Starogard Gdański: Budowa obwodnicy znowu odsunięta w czasie
Droga krajowa przebiega przez środek miasta
Droga krajowa nr 22, która przebiega przez centrum Starogardu Gdańskiego jest głównym szlakiem komunikacyjnym, łączącym wschodnią i zachodnią część kraju. Każdego dnia przejeżdża nią średnio około 17 tysięcy pojazdów, z czego znaczną liczbę stanowią samochody ciężarowe i dostawcze. Prognozy na kolejne lata wskazują, że ta liczba może wzrosnąć do około 22 tysięcy pojazdów dziennie. A to może jeszcze bardziej obciążyć drogi i negatywnie wpłynąć na codzienne życie mieszkańców.
Mimo to nad obwodnicą Starogardu Gdańskiego nie raz wisiały ciemne chmury. Przez szereg lat inwestycja raz pojawiała się na liście rządowych inwestycji, a raz spadała na listę rezerwową, by ponownie wrócić na listę priorytetowych rządowych zadań i otrzymać finansowanie.
Od ponad 10 lat trwa gorąca dyskusja na temat konieczności wybudowania obwodnicy Starogardu Gdańskiego. Za tym pomysłem przez wiele lat lobbowali parlamentarzyści - szczególnie gorąco podczas kampanii wyborczych, samorządowcy, a także przedsiębiorcy zrzeszeni wokół Starogardzkiego Klubu Biznesu. Wiele sił włożono, aby inwestycja doszła do skutku. Przez szereg lat z ust polityków różnych opcji padały daty i deklaracje, kiedy budowa się rozpocznie i zakończy, to okazywało się nierealną obietnicą. Frustracja wśród mieszkańców Starogardu Gdańskiego narastała. To oni codziennie borykają się z zakorkowanymi drogami i spalinami w mieście.
Z niedowierzaniem patrzą też na sąsiednie inwestycje, które poszły gładko. Przykład? Obwodnica Kościerzyny powstała w 3 lata, obwodnicę Chojnic wybudowano w 2 lata. W powiecie starogardzkim nawet niewielki Skórcz doczekał się obwodnicy. Inwestycja jest w trakcie realizacji budowy drugiego etapu. A w Starogardzie Gdańskim? Nadal są korki.
12 oferentów chciało rozpocząć budowę obwodnicy miasta. W maju br. wyłoniono najkorzystniejszą ofertę.
- To najważniejsza i najpotrzebniejsza aktualnie inwestycja w Starogardzie Gdańskim. Bardzo się cieszymy, że cały ten trud i wysiłek, jaki włożyliśmy wspólnie z Powiatem i Gminą Starogard Gdański w przygotowanie niezbędnej dokumentacji, w konsultacje społeczne, badania środowiskowe itp. znalazł swoje szczęśliwe zakończenie. Dziękujemy Społecznemu Komitetowi ds. budowy obwodnicy oraz parlamentarzystom z naszego powiatu za skuteczne lobbowanie budowy starogardzkiej obwodnicy w Ministerstwie. Jesteśmy wdzięczni Ministrowi Infrastruktury Dariuszowi Klimczakowi za tę ważną dla naszego regionu decyzję, która dała zielone światło Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad do ogłoszenia przetargu. Dzięki obwodnicy zdecydowanie poprawi się bezpieczeństwo mieszkańców Starogardu Gdańskiego. Prawdopodobnie powstaną nowe miejsca pracy, ale przede wszystkim zmniejszy się natężenie ruchu i zwiększy przepustowość w centrum miasta przy zachowaniu najwyższych wymogów ochrony środowiska, zdrowia i życia mieszkańców oraz zrównoważonego rozwoju gminy - mówił wówczas prezydent miasta Janusz Stankowiak.
Finansowanie inwestycji w końcu nie jest zagrożone, wszystkie niezbędne dokumentacje też są gotowe, wystarczyło podpisać umowę i wbić pierwszą łopatę. Jednak w Starogardzie Gdańskim doszło do sytuacji nietypowej - aż dwukrotnego odwołania oferentów od decyzji GDDKiA.
Pomimo wyłonienia najkorzystniejszej oferty i powtórzenia analizy ofert zgodnie z decyzją Krajowej Izby Odwoławczej po pierwszym odwołaniu złożonym przez jednego z przedsiębiorców, do KIO wpłynęło kolejne odwołanie od innego oferenta. Te procedury przedłużają proces podpisania umowy.
- Wykonawcy korzystają z przysługującym ich praw i mogą odwoływać się od wyboru najkorzystniejszej oferty. Zdarza się to często, ponieważ wykonawcy wykorzystują wszystkie dostępne narzędzia. Sytuacja, w której pojawiają się odwołania od ponownego wyboru najkorzystniejszej, jest zdecydowanie rzadszą sytuacją, ale takie jest prawo potencjalnych wykonawców - tłumaczy Mateusz Brożyna, z GDDKiA w Gdańsku. - Jednocześnie, GDDKiA nie ma wpływu na termin rozstrzygnięcia ww. postępowania skargowego i odwoławczego, z uwagi na dłuższy niż standardowo czas oczekiwania na wyznaczenie terminu rozprawy przed Krajową Izbą Odwoławczą.
Jedno może uspokoić mieszkańców - jak zapewnia GDDKiA inwestycja nie jest w żadnym stopniu zagrożona.
- Jesteśmy na etapie przetargu, mamy zapewnione finansowanie. Czekamy na wyznaczenie terminu rozprawy przez KIO oraz orzeczenia SO w Warszawie w sprawie wniesionych skarg - mówi Mateusz Brożyna.
Pierwotnie umowa na budowę 16-kilometrowego odcinka w ciągu drogi krajowej nr 22 miała zostać podpisana na przełomie trzeciego i czwartego kwartału tego roku. Najkorzystniejsza oferta wybrana po pierwszym odwołaniu opiewa na ponad 441 milionów złotych. Gdański oddział GDDKiA szacuje, że podpisanie umowy nastąpi jeszcze w 2025 r.