Szczecin: Dyskusja w sprawie nowej siedziby Teatru Współczesnego
Dyskusja dotycząca nowej siedziby Teatru Współczesnego trwa już od wielu miesięcy. Najpierw dotyczyła lokalizacji - pierwotnie nowy gmach szczecińskiego Teatru Współczesnego miał powstać na tyłach Muzeum Narodowego, przy ul. Jarowita. Po krytyce Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków stanęło na Łasztowni.
To już pewne. Pomiędzy biurowcem Lastadii a Trasą Zamkową, ma powstać pierwsza w historii Teatru Współczesnego jego własna siedziba. Obecnie (przez ostatnie 50 lat), teatr działa bowiem w pomieszczeniach wynajmowanych od muzeum przy Wałach Chrobrego. To dlatego plany wybudowania siedziby teatru ucieszyły wszystkich - teatr pozbędzie się wreszcie poczucia tymczasowości, a muzeum odzyska bardzo atrakcyjne powierzchnie zajmowane do tej pory przez "współlokatora". Szefowie obu placówek przyznają, że ta decyzja umożliwi rozwój kierowanych przez nich instytucji.
W muzeum to już się dzieje. Miesiąc temu na Wałach Chrobrego rozpoczął się remont - dachu, klatek schodowych i poddasza. Wkrótce ma ruszyć przebudowa wnętrz - łącznie z adaptacją pomieszczeń zwolnionych przez teatr. W czym problem? Dopóki nie powstanie nowa siedziba teatru, placówka nie ma się dokąd wyprowadzić. A musi, bo umowa dzierżawy kończy się pod koniec przyszłego roku.
- Wygląda na to, że przez 5-7 lat nie będziemy mieli swojej sceny - podkreśla Michał Buszewicz, dyrektor ds. artystycznych Teatru Współczesnego w Szczecinie. - To grozi katastrofą. Przestaniemy istnieć!
Dyrektor Buszewicz podczas niedawnej rozmowy z "Głosem" przyznał, że niepokoi się o przyszłość "Współczesnego". Jego zdaniem, teatr może nie doczekać końca budowy. Aktorzy apelują więc o przesunięcie terminu ich wyprowadzki do czasu, kiedy będą mieli gdzie się podziać. To by jednak oznaczało, że wstrzymany by został remont muzeum.
- Muzeum Narodowe jest marszałkowską instytucją kultury, dlatego w pierwszej kolejności moim obowiązkiem jest zadbanie o jej przyszłość i możliwości pracy badawczej, naukowej i kulturalnej jej wspaniałej kadrze - czytamy w przesłanym do redakcji oświadczeniu marszałka Geblewicza. - Teatr Współczesny jest miejską instytucją, zatem dbałość o siedzibę adekwatną do jej potrzeb i aspiracji leży po stronie miasta Szczecin, któremu chcemy realnie pomóc w realizacji budowy nowej siedziby, zabezpieczając 100 mln zł funduszy unijnych na najbliższe lata.
Z tym że budowa jeszcze się nie rozpoczęła, a teatr ma opuścić sale przy Wałach Chrobrego już za rok. Jak się dowiedzieliśmy, dyrekcja nie otrzymała jeszcze oficjalnego wskazania miejsca, do którego zespół miałby się przeprowadzić.
- Czas mija - przypomina dyrektor Buszewicz. - Należy jak najszybciej coś postanowić.
Aktorzy są zaniepokojeni, bo nikt jak dotąd z nimi nie rozmawiał. Ich niepewność niestety wzrosła po ostatnim oświadczeniu marszałka województwa, której fragmenty cytujemy.
- Trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że pozostawienie teatru w obecnej siedzibie do czasu, aż pan dyrektor poczuje się gotów do zmian, to działanie na szkodę Muzeum Narodowego, szkodliwe także dla wizerunku Szczecina jako stolicy regionu - czytamy w piśmie marszałka. - Mówimy przecież o przywróceniu świetności gmachowi, który stanowi centralny punkt przy Wałach Chrobrego, swoistą dominantę w najbardziej reprezentacyjnym punkcie miasta.
- Obchodzimy właśnie 75. rocznicę pozbawienia Muzeum szans na realizację własnych ambicji i planów rozwojowych poprzez umieszczenie w sercu budynku Teatru Współczesnego. Czas ten węzeł gordyjski przeciąć dla dobra obu instytucji - dodaje marszałek.
Z wypowiedzi tej wynika wprost: teatr nie może dłużej działać w swojej starej siedzibie - aktorzy muszą się wyprowadzić!
- Nie sprzeciwiamy się zmianom, jeżeli rzeczywiście okażą się konieczne, lecz oczekujemy przejrzystego i rzetelnego dialogu, w którym zostaną uwzględnione potrzeby oraz specyfika tak dużej instytucji kultury jak Teatr Współczesny - odpowiadają artyści. - Wierzymy, że konstruktywna rozmowa pozwoli wypracować rozwiązania służące zarówno Teatrowi Współczesnemu, jak i Muzeum Narodowemu, a także całemu środowisku kulturalnemu Szczecina i regionu.
Dyrekcja teatru zaproponowała pilne zorganizowanie spotkania z udziałem marszałka województwa, prezydenta Szczecina, dyrekcji Muzeum Narodowego w Szczecinie oraz dyrekcji Teatru Współczesnego.
- Nasze stanowisko wynika z troski o pracowniczki i pracowników Teatru Współczesnego, o jego zespół artystyczny, a także o ciągłość i stabilność funkcjonowania instytucji - tłumaczy. - Obawy, które wyrażamy, są reakcją na brak przejrzystych informacji i zbyt krótki czas, jaki pozostaje do ewentualnej wyprowadzki, a także brak wiarygodnych danych dotyczących miejsca, terminu i warunków tej zmiany.
Jak się dowiedzieliśmy, do czasu wypracowania ostatecznych ustaleń Miasto nie będzie odnosić się do tej sytuacji.