Oświęcim: Córka uratowała seniorów przed oszustami "na policjanta"
Oszuści działający metodą "na policjantów CBŚP" w Oświęcimiu
W środę, 10 września, po południu na telefon stacjonarny małżeństwa seniorów z Oświęcimia, zadzwonił nieznany mężczyzna. Podał, że jest funkcjonariuszem Centralnego Biura Śledczego Policji, który właśnie rozpracowuje grupę przestępczą okradającą seniorów.
Poinformował, że sprawcy zamierzają ich okraść, a jedynym sposobem, aby uniknąć utraty oszczędności jest przekazanie ich funkcjonariuszowi, który się po nie zgłosi.
Przekazał, że pod żadnym pozorem nie mogą się rozłączyć, ani przekazywać informacji o prowadzonych działaniach innym osobom - informuje Małgorzata Jurecka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.
W tym samym czasie na telefon komórkowy do rodziców zadzwoniła ich córka. Słysząc, w słuchawce nieco zmieniony i poddenerwowany głos matki, a także rozmowę ojca przez drugi telefon, zaniepokoiła się. Natychmiast poszła do rodziców, którzy z nieznanych powodów nie chcieli jej wpuścić do mieszkania.
Wtedy zadzwoniła do oświęcimskiej komendy Policji informując, że jej rodzice najprawdopodobniej rozmawiają z oszustami.
Na miejsce błyskawicznie udali się policjanci. Z rozmowy z seniorami dowiedzieli się, że mieli już spakowane 80 000 złotych, aby przekazać funkcjonariuszowi CBŚP. Policjanci przekazali im, że to było oszustwo, którego uniknęli tylko dzięki czujności oraz stanowczej postawie córki - dodaje policjantka.
Przekazali także seniorom, że funkcjonariusze nigdy nie dzwonią do osób postronnych, aby powiadomić o prowadzonych działaniach przeciwko przestępcom, a także nigdy nie nakazują przekazania oszczędności w celu zabezpieczenia.
Policjanci ustalili również, że kilka godzin wcześniej seniorzy mieli telefon od osoby, podającej się za pracownika poczty, który informował, że będzie dostarczony list polecony. Mieli potwierdzić swoje dane, a także obecność w domu.
Policja w Oświęcimiu apeluje o czujność
Policjanci apelują o zachowanie czujności i ostrożność podczas rozmowy telefonicznej.
W chwili, gdy na telefon dzwoni osoba podająca się za policjanta informująca, że jest prowadzona akcja, w celu zatrzymania oszustów, a oszczędności trzeba przekazać w ich ręce, każdą taką wiadomość należy traktować jako próbę oszustwa - zaznacza oficer prasowy oświęcimskiej komendy.
W takiej sytuacji natychmiast należy przerwać rozmowę, rozłączyć się, a następnie samemu zadzwonić do najbliższej jednostki Policji lub pod numer alarmowy 112 i powiadomić o zdarzeniu.
Na "celowniku" oszustów, właściciele telefonów stacjonarnych
Pokrzywdzonymi w tego typu przestępstwach stają się zazwyczaj osoby starsze dysponujące telefonami stacjonarnymi. Ich numery telefonów, a także adresy znajdują się w starych książkach telefonicznych.
Sprawcy najczęściej dzień lub kilka godzin wcześniej, dzwonią na telefon stacjonarny, podając się za pracowników poczty. Informują, że mają dostarczyć poleconą przesyłkę. Wypytują o adres i obecność innych osób w domu, które będą mogły przesyłkę odebrać.