Rzeszów: Zakaz kąpieli na Żwirowni. Tłumy w wodzie mimo ostrzeżeń
Na Żwirowni w Rzeszowie wprowadzono zakaz kąpieli w związku z oczekiwaniem na wyniki badań jakości wody. Mimo wyraźnych znaków ostrzegawczych, w sobotę wielu mieszkańców zdecydowało się wejść do wody. Co więcej, wśród kąpiących się były całe rodziny z dziećmi.
"Uwaga! W związku z oczekiwaniem na wyniki badań jakości wody, kąpielisko miejskie przy ul. Kwiatkowskiego jest czasowo zamknięte. Do czasu otrzymania wyników obowiązuje zakaz kąpieli." Taki komunikat od rana 16 sierpnia widnieje na Żwirowni. Widok bawiących się maluchów i dorosłych lekceważących przepisy budzi niepokój.
- Przyszliśmy tu odpocząć, ale skoro jest zakaz, to nie ma mowy, żebyśmy wchodzili do wody. Wolimy poleżeć na plaży - mówi pani Monika, która przyjechała z rodziną.
Nie wszyscy jednak podzielają takie podejście.
- Upał jest nie do wytrzymania. Człowiek nie może wysiedzieć w domu. Kąpię się od lat i nigdy nic mi się nie stało, więc i teraz nic się nie wydarzy - przekonuje pan Krzysztof.
Obok niego bawiły się dzieci, mimo że tablice z zakazem kąpieli stały tuż przy brzegu. Część plażowiczów nie kryje oburzenia wobec takich zachowań.
- To nieodpowiedzialność. Zakaz jest po coś, jeśli okaże się, że woda jest zanieczyszczona, to może się to skończyć chorobą. Widać, że dla niektórych zdrowie dzieci nie jest ważne - komentuje pan Andrzej, który wraz z żoną obserwował sytuację z leżaka.
Do czasu oficjalnych wyników badań kąpiel w Żwirowni pozostaje zabroniona.