Szpiegini w sukni. Kobieta, która oszukała nazistów
W okupowanym Paryżu nikt nie zwracał na nią uwagi. Nikt nie przypuszczał, że to właśnie ona stanie się kluczową postacią walki o ocalenie europejskiego dziedzictwa. W jaki sposób tego dokonała?
Miłość do sztuki
Rose Antonia Maria Valland przyszła na świat 1 listopada 1898 roku w niewielkiej miejscowości Saint-Étienne-de-Saint-Geoirs w regionie Isère. Była córką kowala i już od najmłodszych lat wykazywała niezwykłą pasję do nauki oraz sztuki.
Dzięki stypendium mogła kontynuować edukację w szkole nauczycielskiej, a następnie ukończyła studia na École nationale des beaux-arts w Lyonie w 1922 roku. Po dwóch latach intensywnej nauki, uzyskała uprawnienia nauczycielskie i rozpoczęła pracę jako nauczycielka rysunku.
Nie poprzestała jednak na tym, ponieważ jej ambicje skierowały ją na studia z historii sztuki w prestiżowej École du Louvre oraz na Uniwersytecie Paryskim. W 1933 roku uzyskała specjalny dyplom z historii sztuki, a w kolejnych latach prowadziła badania na Collège de France.
Zaledwie w wieku 34 lat została wolontariuszką w paryskim muzeum Jeu de Paume, gdzie z czasem objęła funkcję asystentki kuratora. Przez lata organizowała wystawy i katalogowała zbiory, zdobywając doświadczenie, które miało okazać się bezcenne podczas wojny.
Okupacja Paryża i początek misji
W 1940 roku po wkroczeniu wojsk niemieckich do Paryża muzeum Jeu de Paume zostało zarekwirowane przez nazistów i zamienione w centralny magazyn dzieł sztuki zrabowanych z francuskich muzeów i prywatnych kolekcji, zwłaszcza tych należących do rodzin żydowskich. Rose Valland oficjalnie jako attachée konserwatorska pozostała na swoim stanowisku z polecenia dyrektora Jacques’a Jaujarda, który poprosił ją, by "za wszelką cenę została w Jeu de Paume".
Nazistowski oddział Einsatzstab Reichsleiter Rosenberg (ERR) wykorzystywał muzeum jako główny punkt selekcji i wysyłki dzieł do Niemiec. Rose, znając język niemiecki, co skrzętnie ukrywała przed okupantami, rozpoczęła ryzykowną grę. Każdego dnia, pod okiem niemieckich oficerów, skrupulatnie notowała, które dzieła, dokąd i kiedy były wywożone.
Przez cztery lata prowadziła tajne zapiski dotyczące ponad 20 000 obiektów – obrazów, rzeźb, biżuterii, sreber i innych cennych przedmiotów. Jej notatki obejmowały nie tylko tytuły i autorów, ale także numery konwojów, nazwiska przewoźników, miejsca docelowe i daty transportów.
Ryzyko, które mogło kosztować życie
Praca Rose Valland była nieustanną walką z czasem i podejrzeniami. Niemcy nie byli świadomi, że rozumie ich rozmowy, dzięki czemu mogła zdobywać informacje z pierwszej ręki – zarówno od oficerów, jak i od kierowców ciężarówek przewożących dzieła sztuki.
Każdego dnia ryzykowała dekonspiracją. Gdyby odkryto, że prowadzi tajną dokumentację i przekazuje informacje francuskiemu ruchowi oporu, czekałaby ją natychmiastowa egzekucja.
W muzeum regularnie pojawiali się najważniejsi naziści – Hermann Göring odwiedził Jeu de Paume co najmniej dwadzieścia razy, osobiście wybierając dzieła do swojej prywatnej kolekcji. Rose była obecna podczas tych wizyt, zachowując kamienną twarz i nie zdradzając się z wiedzą o języku niemieckim.
Współpraca z ruchem oporu i aliantami
Rose Valland nie działała w próżni. Regularnie przekazywała swoje notatki Jacques’owi Jaujardowi, który z kolei informował francuski ruch oporu oraz aliantów o planowanych transportach dzieł sztuki. Dzięki jej informacjom, partyzanci mogli unikać wysadzania pociągów przewożących bezcenne skarby narodowe.
Valland dostarczała także szczegółowe dane dotyczące miejsc przechowywania zrabowanych dzieł w Niemczech i Austrii – takich jak zamki Neuschwanstein, Buxheim czy Altaussee – co okazało się kluczowe dla późniejszych akcji odzyskiwania zbiorów.
Po wyzwoleniu Paryża w sierpniu 1944 roku Rose została na krótko aresztowana pod zarzutem kolaboracji z Niemcami, jednak szybko oczyszczono ją z zarzutów, gdy ujawniono skalę jej działalności konspiracyjnej. W listopadzie tego samego roku powołano Komisję do spraw odzyskiwania dzieł sztuki (Commission de récupération artistique), w której Rose objęła funkcję sekretarza generalnego. W maju 1945 roku już jako kapitan armii francuskiej wyjechała do Niemiec, by na miejscu nadzorować poszukiwania i odzyskiwanie zrabowanych dzieł.
Odzyskiwanie skarbów Europy
Po wojnie Rose Valland stała się kluczową postacią w międzynarodowych działaniach na rzecz restytucji dzieł sztuki. Jej notatki pozwoliły zidentyfikować i zlokalizować ponad 60 000 obiektów, z czego około 45 000 udało się szybko zwrócić prawowitym właścicielom lub ich spadkobiercom. Współpracowała z alianckimi "Monuments Men", m.in. z Jamesem Rorimerem z Metropolitan Museum of Art, któremu powierzyła swoje listy i dokumenty.
Rose osobiście uczestniczyła w przeszukiwaniu zamków, magazynów i piwnic na terenie Niemiec, Austrii i Czech. Jej wiedza, skrupulatność i determinacja sprawiły, że była nieocenionym wsparciem dla zespołów zajmujących się restytucją. W 1952 roku została oficjalnie mianowana konserwatorem Muzeów Narodowych Francji, a dwa lata później objęła stanowisko szefowej Służby Ochrony Dzieł Sztuki.
Skromne życie
Mimo spektakularnych sukcesów, Rose Valland pozostała osobą niezwykle skromną. Przez lata nie szukała rozgłosu, a jej działalność długo pozostawała niedoceniana, zarówno we Francji, jak i na świecie. Dopiero w 1961 roku opublikowała książkę "Le Front de l’art", w której opisała swoje wojenne doświadczenia.
Rose nigdy nie założyła rodziny. Jej najbliższą osobą była Brytyjka Joyce Heer, z którą łączyła ją wieloletnia przyjaźń i partnerstwo. Po przejściu na emeryturę w 1968 roku, Rose kontynuowała pracę jako wolontariuszka, pomagając w katalogowaniu i badaniu losów dzieł sztuki zagrabionych podczas wojny. Zmarła 18 września 1980 roku w Ris-Orangis, pozostawiając po sobie imponujące dziedzictwo.