Rzeszów: Wjechał na czerwonym i doprowadził do kolizji
W środę 29 października, na skrzyżowaniu ul. Mieszka I i al. Niepodległości w Rzeszowie doszło do groźnie wyglądającej kolizji. Kierujący audi zignorował czerwone światło i zderzył się z dostawczym renaultem. Po uderzeniu pojazd dostawczy przewrócił się na bok. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Policja przypomina o konieczności zachowania ostrożności i przestrzegania przepisów ruchu drogowego.
Jak doszło do zdarzenia
Zgłoszenie o kolizji wpłynęło do dyżurnego miejskiego po godzinie 8. Na miejsce natychmiast skierowano patrol ruchu drogowego. Z relacji świadków wynikało, że jedno z aut po zderzeniu przewróciło się na bok, co wyglądało bardzo groźnie.
Funkcjonariusze, którzy pracowali na miejscu, szybko ustalili przebieg zdarzenia. 28-letni mieszkaniec Rzeszowa, kierując audi, jechał al. Niepodległości w stronę al. Armii Krajowej. Wjechał na skrzyżowanie z ul. Mieszka I, mimo że na sygnalizatorze paliło się czerwone światło. W tym momencie uderzył w prawidłowo jadący samochód dostawczy marki Renault.
Król mebli z Sulęcina. Liczył na szybki zarobek. Puściły mu nerwy
Siła uderzenia była na tyle duża, że renault przewróciło się na bok. Na szczęście kierowca dostawczaka nie doznał żadnych obrażeń, a całe zdarzenie zakończyło się tylko na uszkodzeniach pojazdów.
Kierowcy byli trzeźwi
Po zbadaniu uczestników kolizji okazało się, że obaj kierowcy byli trzeźwi. Policjanci sporządzili dokumentację z miejsca zdarzenia i zakwalifikowali je jako kolizję drogową.
28-letni kierowca audi został uznany za sprawcę zdarzenia. Za nieustąpienie pierwszeństwa i wjazd na skrzyżowanie na czerwonym świetle funkcjonariusze ukarali go mandatem w wysokości 1500 złotych. Otrzymał również 15 punktów karnych.