To od niej zaczęła się sokola saga w Lublinie. Chcą upamiętnienia Wrotki na muralu
Wrotka jako pierwsza osiedliła się w Lublinie, rozpoczynając historię sokołów wędrownych w stolicy regionu. Obecnie ich życie śledzą tysiące osób. Stąd też pomysł upamiętnienia samicy.
Radna Rady Miasta Lublin Magdalena Szczygieł-Mitrus złożyła do władz miasta propozycję wykonania muralu poświęconego sokołom wędrownym w Lublinie. Ma to być forma upamiętnienia samicy Wrotki, której burzliwe losy rozsławiły sokolą rodzinę w całym kraju, a jej życie śledzą tysiące miłośników tych ptaków.
Gniazdo na kominie elektrociepłowni Wrotków zostało zamontowane na początku 2016 roku po tym, jak dostrzeżono w okolicy sokoła wędrownego. Była to pochodząca w Włocławka samica. Otrzymała ona imię Wrotka. Niebawem dołączył do niej samiec z Płocka – Łupek. Pierwszy lęg miał miejsce w 2018 roku.
Od 2019 roku życie sokolej rodziny można podglądać na żywo dzięki zamontowanym w gnieździe kamerom. Przez ostatnie lata internauci byli świadkami wielu trudnych chwil. Mowa tu o kilku przypadkach otrucia ptaków, czego ofiarami padały samce i młode. Wrotce za każdym razem udawało się przeżyć.
Wszystko jednak wskazuje na to, że do czasu. Przegrała bowiem walkę o gniazdo z młodszą samicą z Warszawy i od tamtej pory ślad po niej zaginął. Wszystko wskazuje na to, że prawdopodobnie straciła życie broniąc swojego wieloletniego terytorium.
Jaka będzie decyzja miasta w tej sprawie, dowiemy się już niebawem.