To zwierciadło miało otwierać portale między światami. Znajduje się w Polsce

Czy to możliwe, że w jednym z polskich kościołów naprawdę znajduje się zwierciadło, które – według legendy – służyło mistrzowi Twardowskiemu do przyzywania duchów i otwierania przejść do innych światów? Przedmiot, który miał rzucać wyzwanie śmierci, pokazywać zmarłych, a nawet ukazywać przyszłość – zamknięty dziś za drzwiami zakrystii, tuż obok ołtarza?
Zwierciadło TwardowskiegoFot. Licencjodawca
Lelio Michele Lattari

Taką właśnie historię opowiada się o niezwykłym lustrze znajdującym się w Węgrowie – mieście, które na pierwszy rzut oka nie zdradza swej tajemnicy. To właśnie tam, w cieniu świątynnych murów, przechowywany jest jeden z najbardziej osobliwych zabytków w Polsce. Choć przypisywane mu moce to już tylko echo dawnych opowieści, sam przedmiot istnieje naprawdę. I jego obecność wciąż przyciąga nie tylko turystów i historyków, ale i tych, którzy wierzą, że nie wszystkie legendy są całkiem martwe. 

Kim był mistrz Twardowski?

Mistrz Twardowski to postać znana z polskich legend i podań ludowych. Miał być szlachcicem, który zawarł pakt z diabłem w zamian za wiedzę tajemną, a także mistrzem alchemii, astrologii i czarnej magii. W jednej z najbardziej znanych opowieści ukazuje królowi Zygmuntowi Augustowi ducha zmarłej żony, Barbary Radziwiłłówny – właśnie za pomocą magicznego zwierciadła.

Choć nie istnieją źródła historyczne potwierdzające istnienie Twardowskiego jako konkretnej osoby, jego postać inspirowana jest zapewne niemieckim doktorem Faustem oraz ogólnym obrazem renesansowego maga. Legendy o Twardowskim silnie zakorzeniły się w polskiej kulturze, a jednym z ich najbardziej materialnych śladów jest właśnie zwierciadło w Węgrowie.

Autentyczne zwierciadło w Węgrowie

W zakrystii kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Węgrowie znajduje się niezwykły zabytek: duże, połyskujące zwierciadło oprawione w czarną drewnianą ramę. Obiekt ma wymiary około 56 × 46,5 cm, grubość 8 mm i waży ponad 17 kg. Jest wykonany z błyszczącego stopu metali – nie ze szkła ani obsydianu – a jego powierzchnia ma właściwości odbijające.

Lustro powstało najprawdopodobniej w Niemczech na przełomie XV i XVI wieku. Do Polski trafiło za sprawą Jana Dobrogosta Krasińskiego – podkanclerzego koronnego i fundatora zespołu klasztornego w Węgrowie. Według przekazów, przed sprowadzeniem do Węgrowa znajdowało się w klasztorze pijarów w Łukowie.

Legenda i napis na ramie

Z lustrem wiąże się legenda, że miał z niego korzystać sam Twardowski do swoich magicznych praktyk. W późniejszym czasie przedmiot został „poświęcony Bogu”, co podkreśla łacińska inskrypcja na jego ramie:

Luserat hoc speculo magicas Twardovius artes: Sed cum peccandi tam fuit ampla via, Nunc fregit Christus, virtus divina, rebelles Et dedit æthereas ad meliora vias.

Co można przetłumaczyć jako: 

„Tym zwierciadłem Twardowski czynił czary, lecz gdy droga do grzechu była tak szeroka, Chrystus – moc boska – złamał rebeliantów i wskazał drogę ku lepszemu.”
Zwierciadło Twardowskiego
Zwierciadło Twardowskiego - Autorstwa Nieznany - Kłosy, Volume 13, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=17998894

Epizod z Napoleonem

Jedna z lokalnych legend głosi, że gdy w 1812 roku do Węgrowa trafił Napoleon Bonaparte, rzekomo spojrzał w lustro i ujrzał w nim swoją porażkę – po czym w gniewie rozbił taflę uderzeniem szabli. Według innych wersji to jego żołnierze dokonali zniszczenia. Rysa, która widnieje na powierzchni lustra, miała być śladem tego wydarzenia. Historycy traktują tę historię raczej jako folklor, ale sama rysa rzeczywiście istnieje.

Demon ukryty w lustrze?

Jedna z najstarszych i najbardziej mrocznych legend związanych ze zwierciadłem Twardowskiego opowiada o duchu – lub istocie nie z tego świata – którą sam mistrz miał przyzwać i uwięzić wewnątrz powierzchni lustra. Według ludowych podań, magiczny rytuał wymknął się spod kontroli, a przywołana siła zaczęła zagrażać nie tylko czarnoksiężnikowi, lecz całemu otoczeniu. Nie mogąc odesłać bytu z powrotem, Twardowski miał go „zamknąć” w tafli metalu, pieczętując klątwę.

Z tego powodu lustro nie zostało rozbite ani spalone, lecz oddane pod opiekę duchownych. Wierzono, że tylko obecność sakralna – modlitwy, cisza i mur kościoła – może powstrzymać uwięzioną moc przed wydostaniem się na zewnątrz. W zakrystii, gdzie dziś się znajduje, miało zostać „przebłagane” inskrypcją i włączone w przestrzeń świętą jako symbol nawrócenia i zwycięstwa dobra nad złem.

Choć historia ta brzmi jak klasyczna przypowieść o magii i pokucie, wielu mieszkańców Węgrowa do dziś wspomina, że lustro ma „dziwną energię” – a jego połyskująca powierzchnia, zamiast odbijać twarz, czasem wydaje się zasnuwać mgłą. Czy to tylko wyobraźnia? A może coś rzeczywiście w nim pozostało?

Nieobsydianowe, ale nadal niezwykłe

W przeciwieństwie do często przytaczanych błędnych twierdzeń, lustro Twardowskiego nie ma nic wspólnego z obsydianem czy artefaktami azteckimi. Nie jest to również jedno z luster Johna Dee – angielskiego okultysty – które znajdują się dziś w British Museum. Lustro z Węgrowa to osobny obiekt, europejskiego pochodzenia, który wszedł do legendy wyłącznie za sprawą polskiej tradycji i barwnej wyobraźni.

Zabytek, który przetrwał wieki

Dziś zwierciadło można zobaczyć w zakrystii kościoła farnego w Węgrowie. Nie jest eksponowane w muzeum, ale pozostaje jednym z najbardziej intrygujących zabytków sakralnych w Polsce. Choć nie posiada potwierdzonego związku z Twardowskim, jego obecność i aura tajemnicy sprawiają, że dla wielu jest to niemal namacalny ślad legendarnego maga.

Źródła

  • Wikipedia: Lustro Twardowskiego
  • Janusz Tazbir, Legendarny Twardowski a historia, Warszawa, 1980.
  • Andrzej Pleszczyński, Twardowski – postać legendy, „Mówią Wieki”, nr 4/2005.
  • Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie
  • Onet Podróże: Zwierciadło strachu w Węgrowie

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Gorzów Wlkp. Miał zawieźć kotkę do lecznicy. Wyrzucił ją w kartonie, zwierzę nie przeżyło
Gorzów Wlkp. Miał zawieźć kotkę do lecznicy. Wyrzucił ją w kartonie, zwierzę nie przeżyło
Lubuskie. Rozbił skodę na latarni, porzucił auto i uciekł z miejsca wypadku. 32-latek zatrzymany przez policję
Lubuskie. Rozbił skodę na latarni, porzucił auto i uciekł z miejsca wypadku. 32-latek zatrzymany przez policję
Warszawa. Poważne zderzenie auta z tramwajem w Śródmieściu. Pojazd uderzył w znak i barierki przystankowe
Warszawa. Poważne zderzenie auta z tramwajem w Śródmieściu. Pojazd uderzył w znak i barierki przystankowe
Mnóstwo bramek w pierwszym dniu Euro 2025 w blind footballu. W środę Polacy zagrają z Hiszpanią
Mnóstwo bramek w pierwszym dniu Euro 2025 w blind footballu. W środę Polacy zagrają z Hiszpanią
Bajkowe przedstawienie dla najmłodszych w piknikowym klimacie w Parku 600-lecia
Bajkowe przedstawienie dla najmłodszych w piknikowym klimacie w Parku 600-lecia
Wielkopolskie. 41-latek zlekceważył znak STOP. Jechał po alkoholu i bez uprawnień
Wielkopolskie. 41-latek zlekceważył znak STOP. Jechał po alkoholu i bez uprawnień
Warszawa. Kierujący przewozu osób doprowadził do zderzenia z autobusem miejskim. Jedna osoba w szpitalu
Warszawa. Kierujący przewozu osób doprowadził do zderzenia z autobusem miejskim. Jedna osoba w szpitalu
Letnie Ogrody Literackie w Rzeszowie w tym roku w nowej lokalizacji
Letnie Ogrody Literackie w Rzeszowie w tym roku w nowej lokalizacji
"W planach było zwolnienie 2 tysięcy górników". Nie połączą dwóch kopalń PGG na Śląsku
"W planach było zwolnienie 2 tysięcy górników". Nie połączą dwóch kopalń PGG na Śląsku
Zderzenie pieszego z hulajnogą na Bulwarach Wiślanych: 7-letnie dziecko w szpitalu
Zderzenie pieszego z hulajnogą na Bulwarach Wiślanych: 7-letnie dziecko w szpitalu
Lubelskie pełne imprez, festiwali i smaków. Gdzie warto się wybrać w lipcu?
Lubelskie pełne imprez, festiwali i smaków. Gdzie warto się wybrać w lipcu?
Tragedia na moście kolejowym w Kaliszu. Pociąg śmiertelnie potrącił rowerzystkę
Tragedia na moście kolejowym w Kaliszu. Pociąg śmiertelnie potrącił rowerzystkę