Ruda Śląska: Magiczny kościół zbudowany przez śląskich milionerów. Czarne anioły strzegą konstrukcji z 3 milionów cegieł i... 17,5 tysięcy jaj
Kościół św. Józefa w Rudzie Śląskiej - wspólny wysiłek robotników... i kur
W Rudzie Śląskiej znajduje się świątynia, która ma wiele wspólnego ze średniowiecznymi zamkami. W ramach "Kop, gdzie stoisz" II Rudzkiego Festiwalu Dziedzictwa w piątek można było zwiedzić kościół św. Józefa.
U wejścia widzimy pietę, którą przywieziono tutaj z Rzymu. Wykonano ją w białym marmurze. Wcześniej znajdowała się w krypcie. Z tyłu znajduje się także figura św. Józefa z 1913 roku. Wchodząc głębiej, widzimy surowy wystrój oraz wielki żyrandol.
- Kościół jest nieco inny, niż budowane w tamtym czasie - jest neoromański. Na początku dwudziestego wieku powstawały najczęściej neogotyckie kościoły. Wystrój jest bardzo ascetyczny wewnątrz, surowy. To pięknie harmonizuje z całością. Nawet nastawa ołtarzowa nie jest wielka. Styl romański pierwotnie miał dwie funkcje: użytkową - w tym wypadku sakralną - oraz obronną. Dlatego nie robiono czegoś, co by mogło przeszkadzać, żeby korzystać z wnętrza - opowiada proboszcz ks. Adam Brzyszkowski.
Aby wybudować ten okazały budynek, zużyto sporo ponad 3 miliony cegieł. Wyrabiano je w miejscowej cegielni "Karol Emanuel". Potrzeba było nie tylko silnych rąk i gliny, ale również ogromnego wsparcia ze strony... kur. Do zaprawy użyto ok. 17,5 tysiąca jaj. Za projekt odpowiedzialny był rozchwytywany tym czasie architekt z Berlina August Menken oraz Jan de Pölnitz.
Za wszystko zapłacił nie kto inny, a fundator kościoła hrabia Franciszek Karol von Ballestrem. Chciał ułatwić mieszkańcom Rudy dostęp do posług religijnych, a przy okazji zostawić po sobie trwały pomnik i znaleźć miejsce spoczynku. Ballertrem nie ograniczał się jednak za czasów swojego życia do fundacji obiektów kultu. Bez działalności jego, jego przodków i następców Ruda nie byłaby prawdopodobnie tym miastem, jakim jest dzisiaj.
- Rodzina Ballestremów przyczyniła się do rozwoju nie tylko naszego miasta, ale i regionu - praktycznie przez blisko 150 lat od 1798 roku do 1945. Była właścicielami wielu zakładów przemysłowych, kopalń, hut, dawała zatrudnienie mieszkańcom. Dzięki niej nastąpił jeszcze w dziewiętnastym wieku gwałtowny rozwój miasta. Liczba mieszkańców praktycznie się potroiła - opowiada Rafał Kowalski, który także oprowadzał przybyłych po kościele.
Stworzył na przykład pierwszą szkołę średnią w Rudzie. Przyczynił się też do wybudowania hali gimnastyczna i uruchomił Zakładową Kasę Oszczędności dla robotników. Z myślą o nich zbudował także szpital.
W odwiedzinach u hrabiego
Sędziwy hrabia zmarł w 1910 roku zaledwie po sześciu latach od zakończenia budowy i cztery od utworzenia w tym miejscu parafii. Jego ciało pochowano w krypcie pod ołtarzem. Przygotowano ją jeszcze w czasie budowy. Wejścia strzegą dwa wielkie, czarne anioły, które w okresie międzywojennym przeniesiono tutaj z cmentarza. Ich autorem jest Josef Limburg.
- W krypcie spoczywa pięć osób, mamy więc pięć trumien. Wśród osób tu spoczywających jest najważniejsza - fundator kościoła. Leży tam również jego żona, jeden z młodszych synów oraz najstarszy syn ze swoją żoną. Krypta to kaplica grobowa. Wystrojem jest zbliżona do całego kościoła. Znajdują się tu też okna, tak jak w piwnicy, jest to więc doświetlone pomieszczenie. Można usiąść, pomodlić się - mówi Rafał Kowalski.
Gdzie jeszcze możesz "kopać"?
Piątek właściwie był tylko rozgrzewką festiwalu "Kop, gdzie stoisz". W ramach wydarzenia czeka nas jeszcze więcej lokalnych wycieczek i opowieści z ust osób fascynujących się historią Górnego Śląska. Zapisać można się poprzez stronę stowarzyszenia TURuda lub poprzez Facebooka organizacji.
Plan wydarzeń od soboty: 6 września - Sobotnio szychta: Cztery żywioły (ziemia)
- 09:00-10:45 - pTAK jest! - spacer ornitologiczny po Steinbruchu (Karolina Skorb, Górnośląskie Towarzystwo Ornitologiczne, zbiórka: Szyb Franciszek)
- 11:00-12:45 - De Re Botanica - spacer botaniczny (dr hab. Adam Stebel, Śląski Uniwersytet Medyczny, zbiórka: Kapliczka przy TOZ Fauna)
- 11:00-14:00 - Zielnik Rudzki - warsztaty zielarskie i ogrodnicze (Natalia Zdrzałek, Śląski Ogród Botaniczny, Szyb Franciszek)
- 13:00-14:50 - Co nam zostało z tamtej Rudy - wykład i prezentacja o zwałowiskach pocynkowych (dr hab. inż. Iwona Jonczy, prof. PŚ i dr inż. Arkadiusz Pawlikowski, Szyb Franciszek)
- 15:00-16:30 - Na tropach karbonu - spacer geologiczno-geograficzny (dr Wojciech Krawczyński, Uniwersytet Śląski, zbiórka: Szyb Franciszek)
- 16:00-18:00 - Sandbahna - spacer dawną linią przemysłową 309 (Joanna Stebel, Silesian Sassy, zbiórka: kapliczka przy ul. Potokowej)
- 19:00-22:00 - Galeria w czerni i zieleni - Węglowa Atlantyda - wernisaż wystawy fotograficznej (Arkadiusz Gola, Michał Szalast, Adam Kowalski, Szyb Franciszek)
- 22:00-00:00 - Integracja w klubie festiwalowym (Champion Pub)
7 września - Niedzielno szychta
- 10:00-15:00 - Galeria w czerni i zieleni - zwiedzanie z artystami (Szyb Franciszek)
- 10:00-12:00 - Audio-Video-Disco - Ruda w dźwiękach i obrazach - spacer dźwiękowy (dr Jacek Kurek, Adam Kowalski, zbiórka: Dom Karola Goduli / ruiny Zamku Rudzkiego)
- 12:00-16:00 - Opowieści z węgla, cegły i kamienia - gra terenowa (start: Szyb Franciszek, meta: I LO w Rudzie Śląskiej)
- 12:30-14:00 - Rudzki sport - spacer historyczny (Andrzej Godoj, zbiórka: przystanek Ruda Południowa)
- 14:30-16:00 - Powrót do szkolnych ław - spacer po I LO (Paweł Lukawski, zbiórka: ul. Mickiewicza 15)
- 16:00-20:00 - Dychomy w Micku - pofestiwalowa zegrodka z grillem i koncertem akustycznym (Dziedziniec I LO, ul. Mickiewicza 15)
- 20:00 - Koncert: Starless Void - Wieczorne tompniyńcie (Champion Pub)