Tragedia "Carpathi". Jak zatonął statek, który ratował "Titanica"?

Konwój zmierzający z Liverpoolu do Bostonu rozpadł się rano 17 lipca 1918 roku. RMS Carpathia przejęła rolę okrętu dowodzenia jako największa jednostka grupy. Niemiecki okręt podwodny U-55 wystrzelił pierwszą torpedę punktualnie o 9:15. Statek, który sześć lat wcześniej uratował 705 pasażerów Titanica spotkał swój tragiczny koniec.

RMS CarpathiaRMS Carpathia
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Przez Wieki

Ostatni rejs statku

RMS Carpathia opuściła Liverpool 15 lipca 1918 roku jako część większego konwoju handlowego zmierzającego do Ameryki. Statek zabrał na pokład 223 osoby obejmujące 36 pasażerów pierwszej klasy oraz 21 podróżnych drugiej klasy. Załoga liczyła 166 członków pod dowództwem kapitana Williama Prothero. Konwój płynął zygzakowatym kursem zgodnie z procedurami obowiązującymi podczas wojny.

Eskorta opuściła konwój wcześnie rano 17 lipca pozostawiając statki handlowe bez ochrony. Grupa została podzielona na dwie mniejsze formacje. Carpathia znalazła się w grupie siedmiu jednostek kontynuujących podróż na zachód. Jako największy statek przejęła funkcję okrętu flagowego odpowiedzialnego za koordynację działań grupy.

Morza wokół Irlandii Południowej były pełne okrętów podwodnych polujących na alianckie konwoje. U-55 dowodzony przez doświadczonego kapitana patrolował te wody od kilku dni. Niemiecka załoga wypatrzyła konwój około ósmej rano i rozpoczęła manewry zbliżeniowe do największego celu.

Torpeda została zauważona przez obserwatorów na mostku Carpathii o godzinie 9:15 zbliżając się od strony lewej burty. Kapitan Prothero natychmiast rozkazał odwrócenie maszyn oraz skręt sterownicy na prawą burtę. Manewr unikowy spóźnił się o kilka sekund umożliwiając pociskowi trafienie w okolicę ładowni numer trzy.

Śmiercionośne trafienia niemieckich torped

Pierwszy pocisk przebił kadłub Carpathii powodując natychmiastowe zalanie kilku przedziałów wodoszczelnych. Eksplozja uszkodziła instalacje elektryczne oraz aparaturę radiową uniemożliwiając natychmiastowe wezwanie pomocy. Statek zachował jednak zdolność manewrową pozwalając załodze na przygotowanie do ewentualnej ewakuacji pasażerów.

Druga torpeda trafiła bezpośrednio w maszynownię zabijając na miejscu trzech palaczy oraz dwóch trymów. Wybuch zniszczył główne maszyny parowe, pozbawiając Carpathię możliwości ucieczki przed dalszymi atakami.

Uszkodzenia objęły również dwie łodzie ratunkowe zmniejszając możliwości ewakuacji. Statek zaczął przechylać się na lewą burtę oraz opadać dziobem wskazując na poważne zalanie.

Kapitan Prothero rozkazał załodze wywieszenie flag sygnalizacyjnych wzywających pozostałe statki konwoju do nadania komunikatów radiowych. Jednocześnie odpalone zostały rakiety sygnałowe mające przyciągnąć uwagę patrolujących okrętów wojennych. Pozostałe jednostki konwoju rozproszyły się, unikając konfrontacji z niemieckim okrętem podwodnym.

U-55 wynurzył się na powierzchnię obserwując rezultaty swojego ataku. Niemiecki dowódca przygotował trzecią torpedę mającą definitywnie załatwić tonący statek. Jedenaście łodzi ratunkowych zostało spuszczonych na wodę zabierając wszystkich pasażerów oraz większość załogi. Kapitan wraz z oficerami starszymi pozostał na pokładzie niszcząc dokumenty poufne i mapy nawigacyjne.

Heroiczna ewakuacja i eksplozja

Ewakuacja 223 osób przebiegła sprawnie dzięki doświadczeniu załogi Carpathii w ratownictwie morskim. Pasażerowie zostali umieszczeni w łodziach zgodnie z procedurami bezpieczeństwa. Oficerowie koordynowali operację dbając o równomierne rozmieszczenie ludzi w poszczególnych jednostkach ratunkowych.

Kapitan Prothero wraz z oficerem pierwszym oraz artylerzystami okrętowymi dokończył niszczenie materiałów wrażliwych mogących przynieść korzyść wrogowi. Wszystkie księgi nawigacyjne oraz dokumenty operacyjne zostały wyrzucone za burtę. Procedura ta miała zapobiec wykorzystaniu informacji przez niemiecki wywiad w przypadku przeszukania wraku.

Ostatnia grupa marynarzy opuściła statek, gdy kadłub Carpathii osiągnął krytyczny kąt przechyłu. Jedna z łodzi ratunkowych podpłynęła pod burtę umożliwiając kapitanowi oraz pozostałym członkom załogi opuszczenie tonącej jednostki. U-55 wykorzystał moment kompletnej ewakuacji do zadania ostatecznego ciosu.

Trzecia torpeda trafiła w okolice pomieszczeń artylerzystów powodując eksplozję, która definitywnie przesądziła o losie statku. Carpathia zatonęła o godzinie 11:00 w pozycji 49°25′ północnej szerokości oraz 10°25′ zachodniej długości geograficznej. Wrak spoczął na głębokości 171 metrów około 190 kilometrów na zachód od latarni morskiej Fastnet przy południowym wybrzeżu Irlandii.

Ratunek przez HMS Snowdrop

Niemiecki okręt podwodny U-55 rozpoczął zbliżanie się do łodzi ratunkowych prawdopodobnie w celu przesłuchania ocalałych. Procedura ta była standardową praktyką niemieckich dowódców, chcących pozyskać informacje o trasach konwojów oraz składzie ładunków. Sytuacja ocalałych stała się krytyczna, gdy niemiecka załoga przygotowała się do inspekcji.

HMS Snowdrop dotarł na miejsce katastrofy około godziny 13:00, odpędzając niemiecki okręt podwodny ogniem artyleryjskim. Brytyjski sloop rozpoczął natychmiastową akcję ratunkową zbierając 218 ocalałych z jedenastu łodzi.

Snowdrop skierował się z ocalałymi do Liverpoolu dokąd dotarł wieczorem 18 lipca. Miasto przywitało ocalałych z Carpathii jako bohaterów. Wielu członków załogi Carpathii uczestniczyło wcześniej w ratowaniu pasażerów Titanica, co nadawało szczególny wymiar tej tragedii.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Radom: Uliczka Tradycji. Rynek cofnął się w czasie podczas pokazu mody z lat 20. i 30. XX wieku
Radom: Uliczka Tradycji. Rynek cofnął się w czasie podczas pokazu mody z lat 20. i 30. XX wieku
Kobylanka: Dzień Międzypokoleniowy Razem dla Środowiska. Było dużo muzyki, dawka wiedzy i zabawa dla całych rodzin
Kobylanka: Dzień Międzypokoleniowy Razem dla Środowiska. Było dużo muzyki, dawka wiedzy i zabawa dla całych rodzin
Nowe przepisy dla kierowców wchodzą w życie jeszcze w 2025 roku. Ważne zmiany!
Nowe przepisy dla kierowców wchodzą w życie jeszcze w 2025 roku. Ważne zmiany!
Doświadczony lubuski muzealnik z prestiżowym medalem ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Longin Dzieżyc otrzymał medal Gloria Artis
Doświadczony lubuski muzealnik z prestiżowym medalem ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Longin Dzieżyc otrzymał medal Gloria Artis
Kraków: Awangarda Mogilska, obok Młyny Mogilska. Wielkie apartamenty obudowują ulicę łączącą centrum Krakowa z Nową Hutą i Mistrzejowicami.
Kraków: Awangarda Mogilska, obok Młyny Mogilska. Wielkie apartamenty obudowują ulicę łączącą centrum Krakowa z Nową Hutą i Mistrzejowicami.
Konin: Psy z konińskiego schroniska. Adopcja to najpiękniejszy prezent
Konin: Psy z konińskiego schroniska. Adopcja to najpiękniejszy prezent
Pora śniadań pozwala przewidzieć długość życia
Pora śniadań pozwala przewidzieć długość życia
Gorzów: Roztrzaskał renault o słup sygnalizatora
Gorzów: Roztrzaskał renault o słup sygnalizatora
Kamionki: Dożynki w gminie Łysomice. Jak dziękowano za tegoroczne plony
Kamionki: Dożynki w gminie Łysomice. Jak dziękowano za tegoroczne plony
Co warto mieć w diecie, by zadbać o sprawny wzrok?
Co warto mieć w diecie, by zadbać o sprawny wzrok?
Białogard: Obywatelskie zatrzymanie pijanego kierowcy. Wydmuchał dwa promile i trafił do aresztu
Białogard: Obywatelskie zatrzymanie pijanego kierowcy. Wydmuchał dwa promile i trafił do aresztu
Świecie: Kibice na meczu Wda Świecie - Elana Toruń. Zobaczcie zdjęcia
Świecie: Kibice na meczu Wda Świecie - Elana Toruń. Zobaczcie zdjęcia