Smutne statystyki. Blisko 300 eksmisji w ciągu roku w Kujawsko-Pomorskiem
Zarzekamy się, że rachunki stawiamy na pierwszym miejscu, ale nie wszystkim po drodze z regulowaniem czynszu. Ma to odzwierciedlenie chociażby w rocznych danych Urzędu Statystycznego w Bydgoszczy. - Zaległości w opłatach za mieszkania w zasobach gminnych w województwie kujawsko-pomorskim dotyczą 17697 mieszkań - informuje Michał Cabański, starszy specjalista w Kujawsko-Pomorskim Ośrodku Badań Regionalnych.
Łączna wysokość zaległości z tego tytułu wynosi już ponad 191 milionów złotych.
Mieszkanie licytowane za długi
Małgorzata Górka, kierownik tego ośrodka badań, mówi na temat eksmisji. - W przypadku województwa kujawsko-pomorskiego orzeczono 277 eksmisji. To więcej niż dwa lata wcześniej. Wykonano 113 eksmisji, blisko 9 procent więcej niż dwa lata wcześniej. Takie eksmisje wykonano w 12 na 144 gminy z naszego województwa, najwięcej w Bydgoszczy, Toruniu, Grudziądzu.
Magdalena Marszałek, rzecznik Administracji Domów Miejskich w Bydgoszczy, niedawno tłumaczyła na naszych łamach procedurę eksmisji akurat na przykładzie najemców ADM. - W przypadku osób fizycznych dochodzenie należności odbywa się trybem windykacyjnym, którym zajmuje się dział egzekucji, wysyłający wezwanie do zapłaty do każdego zalegającego co najmniej 50 zł. Jeżeli dana osoba nie reaguje, po dwóch miesiącach otrzymuje wezwanie z ostrzeżeniem o zamiarze zgłoszenia do rejestru dłużników BIG InfoMonitora. W dalszej kolejności informacja o zadłużeniu zostaje umieszczona w takim rejestrze. Po trzech miesiącach dłużnik dostaje pismo o zamiarze wypowiedzenia mu umowy najmu z tytułu zaległości. Ostatnim etapem jest wypowiedzenie umowy najmu i skierowanie sprawy do sądu zarówno o zapłatę, jak i o eksmisję. Po uzyskaniu tytułu wykonawczego w celu odzyskania lokalu sprawa zazwyczaj trafia do kancelarii komorniczej. Nie ma możliwości realizacji eksmisji z lokalu bez wskazania pomieszczenia tymczasowego.
Popyt na tańsze mieszkania
Mieszkania, które idą pod młotek (dla niewtajemniczonych: będą licytowane) cieszą się zainteresowaniem. - W okresie spowolnienia gospodarczego sprzed półtorej dekady, będącego efektem globalnego kryzysu finansowego, liczba zlicytowanych nieruchomości w Polsce wzrosła od 2010 roku w cztery lata o około 150 proc. - podkreślają eksperci portalu RynekPierwotny.pl. - Obecnie sytuacja wygląda inaczej, na co wpływ ma lepsza kondycja materialna rodaków.
Tylko w środę (16 lipca) na portalu Krajowej Rady Komorniczej w dziale, dotyczącym licytacji nieruchomości w naszym regionie, widniało 148 obwieszczeń. To zapowiedzi przede wszystkim mieszkań odbieranych dłużnikom, rzadziej domów i działek.
Zakup mieszkania od komornika
Eksperci wymieniają trzy główne ryzyka zakupu nieruchomości od komornika. - Pierwsze to kupno mieszkania lub domu z lokatorem - precyzują ci z portalu RynekPierwotny.pl. - Jeżeli dotychczasowy właściciel nie będzie chciał się wyprowadzić po zlicytowaniu nieruchomości, konieczne będzie przeprowadzenie postępowania eksmisyjnego w normalnym trybie, a więc z obowiązkiem zapewnienia lokatorowi pomieszczenia zastępczego czy tymczasowego, do którego będzie mógł się przeprowadzić. To bywa procedura czasochłonna. Drugie ryzyko to prawo dotychczasowego właściciela do zaskarżenia postanowienia sądu o przysądzeniu własności, czyli nowy właściciel po wpłaceniu całej wylicytowanej ceny nieruchomości nie ma do niej prawa własności do czasu rozpatrzenia przez sąd zażalenia zlicytowanego poprzedniego właściciela. To niekiedy trwa miesiące, nawet lata.
Wreszcie trzecia kwestia: ryzyko zakupu nieruchomości bez obejrzenia mieszkania lub domu, bo właściciel nie pozwala wejść. To przypomina kupowanie kota w worku.