Świętochłowice: Zamiast randki, przykra niespodzianka
Ukradli volvo, ale mężczyzna nie dał za wygraną
18 października dyżurny świętochłowickiej komendy otrzymał zgłoszenie od mężczyzny, który poinformował, że został okradziony. Dzięki zrabowanym mu kluczykom sprawcy odjechali też jego volvo. Zgłaszający postanowił pojechać za złodziejami innym samochodem i na bieżąco przekazywał policjantom informacje o ich lokalizacji.
Dyżurny natychmiast skierował na miejsce patrole oraz dzielnicowych, przekazując im rysopisy podejrzanych. Na widok radiowozów mężczyźni porzucili pojazd i podjęli próbę ucieczki pieszo. Szybko jednak zostali zatrzymani przez mundurowych. Policjanci odzyskali skradzione mienie, w tym samochód i telefony należące do pokrzywdzonego.
Piekielna randka w ciemno w Świętochłowicach
Jak ustalili śledczy 35-letni pokrzywdzony umówił się wcześniej na spotkanie z kobietą poznaną na portalu randkowym. Kiedy przyszedł do mieszkania, po chwili weszło tam dwóch mężczyzn, którzy zaczęli mu grozić i kilkakrotnie uderzyli go w twarz.
- Następnie zabrali jego telefony, pieniądze i kluczyki do samochodu. Napastnicy oznajmili mu, że następnego dnia ma przynieść większą sumę pieniędzy, jeśli chce odzyskać swoje rzeczy - relacjonują całe zdarzenie policjanci.
Mężczyzna wrócił do domu, a po rozmowie z bratem postanowił wrócić pod adres, by spróbować odzyskać skradzione przedmioty. Wtedy zauważył, że sprawcy odjeżdżają jego samochodem, więc natychmiast powiadomił policję. Dzięki jego szybkiej reakcji i działaniom policjantów sprawcy zostali zatrzymani, a zrabowane rzeczy odzyskane.
Mężczyźni usłyszeli zarzuty rozboju, za który grozi kara do 15 lat więzienia. Decyzją sądu zostali już tymczasowo aresztowani.