Toruń: Autobusy MZK w poślizgu. Używane na ratunek, by kursy były częstsze

Pod koniec sierpnia władze Torunia zapowiedziały skrócenie tzw. interwałów, czyli odstępów w odjazdach komunikacji miejskiej. Chodzi o powrót - na początek - do częstotliwości kursów sprzed okresu pandemii Covid-19. To odpowiedź na krytykę pasażerów, skarżących się na zbyt długie - ich zdaniem - oczekiwanie na tramwaje i autobusy na przystankach.

Pierwsze zmiany w ramach skracania interwałów miały zacząć obowiązywać w sobotę 20 września. Planowano, że autobusy linii nr 26, 34 i 40 będą w soboty i niedziele w godzinach 9-16 kursować co 30 minut, a nie co 45 minut. Doszło jednak do falstartu. Zmiany zostały odwleczone o tydzień.

- Przesunięcie wprowadzenia tych zmian nastąpiło między innymi w wyniku problemów logistycznych, związanych ze zwiększeniem ruchu pojazdów na ulicach stanowiących objazd na czas budowy ronda na skrzyżowaniu ulic Polnej i Legionów. Szczególnie trudne warunki pojawiły się na ulicach Długiej, Wielki Rów oraz Żwirki i Wigury, którymi kursują autobusy linii nr 26, 34 i 40 - wyjaśnia Krzysztof Przybyszewski, kierownik referatu publicznego transportu zbiorowego w Wydziale Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Torunia.

Wspomniana budowa ronda u zbiegu ulic Legionów i Polnej rozpoczęła się 18 sierpnia. Komplikacje w ruchu w pobliżu tego miejsca zaczęły się we wrześniu. Nastały oczywiście z zakończeniem wakacji.

- Po 1 września wystąpiły opóźnienia w kursach autobusów linii nr 26, 34 i 40. Największe pojawiły się na "34". Na tę linię został dodany autobus. Najważniejszym celem było wyeliminowanie opóźnień w odjazdach z przystanków początkowych. Wymagało to także przeorganizowania grafiku pracy kierowców. Potem można przystąpić do zwiększania częstotliwości kursów. Stąd wzięło się opóźnienie w wprowadzaniu zmian - podkreśla Krzysztof Przybyszewski.

Aktualny plan korekt w rozkładach jazdy jest następujący:

• od 27 września - autobusy na liniach nr 26, 34 i 40 będą w soboty i niedziele w godzinach 9-16 kursować co 30 minut (wcześniej co 45 minut);
• od 29 września - częstsze kursy autobusów na liniach nr 131 i 80 w dni nauki szkolnej w godzinach 8-13, kursy na linia nr 80 także w soboty w godzinach 7-9 i 13-16 oraz w niedziele w godzinach 17-20, z uwzględnieniem rozkładu jazdy pociągów dla dworca Toruń Główny;.
• od 1 października - kursy autobusów na liniach nr 29 i 44 w dni nauki szkolnej w godzinach 7-9 i 13-16 ze skróconym interwałem z 30 do 24 minut i kursami co 30 minut do godziny 19; kursy na liniach autobusowych nr 27 i 31 w dni nauki szkolnej w godzinach 8-13 ze skróconym interwałem z 30 do 20 minut; trzy dodatkowe kursy autobusów w soboty i niedziele na linii nr 41; kursy autobusów na linii nr 11 ze zwiększoną częstotliwością w dni nauki szkolnej w godzinach 13-17; korekta rozkładów na linii autobusowej nr 30 - uwzględniająca zmiany wprowadzone w czerwcu na linii nr 115 na wspólnym odcinku trasy.

Z tego planu wypadły na razie zmiany na liniach nr 10 i 20. Autobusy na nich, w dni nauki szkolnej w godzinach 17-19, mają kursować z interwałem 30-minutowym. Powodem odłożenia tych korekt w czasie jest... budowa ronda Legionów/Polna, przez które jeździ "20". "10" jest od niej zależna, gdyż mają wspólne odcinki tras. Zmiany na obu liniach mają zacząć obowiązywać z chwilą otwarcia ronda dla autobusów. Z najnowszych informacji wynika, że nastąpi to w drugiej połowie października.

Przypomnijmy, że w Toruniu to Wydział Gospodarki Komunalnej UMT tworzy rozkłady jazdy - imieniu miasta, będącego organizatorem publicznego transportu zbiorowego. Miejski Zakład Komunikacji, czyli spółka, której właścicielem jest miasto, podstawia autobusy i tramwaje zgodnie z ich wymogami.

Opóźnienie wejścia zmian w rozkładach jazdy i plan zwiększenia częstotliwości kursów wywołał też pytania, czy MZK temu podoła. Pamiętać trzeba, że z początkiem czerwca spółka obsługuje też nowe połączenia na liniach podmiejskich nr 132 (do Złejwsi Wielkiej) i nr 142 (do Łysomic) i miejskiej nr 23 (kurs okrężny po terenie po Elanie). Poza tym, w związku z modernizacjami torowisk, autobusy okresowo zastępują tramwaje. Czy więc MZK wystarczy autobusów i kierowców?

Justyna Krystkiewicz z MZK przypomina, że dzięki wsparciu z Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności oraz z Funduszy Europejskich dla Kujaw i Pomorza spółka zakupi 40 autobusów elektrycznych. Dostarczy je - po wygranych przetargach - firma Solaris. Pierwsze autobusy z tej puli mają dotrzeć do Torunia pod koniec obecnego roku.

- MZK w Toruniu, aby zrealizować powierzone zadania przewozowe i obsłużyć wszystkie kursy, wspomaga się przejściowo używanymi autobusami oraz zwiększa zatrudnienie kierowców - wyjaśnia Justyna Krystkiewicz.

Obecnie w taborze spółki jest 158 autobusów będących jej własnością oraz pięć wydzierżawionych. W puli własnych pojazdów 140 to te zakupione jako fabrycznie nowe, a 18 - jako używane.

- Zakup autobusów, zarówno nowych, jak i używanych, odbywa się w trybie przetargowym, z określonymi minimalnymi wymaganiami i maksymalnymi parametrami, takimi jak rok produkcji czy dopuszczalny przebieg. W 2025 roku do taboru MZK dostarczono trzy używane autobusy marki Solaris. Trwa postępowanie przetargowe na zakup 12 używanych pojazdów - wylicza Justyna Krystkiewicz.

We wrześniu, by podołać zleceniu z WGK, na 31 dziennych liniach miejskich i 13 podmiejsko-miejskich MZK musi wystawiać 135 autobusów w dni powszednie, 63 - w soboty oraz 61 - w niedziele i święta. Od października potrzeba będzie dodatkowych sześciu pojazdów w dni powszednie i pięciu w weekendy.

Na koniec sierpnia w toruńskim MZK zatrudnionych było 317 kierowców. W tym roku liczba ta wzrosła o 19 osób.

- Rekrutacja trwa w związku ze zwiększającym się zakresem zadań przewozowych. Do obsługi kursów potrzebnych jest 279 kierowców w dni powszednie oraz po 133 kierowców w soboty i niedziele - dodaje Justyna Krystkiewicz.