Nowy Sącz: Śledczy mają trzy sztuki broni, które należały do Tadeusza D. ze Starej Wsi. Prokuratura ujawnia nowe informacje dotyczące śledztwa
Mają trzy sztuki broni, które należały do Tadeusza D. ze Starej Wsi
Od tragicznych zdarzeń, którymi żyła cała Polska, minęły niespełna dwa miesiące. 27 czerwca Tadeusz D. miał zabić z broni palnej swoją córkę oraz jej męża oraz poważnie ranić swoją teściową. Kobieta była w bardzo ciężkim stanie i spędziła kilka tygodni w szpitalu.
Po zbrodni 57-letni Tadeusz D., który był kłusownikiem, uciekł do lasu, gdzie ukrywał się przed policjantami. W jego poszukiwania zaangażowano ogromne środki. To była największa obława w historii kraju. W kulminacyjnym punkcie zaangażowanych było blisko tysiąc osób, w tym kontrterroryści z całej Polski. Policjanci posługiwali się nowoczesnym sprzętem, w tym dronami z kamerami termowizyjnymi. Masywy górskie i leśne przeszukiwali funkcjonariusze wraz z wyszkolonymi psami. Teren patrolowany był też z powietrza przez śmigłowce policyjne, w tym Black Hawk oraz drony bayraktar i FlyEye. Blokowane były drogi. Mimo trwającej pięć dni obławy nie udało się zatrzymać podejrzewano o zbrodnię Tadeusza D. 1 lipca około godz. 20.30 policjanci natrafili na ciało 57-latka, który wszystko na to wskazuje, popełnił samobójstwo.
"Droga donikąd". Lawina komentarzy w Sejmie po zarzutach dla czołowych polityków PiS
Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu prowadzi dwa śledztwa dotyczące tragicznych zdarzeń w Starej Wsi. Jedno w sprawie zabójstwa dwóch osób i usiłowania zabójstwa trzeciej przez Tadeusza D., drugie w sprawie jego samobójczej śmierci.
- W toku prowadzonego postępowania zabezpieczono łącznie trzy jednostki broni. Przy zwłokach podejrzanego mężczyznę ujawniono jedną sztukę broni, z której najprawdopodobniej oddał on samobójczy strzał - informuje prokurator Justyna Rataj-Mykietyn, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu. - W toku prowadzonych postępowań prowadzono również intensywne czynności zmierzające do ujawnienia narzędzia zbrodni. W ostatnim czasie to narzędzie zostało odnalezione w rejonie masowo leśnego. Pierwsze badania potwierdzają, że jest to broń, z której Tadeusz D. prawdopodobnie oddał strzały w kierunku członków swojej rodziny.
Policjanci znaleźli także trzecią sztukę broni. Z przeprowadzonych już badań wynika, że była ona w posiadaniu Tadeusz D. Na razie jednak śledczy nie ujawniają jakiego typu to był broń i do czego wykorzystywana. Jak podkreślają, wciąż prowadzone są szczegółowe badania balistyczne.
Śledczy nie planują dalszych poszukiwań broni, którą mógł posiadać Tadeusz D. Jak podkreślają, ustalili broń, z której padły śmiertelne strzały, a także tą, z której 57-latek postrzelił się śmiertelnie.
Zbrodnia w Starej Wsi, wciąż więcej pytań niż odpowiedzi
Sądecka prokuratura wciąż nie ma szczegółowych wyników sekcji zwłok córki i zięcia Tadeusza D.
- Czekamy również na opinię biegłego w kwestii oceny obrażeń, które odniosła trzecia z poszkodowanych w tym zdarzeniu osób. Prowadzone są czynności związane z uzyskaniem opinii pozostałych zleconych w tej sprawie ekspertyz dotyczących badań genetycznych zabezpieczonych plam krwawych, jak również badań daktyloskopijnych, przesłuchiwani są świadkowie zdarzenia - wylicza rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu. - Udało się już przesłuchać kluczowych świadków, w tym świadków naocznych.
W toku jest także drugie śledztwo, czyli dotyczące samobójczej śmierci Tadeusza D. Prokuratura i w tej sprawie oczekuje na liczne opinie, które zostały zlecone.
- W szczególności weryfikowana jest kwestia autentyczności listu pozostawionego i ujawnionego przy zwłokach mężczyzn. Tutaj oczekujemy na wyniki ekspertyz z zakresu badań grafologicznych, genetycznych, daktyloskopijnych - zapewnia prokurator Justyna Rataj-Mykietyn. - Możemy potwierdzić, że jest to list sporządzony pismem odręcznym.
W tej sprawie również przesłuchiwani są świadkowie. W ostatnim czasie prokuratura uzyskała już opinię z sekcji zwłok 57-latka.
- Biegli ustalili, że przyczyną śmierci mężczyzny były rozległe obrażenia mózgowia, będące efektem postrzału z broni palnej. Ustalono również, że strzał ten nastąpił z bliskiej odległości w prawą okolicę skroniową, co w znacznym stopniu uprawdopodabnia wersja o samobójczej śmierci. Mężczyzna ustalono również, że zgon mężczyzny nastąpił w krótkim czasie przed ujawnieniem zwłok - dodaje rzeczniczka prokuratury.