Rusza jesienna pomoc. Do 3000 zł za hektar dla poszkodowanych przez pogodę
W tym artykule:
Rusza jesienna pomoc klęskowa dla rolników: Ponad 260 mln zł na straty pogodowe
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi ogłosiło uruchomienie pakietu wsparcia finansowego dla rolników dotkniętych przez tegoroczne anomalie pogodowe. Łączna kwota przeznaczona na rekompensaty przekracza 260 milionów złotych. Środki mają pomóc w pokryciu strat spowodowanych:
- wiosennymi przymrozkami,
- letnimi podtopieniami,
- deszczami nawalnymi,
które zniszczyły plony w różnych regionach kraju.
200 milionów zł na przymrozki
Decyzja resortu rolnictwa to odpowiedź na liczne i dotkliwe straty, jakie wystąpiły w gospodarstwach w wyniku nieprzewidywalnej pogody. Rząd przeznaczył na ten cel ponad 260 milionów złotych.
Największa część puli, bo aż 200 milionów złotych, zostanie skierowana do rolników, sadowników i ogrodników, którzy ponieśli straty w wyniku wiosennych przymrozków. To właśnie ten rodzaj anomalii pogodowej okazał się najbardziej destrukcyjny dla upraw sadowniczych i plantacji, znacząco redukując przewidywane zbiory owoców.
Specjalne wsparcie dla rolników z Żuław
Odrębna pomoc finansowa, w wysokości 60 milionów złotych, dedykowana jest rolnikom z regionu Żuław. Ten obszar został szczególnie dotknięty przez podtopienia i deszcze nawalne, które nawiedziły Polskę w okresie letnim. Doszło do przerwania wału i zalania pól.
Dla tych poszkodowanych gospodarstw przewidziano wsparcie do 3000 zł na hektar zniszczonej powierzchni upraw. Celem jest szybkie zrekompensowanie strat w regionie, który mierzył się z historycznie trudnymi warunkami wodno-gruntowymi.
Zasady przyznawania pomocy dla pozostałych. Szkody na poziomie min. 30 proc.
Ministerstwo określiło również kryteria dla pozostałych rolników, poszkodowanych przez anomalie pogodowe (inne niż przymrozki, podtopienia czy deszcze nawalne na Żuławach). Wysokość wsparcia będzie zróżnicowana i wyniesie od 1000 do 3000 zł, w zależności od skali poniesionych strat.
Kluczowym warunkiem otrzymania jakiegokolwiek wsparcia jest udokumentowana szkoda przekraczająca 30% planowanych plonów. Rolnicy, którzy chcą ubiegać się o to dofinansowanie, muszą wykazać, że straty spowodowane niekorzystnymi zjawiskami atmosferycznymi przekroczyły próg opłacalności, zgodnie z obowiązującymi zasadami szacowania szkód.
Decyzja o uruchomieniu pakietu finansowego ma doraźnie pomóc w bieżącym sezonie i zapewnić płynność finansową gospodarstwom, umożliwienie im przygotowania się do kolejnego roku produkcyjnego.
Ministerstwo zachęca rolników do jak najszybszego składania wniosków i do rzetelnego dokumentowania poniesionych strat.
Nie każdy, kto traci, może oczekiwać dopłat
Podczas konferencji prasowej 1 października minister Stefan Krajewski był dopytywany o pomoc dla producentów ziemniaków, którzy skarżą się na bardzo niskie ceny swoich produktów czy producentów pietruszki, którzy zamiast nasion warzywa korzeniowego, dostali naciowe i zostali bez plonu.
Szef resortu rolnictwa odpowiedział, że Sytuacja na rynkach rolnych generalnie jest trudna - nie tylko w Polsce, ale w całej Europie i na świecie. Wymieniał: - Spadają ceny zbóż, warzyw i mleka w skupie, co szczególnie mocno odczuwają gospodarstwa mleczne.
Propozycję dopłat komentuje na Strefie Agro Gustaw Jędrejek, prezes Lubelskiej Izby Rolniczej.
- Widziałem, że jest mowa o dopłatach do 3000 złotych do hektara z ministerstwa. To jednak złudne rozwiązanie, ponieważ dotyczy wyłącznie klęsk żywiołowych, takich jak zalania, gradobicie czy przymrozki - uważa.
Wskazuje, że klęską jest także sytuacja dramatycznie niskich cen skupu zbóż. Podaje przykład pszenicy za 650 zł/t i kukurydzy mokrej 350 zł/t.
Więcej o trudnościach, a jakimi zmagają się rolnicy, przeczytasz tu: Rolnicy sieją, zbierają i załamują ręce. "To draństwo w żywe oczy"