Szykujcie się na gorący weekend! Kąpieliska w zachodniej Małopolsce zapraszają do siebie
Dwa kąpieliska z powiatu chrzanowskiego - Balaton i Chechło mają już ugruntowaną pozycję. Obydwa są na terenie Trzebini i mają wiele atutów, piaszczyste plaże, mola. Można tu nie tylko wylegiwać się na plażach ale też zagrać w piłkę na boiskach, poćwiczyć na urządzeniach do budowania masy mięśniowej. Są przebieralnie, prysznice oraz to co równie ważne - miejsca oferujące coś do picia i jedzenia.
Kąpieliska i baseny - bezpieczeństwo najważniejsze
Musi być:
- ratownik
- toalety
- regularnie badana woda w przypadku kąpieliska na naturalnych akwenach
- oraz filtrowana i czyszczona chemicznie w przypadku basenów
Nie tylko Balaton i Chechło
W regionie oprócz tych dwóch kąpielisk na naturalnych akwenach są kąpieliska basenowe. Takie znajdują się w:
- Olkuszu,
- Bukownie,
- Wolbromiu,
- Chrzanowie,
- Libiążu,
- Osieku,
- Andrychowie
Każde w nich cieszy się dużym powiedzeniem, ale jedne są tańsze, inne droższe (sprawdź w galerii cenniki i godziny otwarcia). Kilka z nich oferuje tańsze wejścia w godzinach popołudniowych, co jest ciekawą opcją dla pracujących.
- Mimo wakacji nie ma wolnego, więc jak wracam z pracy, to biorę dzieci i jedziemy na basen - mówi Teresa Kowalczyk z Andrychowa. - Wtedy jest taniej, choć i tak drożej niż na innych basenach - dodaje kobieta.
Jezioro Mucharskie i inne kąpieliska
Największym akwenem w regionie jest Jezioro Mucharskie. Niestety nie ma tu żadnego kąpieliska strzeżonego. Mimo to warto tu przyjechać "pomoczyć nogi", bo jest wiele innych atrakcji. Są przystanie z wypożyczalniami łódek, rowerków wodnych i desek sup. Są plaże większe i mniejsze oraz takie w sam raz dla jednej "ekipy". Można tu wsiąść na statek i wypłynąć w rejs albo wziąć rower i ruszyć drogami i ścieżkami wokół zalewu.
Z opcji polecanych przez mieszkańców okolicy są też inne kąpieliska. Bardzo popularna jest Sosina w Jaworznie, Łysina w Bieruniu, zalew Kryspinów koło Krakowa. Wielu mieszkańców Oświęcimia i Chemka jeździ też nad "Gamrot", czyli zalew Dziećkowicki, tuż obok Chełmka ale już za śląską granicą.