Rzeszów: Mieszkańcy ul. Staszica skarżą się na ograniczenia parkingowe
Mieszkańcy ul. Staszica w Rzeszowie skarżą się na kłopoty z miejscami parkingowymi pod swoimi mieszkaniami. Twierdzą, że wprowadzone przez miasto rozwiązania nie do końca spełnia ich oczekiwania i niezbyt sprawiedliwie traktuje wszystkich zmotoryzowanych lokatorów. Ratusz twierdzi, że zmiany przepisów związanych z miejscami postojowymi zostały wprowadzone na wniosek i za zgodą mieszkańców tamtejszej ulicy.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Paweł Dubiel
Wojciech Tatara
Głównie chodzi o przepustki wydawane przez Miejską Administrację Targowisk i Parkingów, po jednej na jedno mieszkanie.
Świadek podniósł alarm. Spójrzcie na nagranie ze Śląska
- Jestem mieszkańcem ul. Staszica w Rzeszowie, od jakiegoś czasu zaczęły się kontrole zaparkowanych samochodów przy tej ulicy. Najpierw policja przyjeżdżała w środku nocy, a ostatnio zaczęła straż miejska. Strażnicy wjechali na wewnętrzny parking, przeznaczony dla mieszkańców, i w samochodach, w których nie było przepustki wydanej dla mieszkańców, iż mogą parkować, wystawiali wezwania, w celu wyjaśnienia czemu tam parkują - informuje jeden z mieszkańców.
Przepustki wydaje Miejska Administracja Targowisk i Parkingów, ale tylko na jeden pojazd, a wielu mieszkańców ma więcej samochodów.
- Jak jest mecz, wywiadówka w szkole, lub w sobotę, jak jest otwarty rynek wyżej ulicy Staszica i ludzie przyjeżdżają, to parkują, gdzie się da, włącznie, z tym że stoją na zakazach, chodnikach, nie można przejść, ale wtedy żadne służby się nie pojawiają, żeby wręczyć powiadomienia o parkowaniu w miejscu niedozwolonym. Urząd Miasta znalazł takie rozwiązanie na brak miejsc parkingowych dla mieszkańców, że został postawiony znak "zakaz zatrzymywania, grozi odholowaniem" na całej długości ulicy Staszica. My jako mieszkańcy zostaliśmy postawieni w trudnej sytuacji, mamy wewnętrzny parking, a nie wszyscy możemy na nim parkować, albo trzeba się przeprowadzić, albo sprzedać samochód -żalą się mieszkańcy.
O sprawę zapytaliśmy w rzeszowskim ratuszu.
- W rejonie ul. Staszica do skrzyżowania z ul. Wincentego Pola były problemy z parkowaniem. Zdarzało się, że ktoś wynajął mieszkanie dla kilku studentów i każdy z nich miał samochód, więc te miejsca zostały zastawione. W tej sprawie była delegacja mieszkańców u prezydenta Marcina Deręgowskiego, gdzie ustalono, że każdy mieszkaniec otrzyma po jednej przepustce na jedno miejsce parkingowe. Kontrole policji czy straży miejskiej zdarzają się, ponieważ mieszkańcy sygnalizują, że ktoś nieuprawniony zajął ich miejsce. Wprowadzone rozwiązanie pozwoli uporządkować sytuację z brakiem miejsc postojowych dla mieszkańców ul. Staszica -wyjaśnia Artur Gernand z kancelarii prezydenta miasta Rzeszowa.
Ponadto ratusz informuje, że podobne rozwiązanie w sprawie miejsc postojowych jak na ul. Staszica zostało wprowadzone na ul. Dąbrówki i przyniosło oczekiwany efekt.