Sąd w Gliwicach postanowił. Koniec z pracą zdalną. Radni w Dąbrowie Górniczej nie mogą spotykać się na sesjach i komisjach w trybie on-line

Większość sesji Rady Miejskiej w Dąbrowie Górniczej odbywa się w trybie stacjonarnym, ale nadal zdarza się, że czasem rajcy obradują zdalnie. Zdecydowanie więcej posiedzeń on-line organizowanych jest natomiast w przypadku zwoływanych komisji rady miejskiej. Te odbywają się z wykorzystaniem nowoczesnych technologii, a to uniemożliwia mieszkańcom bezpośredni kontakt z radnymi. A jak podkreślają dąbrowianie chcieliby mieć swój udział w podejmowaniu kluczowych dla rozwoju miasta projektów, programów, uchwał. Zapytać o intrygujące ich kwestie, usłyszeć wyjaśnienia. Jeśli komisje odbywają się zdalnie, to wszystko jest utrudnione.

Dlatego jedna z działaczek społecznych, Monika Sękowska, zdecydowała się interweniować w tej sprawie i zainteresowała dąbrowskimi praktykami Rzecznika Praw Obywatelskich. Zebrała dokumentację, przygotowała pisma i uruchomiła całą machinę.

- Moje wystąpienie do Rzecznika Praw Obywatelskich uruchomiło proces, który dziś przyniósł realny, prawomocny efekt. Wysłałam swoją dokumentację, potwierdzającą że od 2023 roku pisałam pisma do Rady Miejskiej i do przewodniczącej Rady Miasta w sprawie zaprzestania zdalnych komisji online - przekazuje Monika Sękowska.

Przeciwko sesjom i komisjom w trybie zdalnym protestowała także radna Tatiana Duraj-Fert. Jak przyznaje w czerwcu 2024 roku złożyła pierwsze pismo. Po nim kolejne.

- Na sesjach i komisjach wypowiadałam się, że powinny być prowadzone w trybie stacjonarnym - mówi Tatiana Duraj-Fert.

W poniedziałek 28 lipca Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach wydał postanowienie w tej sprawie. Przyznał rację mieszkańcom i wojewodzie śląskiemu, który w ramach nadzoru prawnego zakwestionował zapisy uchwały dąbrowskiej rady miejskiej z czerwca 2022 roku, które miały zezwalać na dalszą organizację posiedzeń sesji i komisji w trybie zdalnym, choć zagrożenie covidowe minęło. A wtedy organizacja sesji czy też komisji rady miejskiej była dopuszczalna w trybie on-line.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach uznał, że nie istnieje w obecnym układzie prawnym oraz ustawach ustrojowych podstawy prawnej, zezwalającej bez specjalnego powodu na organizację sesji rady miejskiej oraz komisji rady miejskiej w trybie zdalnym.

- Taka możliwość - organizacji sesji zdalnych lub hybrydowych - była dopuszczalna czasowo podczas panującego zagrożenia covidowego, ale teraz takowego już nie ma - uzasadniał swoją decyzję NSA w Gliwicach.

Oficjalnie stan zagrożenia epidemicznego został zniesiony w lipcu 2023 roku.

Sąd przyznał więc rację organowi nadzorczemu, podkreślając, że taka regulacja jest pozbawiona podstawy prawnej i wykracza poza kompetencje, jakie ma dana jednostka samorządu terytorialnego.

- Wygrało społeczeństwo, wygrała praworządność, Dziękuję Monice Sękowskiej, która zwróciła się do Rzecznika Praw Obywatelskich w tej sprawie oraz wszystkim mieszkańcom Dąbrowy Górniczej, którzy walczyli o to, żeby te sesje i komisje odbywały się w trybie stacjonarnym - podkreśla Tatiana Duraj-Fert, która na ogłoszeniu postanowienia sądu pojawiła się wspólnie z dąbrowiankami Alicją Cieplak i Renatą Sołtysik.

- Wierzę, że powrót do komisji stacjonarnych to krok w dobrą stronę. Sprzyja rzetelnej pracy, lepszej komunikacji i wzajemnemu słuchaniu się. Na miejscu łatwiej rozmawiać merytorycznie, zadawać pytania i wymieniać poglądy a przecież o to chodzi w samorządzie - przyznała Monika Sękowska.

Jeżeli radni zdecydują się odwołać od wyroku gliwickiego sądu do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, trzeba będzie poczekać na ostateczną decyzję. Czy tak się stanie?

- Czekamy na pełne uzasadnienie rozstrzygnięcia WSA w Gliwicach. Kiedy się z nim zapoznamy, wówczas będziemy podejmować dalsze decyzje w tej sprawie - mówi Marta Bobrowska-Juroff, przewodnicząca Rady Miejskiej w Dąbrowie Górniczej.