Sebastian Pieńkowski odwołany z funkcji wiceprzewodniczącego Rady Miasta

To już przesądzone. Radni Rady Miasta Gorzowa odwołali Sebastiana Pieńkowskiego z funkcji wiceprzewodniczącego. W tajnym głosowaniu 18 osób było za jego odwołaniem, 4 przeciw, a 1 radny wstrzymał się od głosu. Decyzja zapadła po burzliwej dyskusji, w której padło wiele mocnych słów.

Fot. Licencjodawca

Marcin Kluwak

26 sierpnia 2025, 16:25

To dalszy ciąg sprawy, o której pisaliśmy tutaj: „Putinowcy” w Radzie? Radni PO żądają odwołania wiceprzewodniczącego

„Nazwał nas putinowcami. To skandal i hejt”

Radny Jakub Derech Krzycki z Platformy Obywatelskiej przypomniał z mównicy, że powodem wniosku o odwołanie była wypowiedź Pieńkowskiego, który nazwał radnych PO „putinowcami”.

Krzycki mówił: „Pan wiceprzewodniczący Sebastian Pieńkowski nazwał grupę radnych Platformy Obywatelskiej putinowcami, czyli ludźmi Putina. A putinowcy gwałcą, mordują, porywają dzieci. To robią putinowcy. A pan nazwał nas putinowcami. To propagowanie hejtu i zachowanie niegodne wiceprzewodniczącego.”

Radny podkreślił, że PO nie będzie domagać się procesu ani przeprosin. – „My po prostu nie chcemy, żeby pan był wiceprzewodniczącym Rady Miasta. Chcemy pana odwołać, bo nazwał nas pan putinowcami” – zakończył.

Pieńkowski: „Nie jestem przywiązany do funkcji”

Sebastian Pieńkowski odpowiedział, że nie zamierza walczyć o stanowisko. – „Jeśli będzie taka wola, proszę mnie odwołać. Nie jestem przywiązany do funkcji” – powiedział.

Dodał też, że jego dziadek był żołnierzem AK i nie zgadza się z oceną PO. Wskazywał na książkę Sławomira Cenckiewicza i Michała Rachonia jako źródło faktów o współpracy polityków Platformy z Putinem.

„To próba cenzury” – głos radnych PiS

Radny Rafalski z PiS stwierdził, że wniosek o odwołanie ma charakter polityczny. – „Rozumiem, że możecie czuć dyskomfort, ale przypomnę: jesteście członkami partii Osiem Gwiazdek. Wasi liderzy bawili się do tej piosenki, prezydent Krakowa miał to na czole. A teraz jedno słowo Pieńkowskiego ma być powodem odwołania? To próba zamknięcia ust politykowi” – mówił.

„Nie wolno przekraczać granic”

Radny Kaczanowski, który nie korzysta z Facebooka, powiedział, że o sprawie dowiedział się dopiero od kolegów. – „Jeśli faktycznie padło słowo ‘putinowcy’, to jest absolutnie niedopuszczalne. Nie wolno przekraczać pewnych granic. To coś niewyobrażalnego” – podkreślił.