie obowiązywać zupełnie nowy porządek.