Selfie, które kosztowało życie. Tragedia sprzed lat na północy Włoch
20 sierpnia 2022 roku Andrea Mazzetto wybrał się z partnerką na wędrówkę po górskim szlaku w północnych Włoszech, nie wiedząc, że będzie to jego ostatni dzień życia. Trzydziestolatek zginął, spadając z przepaści podczas próby odzyskania telefonu, który wypadł mu z rąk po zrobieniu selfie. Ostatnie zdjęcie pary zostało później opublikowane przez załamaną Sara Bragante z tragicznym podpisem.
Romantyczna wycieczka
Andrea Mazzetto wyruszył wraz ze swoją życiową partnerką Sarą Bragante na jednodniową wycieczkę do malowniczego miasteczka Rotzo w prowincji Vicenza. Para wybrała szlak Altar Knotto, znaną formację skalną, która oferowała zapierające dech w piersiach widoki na całą okolicę. Ten trzydziestoletni przedsiębiorca i miłośnik sportu mieszkał z Sarą w Rovigo i regularnie dokumentował ich wspólne przygody na Instagramie.
Altar Knotto przyciągało turystów swoją charakterystyczną strukturą geologiczną i panoramicznymi krajobrazami rozciągającymi się na kilometry. Andrea planował ten dzień jako szczególną okazję do spędzenia czasu z ukochaną z dala od codziennych obowiązków. Kochankowie często udawali się na takie wycieczki, dokumentując swoje przygody w mediach społecznościowych.
Tego dnia warunki atmosferyczne sprzyjały wędrówce. Słońce świeciło mocno, a delikatny górski wiatr zapewniał przyjemną temperaturę dla turystów. Para wspinała się stopniowo w górę szlaku, zatrzymując się w malowniczych punktach, aby uwiecznić te chwile na zdjęciach.
Andrea posiadał na Instagramie sporą grupę obserwujących, którzy śledzili jego aktywny tryb życia i liczne podróże z partnerką. Znajomi charakteryzowali go jako człowieka promiennego, hojnego i przepełnionego radością życia.
Ostatnie wspólne selfie
Para dotarła na szczyt formacji skalnej około godziny trzynastej tego sobotniego popołudnia. Andrea wyciągnął rękę, aby zrobić selfie na tle spektakularnego krajobrazu górskiego. Zdjęcie pokazywało uśmiechniętą parę ciesząca się wspólnym czasem w otoczeniu niesamowitej przyrody.
Sara Bragante później opublikowała to zdjęcie na swoim profilu Instagram Stories z bolesnym podpisem: "Nasze przeklęte ostatnie zdjęcie razem. Zawsze będziesz ze mną, mój mały miśku". Fotografia miała stać się jednym z najsmutniejszych dokumentów tego typu tragedii w mediach społecznościowych.
Momentalnie po wykonaniu zdjęcia telefon wypadł Andrei z rąk i spadł w przepaść. Początkowo media błędnie podawały, że mężczyzna próbował odzyskać telefon należący do swojej partnerki, jednak późniejsze ustalenia potwierdziły, że chodziło o jego własne urządzenie.
Dla Andrea telefon reprezentował znacznie więcej niż zwykłe urządzenie elektroniczne. Zawierał tysiące zdjęć dokumentujących jego związek z Sarą, wspomnienia z podróży oraz cenne chwile spędzone z rodziną i przyjaciółmi. Ta emocjonalna wartość skłoniła go do podjęcia fatalnej decyzji.
Tragiczny upadek
Andrea ostrożnie przesunął się bliżej krawędzi klifu, aby spróbować dostrzec swój telefon lub znaleźć sposób na jego odzyskanie. Sara obserwowała z niepokojem ruchy swojego partnera, zdając sobie sprawę z niebezpieczeństwa sytuacji. Skalista powierzchnia była zdradliwa, a krawędź nie oferowała żadnych zabezpieczeń dla turystów.
Jeden niezdarny krok okazał się wystarczający, aby zmienić wszystko na zawsze. Andrea stracił równowagę i runął w przepaść z wysokości około dwustu metrów. Krzyk przerażenia Sary rozległ się po całej okolicy, jednak echo szybko zostało pochłonięte przez górski krajobraz.
Kobieta natychmiast zaalarmowała służby ratunkowe, znajdując się w stanie głębokiego szoku po obserwowaniu upadku swojego partnera. Zespoły ratownicze, w tym strażacy, górskie pogotowie ratunkowe i Suem 118, zostały wysłane na miejsce zdarzenia z dwoma helikopterami.
Akcja poszukiwawczo-ratownicza trwała kilka godzin, jednak gdy ratownicy dotarli do Andrea, było już za późno. Trzydziestolatek zmarł na skutek obrażeń odniesionych podczas upadku. Jego ciało zostało wydobyte z przepaści za pomocą helikoptera i przetransportowane do prosektorium.
Śledztwo i reakcje na tragedię
Carabinieri wszczęli dochodzenie w celu ustalenia dokładnych okoliczności wypadku. Wstępne ustalenia potwierdziły, że Andrea zginął w wyniku nieszczęśliwego wypadku podczas próby odzyskania swojego telefonu. Żadne okoliczności nie wskazywały na celowe działanie lub udział osób trzecich.
Sara Bragante musiała zmierzyć się nie tylko z traumą utraty ukochanego partnera, ale także z faktem, że była jedynym świadkiem jego śmierci. Psychologowie podkreślają, że takie doświadczenia mogą powodować długotrwałe skutki psychiczne u osób, które były świadkami tragicznych zdarzeń.
Pogrzeb Andrea odbył się w środę w włoskim mieście Rovigo, gdzie mieszkała para. Uroczystość zgromadziła rodzinę, przyjaciół i znajomych, którzy przyszli pożegnać przedwcześnie zmarłego mężczyznę. Lokalny dziennikarz opisał go jako osobę pracowita, pełną energii i optymizmu.