Tadeusz Rozwadowski. Niedoceniany bohater bitwy warszawskiej
Historycy do dziś spierają się, czy Tadeusz Jordan Rozwadowski był wielkim, niedocenionym zwycięzcą bitwy warszawskiej, czy może jedynie ofiarą burzliwych czasów, w których przyszło mu żyć. Jedno nie ulega wątpliwości: ten charyzmatyczny generał broni, znakomity organizator i wynalazca wojskowy przeszedł do historii jako jeden z najbardziej kontrowersyjnych i fascynujących dowódców II Rzeczypospolitej.
Młodość i droga do wojskowej kariery
Tadeusz Rozwadowski urodził się 19 lub 20 maja 1866 roku w Babinie na Podolu w rodzinie ziemiańskiej o wielowiekowych tradycjach wojskowych. Od najmłodszych lat fascynowała go sztuka wojenna, a podstawy wykształcenia otrzymał w szkole realnej w Hranicach. W latach 1882-1886 studiował w Wojskowej Akademii Technicznej we Wiedniu, gdzie świetne wyniki w nauce i wytrwałość przyniosły mu status wzorowego wychowanka.
Później w Szkole Wojennej zakończył edukację z wyróżnieniem. W cesarskiej i królewskiej armii rozpoczął karierę od służby w artylerii, która miała stać się jego ulubioną bronią. Już wtedy wykazywał talenty innowacyjne i organizacyjne, które później przyniosły mu sławę.
W miarę zdobywania kolejnych stopni wojskowych Rozwadowski rozwijał rewolucyjne pomysły dotyczące unowocześnienia pocisków artyleryjskich oraz nowych metod współdziałania piechoty, kawalerii i artylerii. Szczególnie znany stał się dzięki wprowadzeniu ruchomej zasłony ogniowej. Ta sama technika została użyta w decydującej bitwie pod Gorlicami w maju 1915 roku.
Tam jego pomysł pozwolił na przełamanie linii rosyjskich i ostateczne zwycięstwo państw centralnych. Właśnie wtedy Rozwadowski, jako dowódca XII Brygady Artylerii, udowodnił, że nie tylko potrafi realizować rozkazy, ale także rewolucjonizować sztukę wojenną.
Mimo sukcesów na polu bitewnym coraz wyraźniej skłaniał się ku polskim sprawom narodowym. Gdy w 1916 roku dowiedział się o represjach wobec ludności polskiej na froncie, gwałtownie skrytykował dowództwo. Za to został przeniesiony w stan nieczynny i pozbawiony możliwości dalszego awansu.
W służbie niepodległej Polski
Gdy Polska zaczęła odzyskiwać niepodległość, Rozwadowski natychmiast zgłosił się do pracy przy organizacji Wojska Polskiego. Jesienią 1918 roku został szefem Sztabu Generalnego i rozpoczął budowę marynarki, straży granicznej oraz kawalerii. Opracował także schemat organizacji władz wojskowych, zgodnie z którym Rada Regencyjna miała sprawować nadzór nad wojskiem.
Jednak szybko zderzył się z ambicjami Józefa Piłsudskiego. Spór o wizję armii sprawił, że złożył dymisję i został skierowany do Galicji Wschodniej jako dowódca Wojsk Polskich. Tam organizował odsiecz dla oblężonego Lwowa, nie bacząc na rozkazy wycofania się do Przemyśla.
Jego upór i determinacja sprawiły, że ochotnicze oddziały przekształcił w regularną armię. To pozwoliło przełamać oblężenie miasta i wsławiło go wśród mieszkańców Lwowa. Rozwadowski pokazał, że potrafi nie tylko planować operacje, ale także skutecznie je realizować w trudnych warunkach terenowych.
Wiosną 1919 roku został wysłany do Paryża jako szef Polskiej Misji Wojskowej. We Francji skutecznie zabiegał o dostawy broni i sprzętu dla polskiej armii, przyczynił się do powołania Legionu Amerykańskiego oraz wynegocjował przystąpienie do sojuszu z Rumunią. Jego starania ułatwiły podpisywanie umów międzynarodowych, które pomogły Polsce w późniejszym udziale w konferencjach pokojowych.
W lipcu 1920 roku, już w trakcie wojny polsko-bolszewickiej, Rozwadowski był jedynym oficjalnym przedstawicielem Polski, który zaprotestował przeciwko postanowieniom konferencji w Spa. Zachód gotowy był wtedy poświęcić polskie interesy na rzecz kompromisu z bolszewikami.
Bitwa warszawska i reformy wojskowe
W krytycznym momencie wojny z bolszewikami, gdy Armia Czerwona zbliżała się do Warszawy, Rozwadowski został ponownie mianowany szefem Sztabu Generalnego. Błyskawicznie przystąpił do reorganizacji Wojska Polskiego, powierzył dowództwo Frontu Północnego gen. Józefowi Hallerowi, a ministrem spraw wojskowych uczynił gen. Kazimierza Sosnkowskiego.
Stworzył szczegółowy plan kontrnatarcia oraz koncepcję operacji warszawskiej. To właśnie pod jego kierownictwem powstały rozkazy, które pozwoliły na powstrzymanie sowieckiej ofensywy i przeprowadzenie słynnej kontrofensywy znad Wieprza. Większość historyków podkreśla jego decydującą rolę jako autora planu bitwy warszawskiej, choć późniejsza propaganda piłsudczyków starała się ten wkład marginalizować.
Po zwycięstwie warszawskim Rozwadowski dowodził Frontem Południowym. W październiku 1920 roku pokonał Armię Czerwoną w bitwie nad Niemnem, przyczyniając się do pomyślnego zakończenia wojny. Za zasługi został dwukrotnie odznaczony orderem Virtuti Militari, jednak uznanie przyszło dopiero po latach.
W latach dwudziestych Rozwadowski skupił się na reformach armii, zwłaszcza kawalerii. Jako Generalny Inspektor Jazdy wprowadził zmianę nazwy tej broni z "jazda" na "kawaleria" i zreorganizował szkolnictwo wojskowe. Brał udział w utworzeniu Centralnej Szkoły Jazdy w Grudziądzu, którą otoczył szczególną opieką. Postulował nawet utworzenie dziesięciu pułków pancernych, ale plany te nie doczekały się realizacji.
Zamach majowy i tajemnicza śmierć
W maju 1926 roku Rozwadowski stanął po stronie legalnego rządu podczas zamachu stanu Józefa Piłsudskiego. Dowodził wojskami rządowymi w obronie prezydenta i legalnych władz, lecz wobec przeważającej siły przeciwnika musiał oddać pole. Po kapitulacji został aresztowany i przez ponad rok przetrzymywano go na Antokolu w Wilnie.
Zarzuty stawiane generałowi, między innymi o niesubordynację i próbę buntu, nigdy nie zostały udowodnione. Kłopoty zdrowotne pozwoliły mu na wyjście na wolność dopiero w 1928 roku. Uwolniony, powrócił do Warszawy, gdzie niespodziewanie zmarł 18 października 1928 roku.
Do dziś nie wyjaśniono jednoznacznie przyczyn tej nagłej śmierci. Niektórzy badacze dopatrują się tutaj otrucia, jednak brakuje na to przekonujących dowodów. Ostatnia wola generała, by spocząć na Cmentarzu Obrońców Lwowa pośród swoich żołnierzy, została spełniona.
Gdy dziś przypominamy sobie dzieje II Rzeczypospolitej, wśród historyków coraz częściej pojawia się pytanie: ilu polskich zwycięstw by nie było, gdyby nie silna ręka i nowatorska myśl Rozwadowskiego? W jego losach jak w lustrze odbija się cała złożoność epoki: poświęcenie i rozwaga, śmiałość i upór, a także gorycz człowieka, który choć wygrywał bitwy, nie potrafił wygrać własnego życiowego starcia z politycznymi realiami. Tadeusz Rozwadowski pozostaje jedną z najbardziej fascynujących i niedocenionych postaci polskiej historii wojskowej.