Rybnik: Pirat na motocyklu. Przekroczył prędkość aż o 118 km/h
Ledwie zdał prawo jazdy, a już je stracił. 30-latek z Wodzisławia pędził motocyklem w Rybniku jak szalony. Przekroczył prędkość o 118 km/h
Zapewne, w trakcie kursu prawa jazdy niejednokrotnie uczulany był na to, aby przestrzegać przepisów ruchu drogowego, w tym także tych związanych z dopuszczalną prędkością. Jak się jednak okazuje, w jego przypadku nauka szybko poszła w las.
W Rybniku, policjanci tamtejszej drogówki zatrzymali świeżo upieczonego motocyklistę, który na jednej z bardziej ruchliwych ulic w mieście - ul. Wodzisławskiej - gnał szybciej niż na autostradzie...
W miejscu będącym terenem zabudowanym, w którym obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h - poruszał się on z prędkością 168 km/h!
- To o 118 km/h więcej niż dopuszczają przepisy - mówi asp. szt. Bogusława Kobeszko, oficer prasowa policji w Rybniku.
Rzecz jasna, motocyklista od razu został zatrzymany. Podczas policyjnych czynności, na jaw wyszło, że mężczyzna - będący 30-letnim mieszkańcem Wodzisławia Śląskiego - prawo jazdy ma zaledwie od kilku tygodni.
- 30-latek 7 lipca zdał prawo jazdy kategorii A - informuje asp. szt. Bogusława Kobeszko, dodając, że do jego zatrzymania doszło niecałe trzy tygodnie później - 26 lipca.
Oprócz utraty "prawka", na 30-latka nałożono też wysoki mandat
Teraz mężczyzna w najbliższym czasie nie będzie mógł kierować motocyklem. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, policjanci zatrzymali mu prawo jazdy na okres trzech miesięcy. Na tym nie zakończyły się jednak jego konsekwencje zbyt szybkiej jazdy.
- Mieszkaniec Wodzisławia Śląskiego będzie też musiał zapłacić 2500 zł mandatu, a na jego konto wpłynęło 15 punktów - przekazuje oficer prasowa rybnickiej policji.