Rzeszów. Ogród przy Estradzie już otwarty. Zniknęło ogrodzenie
Zamiast parkingu - zieleń i miejsce do wypoczynku
Wcześniej przy dawnej willi rzeszowskiego fotografa Edwarda Janusza był parking, głównie dla klientów galerii. Teraz stoją tam ławeczki, zasadzono kwiaty i drzewa. Jest regulamin korzystania, są ścieżki i domki dla owadów.
Jest to działka będąca w wieczystym użytkowaniu Estrady. Do tej pory była dzierżawiona przez właścicieli galerii. Prace zaczęły się wiosną i miały potrwać do końca czerwca, ale wygląda na to, że z ogrodu można już korzystać. Zniknęło ogrodzenie, a w weekend mają się tam odbywać wydarzenia festiwalu Wschód Kultury.
Pojawi się tam rzeźba artysty wizualnego Macieja Cholewy, nawiązująca do tradycji wernakularnej metaloplastyki, charakterystycznej dla Polski, Ukrainy i Białorusi.
Wykona ją firma OBO Polska z Rzeszowa, która zaproponowała realizację projektu za ponad pół miliona złotych. Natomiast projektem parku zajął się Zarząd Zieleni Miejskiej w Rzeszowie. Zasadzonych zostało ponad 1600 bylin. Zasadzone zostały też drzewa – m.in. wiśnie karłowate i graby.
Ratusz: To część większej całości
Artur Gernand podkreśla, że ogród przy Estradzie Rzeszowskiej jest częścią większej całości.
Składają się na nią w sumie cztery projekty: ogrody deszczowe przy chodnikach w 35 miejscach w Rzeszowie, odbetonowanie przestrzeni między blokami (m.in. przy ul. Hetmańskiej) oraz budowa bezpiecznych boisk na terenie rzeszowskich szkół.
– Zielone boiska powstają w miejscu takich starych, betonowych. To właśnie trwa – zaznacza Artur Gernand.
W sumie odbetonowanie obejmie powierzchnię jednego hektara w mieście.