Słubice: Zgłosił, że ukradli mu auto, a to było kłamstwo. Policjanci nie dali się nabrać
33-letni mieszkaniec powiatu słubickiego zgłosił kradzież swojego samochodu o wartości 50 tysięcy złotych. Policjanci ze Słubic ustalili, że zrobił to po to, by... wyłudzić odszkodowanie. Mężczyzna trafił za kratki.
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | DANIEL JEDZURA
(sndr)
Do słubickiej komendy zgłosił się mężczyzna, który zawiadomił mundurowych o kradzieży samochodu marki Renault Master o wartości 50 tysięcy złotych.
- Sprawą zajęli się kryminalni, którzy dzięki pracy skutecznej operacyjnej szybko nabrali podejrzeń, że kradzieży mogło w ogóle nie być. Kolejne informacje, do których dotarli, tylko to potwierdzały. Policjanci ustalili, że mogła to być zaplanowana akcja właściciela - informuje aspirant sztabowy Ewa Murmyło, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Słubicach.
Policjanci po przeanalizowaniu m.in. nagrań z monitoringu i uzyskaniu informacji operacyjnych ustalili, że zgłoszenie jest nieprawdziwe.
Kilka lat może spędzić w więzieniu
Funkcjonariusze zarzucają 33-latkowi dokonanie zgłoszenia o niepełnionym przestępstwie, a także składanie fałszywych zeznań.
- Powodem, dla którego dopuścił się przestępstw, była chęć wyłudzenia pieniędzy z ubezpieczenia. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie, złożenie fałszywych zeznań oraz oszustwo 33-latkowi grozi nawet do 8 lat pozbawienia wolności - dodaje asp. szt. Murmyło.