Szczecinek: Mieszkańcy oddali hołd żołnierzom poległym na frontach II wojny światowej
1 września 1939 roku wojska niemieckie rozpoczęły zbrojny atak na Polskę. Tego dnia tuż przed wschodem słońca wybuchła II wojna światowa. Każdego roku, w rocznicę tego wydarzenia w całym kraju organizowane są obchody upamiętniające ofiary trwających pięć lat walk - żołnierzy i ludności cywilnej. Okolicznościowa uroczystość odbyła się również w Szczecinku.
Szczecineckie obchodu odbyły się na miejskim cmentarzu przy kwaterze żołnierzy Armii Krajowej.
Dziś kolejny raz mieszkańcy wspólnie oddali hołd bohaterom i ofiarom II wojny światowej. Krótkie uroczystości odbyły się na cmentarzu przy kwaterze żołnierzy Armii Krajowej. Organizatorem obchodów był Starosta Szczecinecki Krzysztof Lis. Udział w nich wzięli m.in. samorządowcy z miasta, powiatu oraz gmin wraz z burmistrzami i radnymi, posłowie, delegacje służb mundurowych i środowisk kombatanckich, pracowników samorządowych, przedstawiciele instytucji państwowych oraz mieszkańcy.
Po przywitaniu zebranych gości i odśpiewaniu hymnu państwowego, przyszedł czas na okolicznościowe przemówienie. Głos zabrał gospodarz poniedziałkowych obchodów, starosta Krzysztof Lis.
- Stajemy dziś tu, na szczecineckim cmentarzu, w miejscu, gdzie historia, pamięć i refleksja splatają się w jedno. Dokładnie 86 lat temu - 1 września 1939 roku - rozpoczęła się II wojna światowa: największe w historii ludzkości upodlenie życia, wojna ta pogrążyła świat w chaosie i cierpieniu - zwrócił się do zebranych starosta. - Wrzesień to początek tragedii naszego i innych narodów, która trwała 6 lat. Polska została rozdarta i unicestwiona jako państwo, a naród poddany planowej eksterminacji. Ginęli żołnierze, oficerowie, ludność cywilna, inteligencja, duchowieństwo. Mordowano w Katyniu, w Piaśnicy, w Palmirach. W nieludzki sposób mordowano w obozach koncentracyjnych w Auschwitz, Treblince, Majdanku. Miliony Polaków straciły życie, miliony musiały uciekać ze swoich domów, po wojnie setki tysięcy Polaków nie wróciło do swojej Ojczyzny.
- Dlaczego co roku wracamy do tych wydarzeń? Dlaczego opowiadamy je młodszym pokoleniom Bo pamięć to nasza tarcza przeciwko kłamstwu. A kłamstwo, jak widzimy, wraca. Gdy mówi się dziś o "polskich obozach koncentracyjnych", musimy głośno protestować. Gdy próbuje się relatywizować zbrodnie, musimy przypominać fakty. Gdy próbuje się dzielić ofiary na "ważne" i "mniej ważne" - musimy mówić prawdę. Historia to nie tylko przeszłość. To również, a może przede wszystkim ostrzeżenie.
- Jan Paweł II powiedział kiedyś, że "wolność nie jest tylko dana, ale i zadana". To właśnie nasze zadanie - pielęgnować pamięć, uczyć młode pokolenia, być czujnymi wobec zła. Niech ta rocznica będzie dla nas nie tylko chwilą zadumy nad przeszłością, ale i zobowiązaniem do odpowiedzialności za przyszłość. By nigdy więcej wojna nie zburzyła domów, nie odebrała dzieciństwa, nie zabrała wolności - zakończył swoje wystąpienie starosta Krzysztof Lis.
Uroczystości zakończyły się złożeniem symbolicznych wiązanek kwiatów pod pomnikiem.