Tomaszów Mazowiecki: Podczas mszy schował się w konfesjonale i czekał, aż wszyscy wyjdą. Potem dobrał się do skarbony
W środę, 4 czerwca, oficer dyżurny tomaszowskiej policji otrzymał dwa zgłoszenia dotyczące włamań do kościołów na terenie Tomaszowa Mazowieckiego. Do obu zdarzeń doszło po porannych mszach, gdy świątynie były już zamknięte.
Jak ustalili funkcjonariusze, sprawca włamania do kościoła przy ul. Popiełuszki ukrył się wcześniej w konfesjonale, a po wyjściu wiernych próbował wyrwać skarbonę na datki. Gdy się nie udało, ukradł butelkę wina mszalnego, uszkadzając przy okazji drzwi. Straty oszacowano na ponad 2 tysiące złotych.
W drugim przypadku, w kościele przy ul. Warszawskiej, złodziej włamał się do zakrystii, skąd zabrał metalową puszkę z datkami, potłukł butelkę z winem mszalnym i wypchnął drzwi wejściowe. Tu straty sięgnęły 1300 zł.
Sprawcę rozpoznała na ulicy jedna z policjantek, będąca po służbie. 39-letni mieszkaniec powiatu tomaszowskiego był pijany – miał 2,8 promila alkoholu. Przyznał się do obu włamań.
„Policjanci znając dokładne szczegóły od razu wytypowali sprawcę włamań” – przekazał asp. szt. Grzegorz Stasiak.
Przy zatrzymanym zabezpieczono 320 zł pochodzące z kościelnej puszki, a w pobliskim koszu znaleziono pustą butelkę po skradzionym winie. 39-latek trafił do policyjnego aresztu i usłyszał zarzuty. Grozi mu do 10 lat więzienia. O jego losie zdecyduje sąd.