Rowerem na Śnieżkę? Oni to zrobili na Uphill Race Śnieżka

Uphill Race Śnieżka odbył się w Karpaczu już trzydziesty piąty raz, a Łukasz Derheld (Bertrand Okna Trek Gdynia) kolejny raz wjechał na najwyższy szczyt Karkonoszy jako pierwszy.

Tegoroczny zwycięzca z pewnością zna przepis na wygrywanie w tym wyścigu - i to w każdych warunkach - zarówna w upale, jak i w temperaturze bliskiej zera, bo taka aura panowała w Karkonoszach w minioną niedzielę. Czas Łukasza Derhelda w tym roku to 00:56:19.

Z minimalną stratą do zwycięzcy do mety wspiął się Piotr Rzeszutek (KL Lew Lębork), zajmując miejsce drugie, a trzeci tego dnia był Marcin Sieradzki (Inpeak Airtrainer Team).

Pomorski desant okazał się w Karkonoszach skuteczny także w przypadku rywalizacji kobiet, bo zawodniczka teamu Bertrand Okna Team Gdynia była pierwsza również w tej klasyfikacji. Laura Szulc zanotowała czas 01:11:19. Kilkadziesiąt sekund później na Śnieżce pojawiła się Wiktoria Klawitter (KK Lew Lębork), a trzecie miejsce zajęła Magdalena Wojtyła (Immotion Specialized Skoda Gall ICM Team), która też doskonale wie jakich mocy trzeba użyć aby ten wyścig ukończyć na podium.

Ostatni zawodnik pokonał trasę tegorocznego wjazdu w czasie powyżej dwóch godzin i trzydziestu minut.

Jak to często w Karkonoszach bywa - pogoda w tym roku była groźnym przeciwnikiem, a Śnieżka broniła się niską temperaturą i porywistym wiatrem. Dla weteranów wjazdów na Śnieżkę to nic nowego - na dole w Karpaczu względnie ciepło (bo przecież wciąż mamy lato), a na górze już lekko na progu zimy - tak jakby góry zapomniały o tym, że jeszcze planach mamy jesień. Uczestnicy tegorocznego Uphillu i tak nie mieli najgorzej, bo powyżej 1500 m n.p.m. w Tatrach spadł tego ranka pierwszy śnieg - opisują organizatorzy.

Kolejne zmagania rowerowe przed nami - trwa cykl Bike Maraton, przed którym jeszcze trzy edycje: 6 września Bielawa, 20 września Duszniki-Zdrój i 11 października Świeradów-Zdrój.