Tarnów: Od mieszkańców wyłudzono 65 tysięcy złotych. Małżeństwo uwierzyło, że rozmawia z pracownikami banku, ale to byli oszuści
61-latkowie z Tarnowa myśleli, że rozmawiają z prawdziwymi pracownikami banku
Do zdarzenia doszło w miniony wtorek (29 lipca). Jeden z mieszkańców Tarnowa odebrał telefon od mężczyzny, który przedstawił się, jak pracownik banku. Doprecyzował, że jest z działu technicznego.
- W rozmowie poinformował o próbie wykonania podejrzanej transakcji z telefonu, którego właściciel nie posiadał, wskazując przy tym miejscowość oddaloną od miejsca jego zamieszkania. Następnie przekazał konieczność przesłania protokołu reklamacyjnego na wskazany adres e-mail i podał numer sprawy - informuje asp. Kamil Wójcik, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
Kilka minut później zadzwonił kolejny telefon, od innej osoby, która również przekonywała, że jest pracownikiem banku. Mieszkaniec Tarnowa tym razem przekazał słuchawkę telefonu swojej żonie, która na co dzień w domu zajmowała się obsługą bankowości.
- W czasie rozmowy została poinformowana, że w celu zabezpieczenia środków konieczne jest ich przelanie na specjalne konto awaryjne - zaznacza asp. Wójcik.
Oszuści wyłudzili w Tarnowie sporą sumę pieniędzy
Kobieta nie będąc świadoma, że rozmawia z oszustem, wykonała dwa przelewy na podane konta. W sumie małżeństwo straciło w ten sposób 65 tysięcy złotych.
O tym, że prawdopodobnie stali się ofiarą oszustów, uświadomił ich syn, któremu po powrocie do domu wszystko opowiedzieli. Pokrzywdzeni mieszkańcy Tarnowa udali się jeszcze do banku, gdzie poinformowano ich, że nikt od nich się z nimi nie kontaktował, a pieniądze na ich koncie nie były zagrożone.
Prawdziwi pracownicy banku dokonali zablokowania konta małżonków, a sprawę oszustwa zgłoszono na policję.
Tarnowscy funkcjonariusze prowadzą czynności w tej sprawie.