Skierniewice: Trwa wielkie zbieranie kasztanów. Zbierają mali i duzi
Trwa finałowe zbieranie kasztanów w parku miejskim. Mimo, że przy głównych alejkach już nie ma ani jednego kasztana, to i tak cały czas zbieracze przynoszą kolejne worki, siatki, koszyki, a nawet skrzynki.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Natalia Zwolińska
Natalia Zwolińska
PozbierajMy - PomagajMy nieco inne niż w latach ubiegłych
W latach ubiegłych zbieranie kasztanów w Skierniewicach miało swój wielki finał. Tego dnia w parku można było liczyć na wiele atrakcji w postaci wozów służb mundurowych, motocykli czy loterii fantowej.
- W tym roku zmieniamy nieco formę. Chcemy wrócić do podstaw całej akcji, czyli wspólnego zbierania kasztanów i spędzania czasu w gronie rodziny. Dlatego w tym roku to właśnie na kasztanach będziemy się skupiać. Dla zbierających przygotowane są niespodzianki. W parku schowane zostaną złote kasztany, które będą dla znalazcy trofeum, dlatego warto ich szukać i przy okazji zbierać te zwykłe - mówi Magda Rdest-Nowak, jedna z organizatorek akcji.
Jednak nie tylko po złote kasztany warto przyjść w niedzielę do parku. W tym roku również pojawią się namioty. Będzie można w nich znaleźć sadzonki roślin, rękodzieło oraz cegiełki fundacyjne. Ze sprzedaży tych rzeczy całkowity dochód trafi na konto Hani Barczak.
- Hania ma tylko 18 lat. Dostała od okrutnego losu najgorszy, przedwczesny prezent - został u niej zdiagnozowany mięsak Ewinga! Nie tak wyobrażałam sobie jej wejście w dorosłość. Nie tak miały wyglądać jej najpiękniejsze lata życia... A najgorsze jest to, że nie mogłam i nadal nie mogę uchronić jej przed tym całym cierpieniem! - mówi Sylwia Barczak, mama Hani.
Cały czas trwa zbiórka na leczenie Hani. Wspomóc ją można wpłacając poprzez portal link: TUTAJ
Akcja potrwa do godziny 15