WAŻNE
TERAZ

Polityczne trzęsienie ziemi w Ukrainie. Andrij Jermak odchodzi

Ryszard Tadeusiewicz, profesor AGH: To Polak wynalazł przenośne telefony

W poprzednim felietonie opowiedziałem o osiągnięciach Polaka Franka Piaseckiego, który bardzo przyczynił się do powstania i rozwoju amerykańskich helikopterów. Może zanim opiszę kolejnego naszego kreatywnego rodaka, którego wynalazki „poszły na konto Ameryki”, pozwolę sobie na drobny komentarz. Obserwujemy wszyscy działania nowego prezydenta USA, które bywają dziwne, a wśród których mój zdecydowany sprzeciw budzi rozniecana i podsycana fobia przeciwko imigrantom. Niestety, dotyczy ona także Polaków i z tego powodu mnie bardzo smuci.
KR190227AB_016.JPG27.02.2019 krakow, aghnz prof. ryszard tadeusiewicz, fot. andrzej banas / polska press
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Andrzej Banas / Polska Press
Ryszard Tadeusiewicz

Wszyscy (z Trumpem włącznie) wiedzą, że społeczeństwo USA powstało praktycznie wyłącznie na bazie imigrantów, a sukcesy USA w różnych dziedzinach wynikały z ich energii oraz kreatywności. Także imigrantów z Polski, nad którymi zawisła ostatnio wizja deportacji. Nie nad wszystkimi rzecz jasna, bo status większości Polaków w USA jest od lat ustabilizowany i całkiem bezpieczny, ale takich, którzy mają powody, żeby się martwić, jest także sporo.

Dlatego warto przypomnieć o różnych osiągnięciach USA, których źródłem byli kreatywni Polacy. Byli wśród nich wynalazcy.

Obecnie określenia „wynalazca” używa się rzadko. W przeszłości wynalazki miały konkretnych twórców. Telefon wynalazł Bell i nikt tego nie kwestionował. Natomiast wynalazki, które nam dziś służą, nie są na ogół związane z żadnymi nazwiskami. Komputery stworzyli jacyś Amerykanie, internet inni, ktoś wymyślił cyfrową fotografię... Ale kto?

Nie wiadomo!

Jest tak, ponieważ współczesne systemy techniczne są tak złożone, że pojedynczy człowiek po prostu nie ma szans ich sam wynaleźć. Co więcej, nie powstają one w wyniku jednorazowego odkrycia, ale w efekcie długotrwałego procesu stopniowego doskonalenia.

Dlatego gdyby ktoś z Państwa zapytał, kto jest „ojcem” współczesnych telefonów komórkowych, to miałbym spory kłopot z odpowiedzią, chociaż zajmując się amatorsko historią techniki, staram się zawsze obok nowych wynalazków poznawać także ich twórców. Niestety, w przypadku komórki nie udało się ustalić, kto naprawdę był jej twórcą.

A więc zamiast dążyć do ustalenia ojcostwa (co jest trudne nie tylko dla wynalazków), skupmy uwagę na tym, kto postawił pierwszy krok na drodze do współczesnego telefonu komórkowego. I tu mamy miłą niespodziankę, gdyż napotykamy naszego rodaka, twórcę pierwszego przenośnego telefonu używanego podczas wojny. Był to popularny „walkie-talkie”, poprzednik wszystkich współczesnych radiotelefonów.

Uchwycił go monitoring. Nagranie z Rossmanna trafiło do sieci

Łączność była zawsze bardzo ważna dla wojska, ale pierwsze radiostacje były tak ogromne, że choć mogły je posiadać okręty, trudno było je umieścić nawet w czołgu, nie mówiąc o mniejszych pojazdach. Priorytetem dla miniaturyzacji było wyposażenie w łączność radiową samolotów, ale potem zapewniono łączność bezprzewodową także żołnierzom piechoty.

Zadanie zbudowania w pełni przenośnej radiostacji dla wojsk amerykańskich otrzymał Polak, Henryk Magnuski. Był on absolwentem Politechniki Warszawskiej i pracował w Państwowych Zakładach Tele i Radiotechnicznych. Miał jednak to szczęście, że w czerwcu 1939 roku został wysłany do USA. Wojnę oglądał więc zza oceanu, pracując w firmie, która wtedy nosiła nazwę Galvin Manufacturing Corporation (obecnie Motorola). I właśnie pracując w tej firmie, opracował radiotelefon SCR-300 („walkie-talkie”), który został wyprodukowany w liczbie 50.000 egzemplarzy i towarzyszył żołnierzom amerykańskim na wszystkich frontach wojny światowej.

Od „walkie-talkie” Magnuskiego do współczesnej komórki droga oczywiście była bardzo daleka, ale nie ulega wątpliwości, że nasz rodak był jednym z pionierów łączności bezprzewodowej. I możemy się tym szczycić!

Wybrane dla Ciebie
Terapia to nie "rozgrzebywanie przeszłości". Dlaczego ten mit szkodzi?
Terapia to nie "rozgrzebywanie przeszłości". Dlaczego ten mit szkodzi?
Gliwice: Ruszył Jarmark Bożonarodzeniowy 2025
Gliwice: Ruszył Jarmark Bożonarodzeniowy 2025
Malbork: Ściana przy ul. Armii Krajowej została rozebrana. Stało się prawie rok po rozbiórce domu
Malbork: Ściana przy ul. Armii Krajowej została rozebrana. Stało się prawie rok po rozbiórce domu
Bydgoszcz: Była parafia, będzie MOPS. Teren, na którym miał powstać kościół pw. św. Jana Pawła II został już przekazany ośrodkowi pomocy społecznej
Bydgoszcz: Była parafia, będzie MOPS. Teren, na którym miał powstać kościół pw. św. Jana Pawła II został już przekazany ośrodkowi pomocy społecznej
Dał jakość i szybko przekonał trenera. Kontrakt przedłużony
Dał jakość i szybko przekonał trenera. Kontrakt przedłużony
Sucumin: Pożar piwnicy w domu jednorodzinnym. Pięć zastępów straży w akcji
Sucumin: Pożar piwnicy w domu jednorodzinnym. Pięć zastępów straży w akcji
Gubin: Pijany kierowca z zakazem prowadzenia stanął przed sądem
Gubin: Pijany kierowca z zakazem prowadzenia stanął przed sądem
Grójec: 33-latek ukradł cennego kota. Odpowie przed sądem
Grójec: 33-latek ukradł cennego kota. Odpowie przed sądem
Sukcesy młodych zapaśników ZKS Stal Rzeszów. Rośnie nowe pokolenie mistrzów
Sukcesy młodych zapaśników ZKS Stal Rzeszów. Rośnie nowe pokolenie mistrzów
Rzeszów: Lekarze Szpitala Miejskiego będą wykonywali skomplikowane zabiegi robotyczne. Pierwsze już w grudniu
Rzeszów: Lekarze Szpitala Miejskiego będą wykonywali skomplikowane zabiegi robotyczne. Pierwsze już w grudniu
Białobrzegi: Bożonarodzeniowy Kiermasz. Koła Gospodyń Wiejskich z powiatu wystawią swoje ozdoby świąteczne, będą też pyszne potrawy
Białobrzegi: Bożonarodzeniowy Kiermasz. Koła Gospodyń Wiejskich z powiatu wystawią swoje ozdoby świąteczne, będą też pyszne potrawy
Bełchatów: Dzień Otwarty z klubem Torfiorze Team
Bełchatów: Dzień Otwarty z klubem Torfiorze Team
MOŻE JESZCZE JEDEN ARTYKUŁ? ZOBACZ CO POLECAMY 🌟