Rzeszów: Przystanki w centrum nie dla wszystkich autobusów
Tylko do końca bieżącego roku, wszystkie autobusy z wyjątkiem MPK nie będą mogły zatrzymywać się na przystankach w Rzeszowie bez wcześniejszego otrzymania zezwolenia z Zarządu Transportu Miejskiego. To efekt wejścia w życie przepisów o publicznym transporcie zbiorowym, na mocy których ważność stracą wszystkie dotychczasowe zgody na korzystanie z miejskich przystanków.
Do tej pory oprócz komunikacji miejskiej z przystanków mogli korzystać inni przewoźnicy, którzy uzyskali na to zgodę nawet kilkanaście lat temu. Wchodzące w życie przepisy od nowego roku mają uregulować te zezwolenia i wszystkie one od 2026 roku stracą ważność. Oznacza to, że każdy przewoźnik chcący zatrzymywać się na przystanku w Rzeszowie musi mieć odpowiednie zezwolenie od ZTM-u. To zaniepokoiło mieszkańców, którzy nie korzystają z miejskiej komunikacji MPK, lecz dojeżdżają do miasta np. ZG PKS-em.
- W autobusach jeżdżących od strony Łańcuta krąży pogłoska, że za niedługo przewoźnicy wjeżdżający właśnie od strony Łańcuta stracą możliwość zatrzymywania się na przystankach w centrum miasta. Podobno ma być przystanek tylko koło jednostki wojskowej, a później dopiero końcowy, Dworzec lokalny lub ul. Sokoła. Mieszkańcom uruchomiono niedawno przystanek naprzeciwko Zakładu Doskonalenia Zawodowego przed mostem. A ci, co przyjeżdżają z innych miejscowości, mają chodzić na nogach spod jednostki np. do szpitala na ul. Szopena - skarży się czytelnik Nowin.
Problem z ograniczoną liczbą przystanków może być uciążliwy szczególnie dla osób starszych.
- Młodzi dadzą sobie radę, jak autobus nie będzie zatrzymywał się w centrum miasta, ale co z nami seniorami. Jestem już po 70 -ce i długie spacery nie zawsze mi służą. Teraz będą skazany przesiadać się na MPK lub korzystać z taksówki - irytuje się pan Władysław z Tyczyna.
Akurat seniorzy nie będą w najgorszej sytuacji, ponieważ osoby po 70. mogą bezpłatnie korzystać z rzeszowskiej miejskiej komunikacji. Większy problem dotyczy uczniów, którzy zmuszeni często są do kupowania dwóch biletów na PKS i MPK, co generuje dość wysokie koszty.
O sprawę przystanków zapytaliśmy Zarząd Transportu Miejskiego w Rzeszowie.
- Od nowego roku zmieniają się przepisy i przewoźnicy korzystający do tej z miejskich przystanków muszą ponownie zwrócić się o takie zezwolenie. Na 661 przystanków znajdujących się w Rzeszowie, z 621 do tej pory można korzystać i prawdopodobnie tak też będzie w przyszłości. Zablokowanych jest 40 przystanków głównie w centrum miasta, gdzie nawarstwienie linii miejskich jest bardzo duże, jest to np. przystanek przy Ul. Cieplińskiego, Lisa Kuli, Piłsudskiego czy Placu Wolności. Są one wyszczególnione na naszej stronie internetowej. Zresztą przewoźnicy doskonale to wszystko wiedzą - mówi Łukasz Mikołaj Dziągwa dyrektor ZTM-Rzeszów.
Obecnie przewoźnicy składają wnioski o korzystanie z przystanków, przy których jeżdżą. Obecnie są one rozpatrywane. ZTM spodziewa się i setki.