Świętochłowice: Mirella złożyła zeznania. Prokuratura potwierdza: "Powiedziała, że nie wychodziła z mieszkania"
Sprawa Mirelli ze Świętochłowic wyszła na jaw przypadkiem
Do ujawnienia sytuacji pani Mirelli doszło przypadkiem pod koniec lipca tego roku. Kobieta mieszka z rodzicami w bloku w centrum Świętochłowic, tuż obok urzędu miejskiego i straży miejskiej. Interweniował tam dzielnicowy w związku ze zgłoszeniem sąsiadów dotyczącym awantury domowej. Wtedy okazało się, że jeden z pokoi zajmuje 42-letnia kobieta. Ze względu na jej stan zdrowia policjant wezwał na miejsce karetkę.
W sieci krążą zdjęcia z interwencji, na których widać, jak policjant prowadzi do karetki wychudzoną kobietę z opuchniętymi nogami, ubraną w podomkę. Pani Mirella do szpitala trafiła nieubezpieczona. Nigdy nie była u lekarza, dentysty. Nigdy nie miała dowodu osobistego. Sprawę nagłośniły sąsiadki kobiety, a jako pierwszy jej historię opisał dziennik "Fakt".
Mirella ze Świętochłowic złożyła zeznania
Pani Mirella zeznania złożyła w miejscu zamieszkania, już po powrocie ze szpitala. Dochodzenie w tej zagadkowej sprawie zostało wszczęte we wtorek (14 października), po nagłośnieniu jej w mediach. Prócz kobiety przesłuchano także dwóch policjantów, którzy brali udział w interwencji. Wkrótce zostaną przesłuchane kolejne osoby.
- Według zeznań pokrzywdzonej przebywała ona w mieszkaniu faktycznie od dwudziestu kilku lat, nie wychodziła na zewnątrz, ale dobrowolnie. Zeznała, że nikt jej nie przetrzymywał, nie zmuszał do pozostawania w mieszkaniu, to była jej decyzja - mówi "Dziennikowi Zachodniemu" prok. Sabina Kuśmierska, Prokurator Rejonowy w Chorzowie.
- Pokrzywdzona zeznała, że nigdy wcześniej nie była u lekarza, nie była ubezpieczona. Oczywiście będziemy to wszystko badali i weryfikowali wszystkie zeznania. Kobieta została przesłuchana przez policję i będzie uzupełniająco przesłuchana z udziałem psychologa - dodała prok. Kuśmierska.
Szefowa chorzowskiej prokuratury powiedziała nam, że śledczy będą badać natomiast wątek dotyczący przerwania nauki przez kobietę w trakcie pierwszej klasy szkoły średniej. Postępowanie prokuratury prowadzone jest pod kątem ewentualnego znęcania psychicznego i fizycznego.