Słoneczniki pojawiły się na rynkach, warto sięgać po te letnie przysmaki
Wśród rynkowego bogactwa warzyw i owoców można znaleźć kapelusze (zwane przez niektórych talerzami) słoneczników. Wypełnione po brzegi dojrzałymi ziarnami są doskonałą alternatywą dla niezdrowych przekąsek.
Wydłubywanie świeżych pestek słonecznika to dla wielu osób jedno z ulubionych, wakacyjnych zajęć. Na dodatek słoneczniki są niedrogą i zdrową przekąską. Za mały kapelusz trzeba zapłacić 2 zł, ale już za taki całkiem spory 3 zł. Te największe to wydatek 5-6 zł. Trudno je jednak zjeść za jednym razem, chyba że w towarzystwie przy telewizorze.
Dlaczego warto jeść słoneczniki?
Słonecznik to roślina oleista, z której produkuje się olej wykorzystywany do gotowania i smażenia. Pestki zawierają mnóstwo składników odżywczych takich jak aminokwasy
- nienasycone kwasy tłuszczowe
- witamin E, B, A oraz D
- antyoksydanty
- cynk
- żelazo
- potas
- wapń
Wiele z tych składników ma istotny wpływ na funkcjonowanie organizmu. Witamina E jest skarbem dla skóry, ale wpływa również na płodność. Regularne spożywanie pestek słonecznika reguluje poziom cholesterolu i chroni przed zmianami miażdżycowymi. Zawarty w pestkach potas wpływa na witalność, poprawia jakość włosów i paznokci, wspiera prawidłową masę ciała. Z kolei żelazo zapobiega anemii.
Obok składników mineralnych ziarno słonecznika to bogactwo składników odżywczych takich jak tłuszcze, białko, węglowodany i błonnik. Niestety wadą jest wysoka kaloryczność ziaren słonecznika. W 100 gramach zjadamy aż 584 kalorie, więc niekontrolowane skubanie świeżego słonecznika może również mieć wpływ na dzienny bilans kaloryczny.
Dlatego ziarno słonecznika warto zjadać w niewielkich porcjach, jako dodatek do potraw, głownie sałatek, czy warzywnych sosów. Doskonale sprawdza się w sosach typu pesto, w których zastąpimy nimi tradycyjnie dodawane orzeszki piniowe.