Szansa życia, albo finansowa pułapka. Polskie firmy stoją przed trudnym wyborem

Okazuje się, że dla niemal co trzeciej mniejszej firmy w Polsce największą korzyścią płynącą z takiej współpracy jest zdobycie większych zleceń, co przekłada się na wyższe przychody.

Adam Łęcki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej wyjaśnia, że mikroprzedsiębiorstwa w Polsce często działają na granicy bezpieczeństwa finansowego.

Najwięcej z nich funkcjonuje w budownictwie, handlu i usługach - czyli w branżach szczególnie narażonych na rosnące koszty prowadzenia działalności. Firmy borykają się z nieregularnymi wpływami i trudnościami w utrzymaniu płynności, dlatego możliwość współpracy z dużym partnerem postrzegają jako realną wartość.

Dla 31 proc. przedsiębiorców największą korzyścią z takich kontraktów jest perspektywa długoterminowej współpracy.

- Zapewnienie sobie ciągłości prac to szansa na planowanie przychodów i inwestycji w rozwój swojej działalności. Warto jednak mieć na uwadze, że poleganie wyłącznie na jednym dużym kontrahencie może być ryzykowne dla mniejszego przedsiębiorcy - mówi Adam Łącki.

Raport KRD pokazuje również, że małe i średnie firmy widzą korzyść we współpracy z dużymi dostawcami, bo ci mogą im zapewnić otwarcie się na nowe rynki dzięki sieci kontaktów. Na taki walor wskazało 28 proc. małych przedsiębiorstw. Duże firmy często działają na ogólnopolskim czy międzynarodowych rynkach, to pozwala małym firmom, które z nimi współpracują, również zyskać zlecenia poza swoim lokalnym obszarem działania. Często nie miałyby zasobów finansowych czy reklamowych, by osiągnąć to samodzielnie.

- Dla 27 proc. badanych małych i średnich firm kluczową korzyścią ze współpracy z dużymi podmiotami są przewidywalne przychody. Zrealizowanie zlecenia dla dużego kontrahenta wiąże się ze sporym zastrzykiem gotówki, ale często także niesie za sobą ryzyko oczekiwania na zapłatę. Mikrofirmy nierzadko muszą godzić się na długie terminy płatności, to z kolei obciąża ich płynność finansową i utrudnia bieżące funkcjonowanie. Współpraca z dużym dostawcą daje szanse na rozwój, ale nie zawsze jest gwarantem stałych, regularnych dochodów. Przedsiębiorcy mogą być narażeni na przerwy operacyjne i okresy, kiedy nie zarabiają - podkreśla Emanuel Nowak, ekspert firmy faktoringowej NFG.

Badanie KRD pokazuje, że mikrofirmy i średnie przedsiębiorstwa różnią się w oczekiwaniach wobec współpracy z dużym biznesem. Najmniejsze podmioty szczególnie doceniają możliwość zdobywania nowych umiejętności - wskazuje na to co piąta firma.

Dla porównania, wśród średnich przedsiębiorstw ten aspekt ma znaczenie tylko dla 10 proc. badanych. Wynika to z etapu rozwoju - mikrofirmy dopiero budują swój biznes, a inwestycja w kompetencje właścicieli i pracowników przekłada się na wyższą jakość usług i stopniowe budowanie przewagi konkurencyjnej.

Średnie firmy z kolei znacznie częściej podkreślają, że współpraca z dużym graczem pozwala im angażować się w większe, bardziej wymagające projekty - 29 proc. widzi w tym główną korzyść. Dla 19 proc. istotny jest też dostęp do nowoczesnych narzędzi i technologii, które wspierają rozwój i skalowanie działalności.

- Mimo że wskazania przedsiębiorców opierają się głównie na aspektach finansowych, to dla mniejszych graczy ważne są również renoma i prestiż, jakie daje współpraca z dużą firmą. Według co czwartego przedsiębiorcy korzyścią jest wzrost wiarygodności w oczach klientów, dla 17 procent realizacja zleceń dla korporacji to prestiż i rozpoznawalność na rynku. Zaufanie dużego partnera może firmie otworzyć drzwi do nowych intratnych przetargów czy zleceń, o ile ona sama zadba o swoje zabezpieczenie finansowe - wskazuje ekspert NFG.

W biznesie często jest jednak tak, że kiedy otwierają się jedne drzwi, inne się zamykają. Współpraca z dużym kontrahentem rzeczywiście może dać mniejszym podmiotom dostęp do nowych rynków. Jednak może też nieść ryzyka.

Najczęściej w relacjach z dużymi kontrahentami dla mniejszych firm pojawia się problem z wydłużonymi terminami płatności. Mikro i małe przedsiębiorstwa, licząc na prestiż i stabilność, często godzą się na bardzo długie terminy zapłaty, co niesie ryzyko zatorów finansowych i może decydować o ich przetrwaniu.

- Regularne monitorowanie kontrahentów, szybkie kierowanie niezapłaconych faktur do windykacji oraz zróżnicowane grono nawet niewielkich klientów pozwalają uniknąć sytuacji, w której jedna faktura od dużego kontrahenta zaważy na dalszym istnieniu małego biznesu. Niestety z badania "Scenariusze MŚP na niepłacenie przez kontrahentów", jakie przeprowadziliśmy na przedsiębiorcach, wynika, że co trzecia mikrofirma i co siódma średnia firma nie ma planu działania na wypadek, gdy klient nie ureguluje należności za towar lub usługę - podkreśla Jakub Kostecki, prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.

Przedsiębiorcy z sektora MŚP dobrze znają swoje mocne strony i wiedzą, co sprawia, że duże firmy chętnie podejmują z nimi współpracę.

Mikrofirmy najczęściej wskazują:

• indywidualne podejście do klienta (co trzeci przedsiębiorca),
• elastyczność i brak rozbudowanych procedur, co ułatwia dopasowanie oferty,
• lokalną obecność i znajomość rynku (30 proc.),
• niższe koszty współpracy,
• bezpośredni kontakt i łatwiejszą komunikację (29 proc.).

Średnie przedsiębiorstwa podkreślają:

• szybkość realizacji zamówień (co trzecia firma),
• większe zasoby i zespoły, które pozwalają sprawniej zarządzać projektami,
• wysoką jakość usług (30 proc.),
• innowacyjność i kreatywność docenianą przez większych kontrahentów (29 proc.).

- Dla dużych firm współpraca z mniejszymi podmiotami to dostęp do elastyczności, lokalnej wiedzy i niższych kosztów. Z kolei średnie przedsiębiorstwa wnoszą jakość i tempo realizacji, które pomagają dużym projektom działać sprawniej - komentuje ekspert NFG.

Źródło: Krajowy Rejestr Długów