Tarnobrzeg: Zakupy na targu w ostatnią środę sierpnia 2025.

W dni targowe miejskie targowisko przy Kwiatkowskiego w Tarnobrzegu to najruchliwsza okolica w mieście, gdzie każdy może znaleźć coś dla siebie. Tak też było w środę 27 sierpnia.

Mieszkańcy przybywają z nadzieją na zakup najświeższego towaru, który często nie ma sobie równych w supermarketach.

Tutaj wszystko jest świeże, prosto od rolnika - mówi jedna z klientek, przeszukując stragan z owocami. Wśród kupowanych skarbów królują soczyste śliwki, morele, brzoskwinie, maliny oraz jeżyny. Za nieco ponad pół kilograma truskawek trzeba zapłacić 20 złotych.

Ceny są zróżnicowane - 5 kg papryki można kupić za 35 zł, a maliny zaczynają się od 10 zł za pół kilograma. Pomidory malinowe oferowane są od 4 zł za kilogram. Miłośnicy jajek ze Szwagrowa dostaną je od 80 groszy za sztukę.

Na targu nie brakuje także pięknych słoneczników, które można nabyć za 10 zł za bukiet lub od złotówki za sztukę. Klienci chętnie sięgają po kolorowe wrzosy oraz inne rośliny, które zdobią ich domy.

W części odzieżowej panuje duży ruch, szczególnie teraz, gdy zbliża się wrzesień i rozpoczęcie roku szkolnego. Wiele osób poszukuje ciepłych ubrań dla siebie i swoich dzieci, a sprzedawcy są gotowi zaproponować im modne rozwiązania na nadchodzące chłodniejsze dni.

Jednak nie wszyscy sprzedawcy są zadowoleni ze swojej sprzedaży. W rozmowach da się wyczuć nutę pesymizmu.

Targowiska umierają - mówi jeden z handlarzy. - Ludzie wolą kupować warzywa z marketów, nie wiedząc, skąd tak naprawdę pochodzą. Trudno jest konkurować z cenami dużych sieci.

Mimo tych trudności poranny targ wciąż tętni życiem i przyciąga mieszkańców, którzy cenią sobie lokalne produkty i chcą wspierać lokalnych przedsiębiorców.