Śląskie: Nielegalni imigranci. Hindusi i Nepalczycy pracowali na czarno w Bieruniu. Teraz muszą opuścić kraj
Przebywali w Polsce niezgodnie z prawem, dlatego też teraz będą musieli z niej wyjechać. Śląscy pogranicznicy zatrzymali 11 osób nielegalnie pozostających na terenie naszego kraju. Złapani to sześciu Nepalczyków oraz pięciu Hindusów.
W rękach funkcjonariuszy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej znaleźli się oni przy okazji kontroli, którą strażnicy graniczni z placówki w Bielsku-Białej przeprowadzili w Tychach. Jej celem było zbadanie legalności pobytu obcokrajowców w Polsce.
- Cudzoziemcy okazali do kontroli swoje oryginalne paszporty oraz nieważne już chorwackie i jedną maltańską kartę pobytu. W trakcie czynności ustalono, że podjęli oni nielegalnie pracę w jednym z podmiotów gospodarczych na terenie Bierunia. W związku z czym przebywali w Polsce w celu innym niż deklarowali - informuje por. SG Szymon Mościcki, rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej.
Z tego też powodu, Nepalczycy i Hindusi będą musieli w najbliższym czasie opuścić Polskę. Wszczęte zostało już wobec nich stosowne postępowanie. Wobec niektórych zatrzymanych już je zrealizowano.
Obcokrajowcy w najbliższym czasie nie będą mogli wrócić do Polski, a nawet do strefy Schengen
- Jeden Hindus i dwóch Nepalczyków już otrzymało decyzje administracyjne zobowiązujące ich do powrotu w terminie 15 dni - wskazuje por. SG Szymon Mościcki, który dodaje, że zgodnie z decyzją nie będą oni mogli wrócić na teren strefy Schengen przez okres od sześciu miesięcy do roku.
Jak zapowiadają funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej, pozostałych zatrzymanych również będzie czekał taki sam los.
- Pozostali pozostają w dyspozycji funkcjonariuszy Straży Granicznej, którzy prowadzą wobec nich czynności zmierzające do wydania im takich decyzji - przekazuje rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału SG.