To będzie rewolucja. Od października płacić będziemy wszyscy. System budzi potężne obawy wśród małych sklepikarzy
Ile wyniesie kaucja?
Kaucja będzie doliczana do ceny napoju przy kasie, a jej wysokość zależy od rodzaju opakowania:
- butelki plastikowe jednorazowe do 3 litrów - 50 groszy,
- puszki metalowe do 1 litra - 50 groszy,
- szklane butelki wielokrotnego użytku do 1,5 litra - 1 złotówka.
Opakowania do których będzie doliczana kaucja mają być oznaczone specjalnym symbolem. Kaucję odzyskamy tylko za te, które posiadają właśnie takie oznakowanie. Jak odzyskać kaucję? Podobnie, jak w przypadku szklanych butelek - oddając opakowania. Można to zrobić na dwa sposoby:
- ręcznie - np. pracownik sklepu przyjmie butelkę i zwróci pieniądze,
- automatycznie - w specjalnym urządzeniu zwanym butelkomatem, które po przyjęciu opakowania wydrukuje potwierdzenie umożliwiające wypłatę kaucji np. w kasie.
Nie trzeba okazywać paragonu, kaucję otrzymamy niezależnie od miejsca zakupu napoju. Gdzie zwrócić opakowania?
- Sklepy powyżej 200 mkw. będą miały obowiązek przyjmowania pustych butelek i puszek.
- Mniejsze sklepy mogą do systemu przystąpić dobrowolnie.
- Powstanie także co najmniej jeden punkt zbiórki w każdej gminie - nie tylko w sklepach, ale także poza nimi.
Przy oddawaniu plastikowych butelek i puszek obowiązują zasady. I to inne, niż wpajano nam przez ostatnie lata. Przede wszystkim opakowań nie wolno zgniatać i ich niszczyć, należy zwracać je puste i w całości. Nie można oddać butelek czy puszek kupionych przed uruchomieniem systemu. Przyjmowane będą tylko te z oznaczeniem kaucji. Opakowania, które nie mają oznaczenia wciąż należy wyrzucać do pojemników na odpady. Oddawane opakowania muszą posiadać kod kreskowy.
Dlaczego system zostanie wprowadzony?
Resort klimatu i środowiska podkreśla, że to krok w stronę czystszego środowiska.
- Wszyscy chcemy czystych lasów i plaż. Chcemy, żeby w naszych rzekach, jeziorach i morzach nie pływały tony plastiku - mówi Anita Sowińska, wiceminister klimatu i środowiska.
Podobne systemy funkcjonują od lat w wielu krajach Europy, m.in. w Niemczech, Danii czy na Litwie. Polska, wdrażając kaucję, realizuje również unijną dyrektywę SUP, która nakłada obowiązek ograniczenia wpływu plastiku na środowisko.
Kto za to zapłaci? W założeniu - przedsiębiorcy, którzy wprowadzają na rynek napoje w opakowaniach objętych kaucją (producenci i importerzy). To oni muszą pokryć koszty wprowadzenia i utrzymania systemu kaucyjnego. System kaucyjny finansować będą m.in. nieodebrane kaucje, wspierając jego obsługę i utrzymanie.
Czy jesteśmy gotowi na system kaucyjny we Wrocławiu?
Sprawdziliśmy markety na wrocławskich Hubach. W Kauflandzie przy ulicy Borowskiej automaty do odbierania butelek i puszek zostały postawione już pół roku temu. Są podłączone do prądu, ale jedyne wyświetlają komunikat: "Chwilowo nieczynne, pracujemy nad uruchomieniem". Butelki można oddać w punkcie informacyjnym, jednak na razie tylko szklane po piwie. Obsługa marketu nie wie, kiedy automaty zostaną uruchomione.
W Kauflandzie przy ulicy Bardzkiej można oddać butelki, ale tylko szklane i tylko w informacji. Mimo że jest to największy market tej niemieckiej firmy we Wrocławiu, zaraz przy polskiej siedzibie spółki, to nadal nie zamontowano automatów na odbiór butelek. Nie widać też przygotowanego pod to miejsca, a pytana obsługa sklepu mówi, że w tym roku jeszcze ich nie będzie.
W sierpniu nie było także automatów na plastikowe butelki we wszystkich innych marketach na Hubach, tj. w Auchan przy ulicy Hubskiej, Biedronce przy ul. św. Jerzego i ul. Ślicznej, Stokrotce przy ul. Kamiennej czy Carrefourze w centrum handlowym Wroclavia. Wygląda na to, że od 1 października odbiór plastikowych butelek objętych kaucją będzie przeprowadzany ręcznie przez obsługę. Pytanie, gdzie markety pomieszczą tyle plastikowych opakowań i jak zostanie to zorganizowane... Odpowiedź poznamy za miesiąc.