Toruń: Sekrety Jakubskiego Przedmieścia i okolic w Archiwum Państwowym
Kiedy powstał młyn w Trzeposzu? Jak wyglądała kaplica św. Katarzyny? Gdzie znajdował się Rów Rakarski? Kiedy i dla kogo została zbudowana okazała willa, w której dziś znajduje się przedszkole Bajkowy Dworek? Jakie zakłady przemysłowe działały na Jakubskim Przedmieściu? Odpowiedzi na te pytania, a także pytania i odpowiedzi, które dziś nam nawet nie przychodzą do głów, znajdziecie w głównej siedzibie Archiwum Państwowego w Toruniu.
W Archiwum Państwowym przy placu Rapackiego w Toruniu od soboty można zobaczyć wystawę poświęconą Jakubskiemu Przedmieściu, Winnicy i Przedmieściu św. Katarzyny zwanemu też Wilhelmstadtem. Pisać o tym, że jest ona niezwykła i ciekawa nie ma sensu, bo innych nasze archiwum nie robi i nie ma w tym słowa przesady, zresztą każdy może i powinien przekonać się o tym na własne oczy.
- Zaczynamy od najstarszych dziejów, czyli przedmieścia Nowego Miasta Torunia. Jego najważniejszymi punktami była ufundowana w 1360 roku kaplica św. Katarzyny oraz młyn Trzeposz, bardzo stary, sięgający XIII wieku, czego dowodem są oryginalne dokumenty komtura Konrada von Stange - mówi Mateusz Superczyński, kurator wystawy.
Przedmieście nie było duże, fragment jego granicy wytyczał m.in. Rów Rakarski, o którym jest mowa w prezentowanej na wystawie średniowiecznej księdze ławniczej. Przedmieście było niewielkie, miało charakter rzemieślniczy, sporo też na nim było ogrodów i winnic.
Co się działo za forteczną bramą?
- W czasach nowożytnych rozwinął się kwartał przed Bramą św. Jakuba - dodaje Mateusz Superczyński. - Z tego czasu mamy m.in. wzmiankę o żupach solnych. Kresem istnienia kwartału św. Jakuba i św. Katarzyny były wojny napoleońskie. Dopiero w 1822 roku, na podzielonych na 31 działek gruntach sekretarza miejskiego Elsnera zaczęli budować domy kolejni osadnicy.
Później poszło już z górki i to nie tylko tej, na której stanął Fort Jakuba. U jego stóp rosły domy, powstawały nowe ulice, a pod koniec XIX stulecia, w sąsiedztwie przedmieścia, które przez wieki pozostawało w cieniu przedmieść staromiejskich, powstał Wilhelmstadt, najbardziej luksusowa i reprezentacyjna dzielnica ówczesnego Torunia. Z tamtych czasów w Archiwum Państwowym zachowało się wiele projektów architektonicznych, które dziś są po prostu jedną wielką ucztą dla zainteresowanego miastem oka.
Co produkował Walter Brust?
Jak zawsze na tego typu wystawach organizowanych przy placu Rapackiego 4, na Jakubskie Przedmieście można spojrzeć pod każdym archiwalnym kątem. Poza projektami, są też pocztówki i archiwalne zdjęcia, na których można m.in. zobaczyć, co z projektu wyszło. Są też takie cudeńka jak np zdjęcie kamienicy przy Albrechtstraase 6 (dziś Jagiellończyka 8) z doskonale widocznym szyldem zakładu Waltera Brusta, który poza tym, że zajmował się rowerami, produkował również elektryczne dzwonki i urządzenia do wzywania służby. Coś takiego również można na wystawie zobaczyć.
Kolejny rozdział historii Jakubskiego Przedmieścia to zakłady przemysłowe. Rzeźnia miejska, krochmalnia, czyli - jeśli tak można powiedzieć: babcia fabryki płatków, a poza tym fabryka mydła Adolfa Leetza, czy nowa gazownia, jedna z wielkich inicjatyw polskich władz przedwojennego Torunia, którą do końca doprowadzili już niestety Niemcy podczas okupacji.
Tajemnice Jakubskiego Przedmieścia - gdzie i do kiedy?
Czas na wystawie odmierzają zegary z Metronu, bo przecież były one produkowane m.in. przy ul. Targowej i wciąż jeszcze tykają ludziom w domach od Tatr po Bałtyk. Czas jest jedynym niedostatkiem wystawy - można ją oglądać tylko do 17 października, zatem warto się spieszyć. Wystawę "Trzeposz, Katarzynki, Zegary. Tajemnice przedmieść św. Katarzyny i Jakubskiego można zwiedzać od poniedziałku do piątku w godzinach pracy Archiwum przy placu Rapackiego 4, a we wtorki do godz. 18. Wstęp wolny. Przy okazji bardzo polecamy ciekawy i pięknie wydany wystawowy katalog.